Forum - BOKSER.ORG

Przypomniała mi się sytuacja z meczu Dania-Brazylia (chyba to był 1998r.) na mundialu i Schmeichel na cwaniaka właśnie przy niecałych 30 metrach pokazywał kolegom, żeby nie robili muru i wyszedł na tym dobrze.
Swoją drogą w ogóle skąd się wział pomysł/idea robienia muru przy wolnym?
Przyznam, że ten element futbolu to dla mnie zagadka... zawsze były takie mury (pytam raczej o początek XX wieku ew. końcówkę XIX).

A więc Holendrzy też musieli się niemiłosiernie namęczyć. W półfinałach brzydka i brutalna Brazylia, irytujące Niemcy, nudna Argentyna i męcząca, nieskuteczna Holandia. Takie pierwsze wrażenie. Natomiast prawdą jest to, że strasznie wyrównał się poziom w piłce reprezentacyjnej, stąd w niewielu meczach widać zdecydowaną przewagę jednej ze stron.

Jutro coś więcej napiszę o taktyce i sędziach

Cytat:A cóż takiego Ci Brazylijczycy zrobili?:>

1. Grają straszny dla oka futbol i zabijają miłość z lat młodzieńczych do finezyjnej piłki w wykonaniu Canarinhos.
2. Cały czas mam wrażenie, że są pchani na siłę przez kolejne fazy turnieju (wiem, wiem, może to moje urojenia)
3. Wyeliminowali dwa moje ulubione zespoły, którym najbardziej kibicowałem na tym turnieju.

Cytat:Mówisz o faulu przy rzucie karnym? Żółta kartka słuszna, ale niewiele mógł zrobić ze swoim ciałem jak sunął bezwładnie po murawie na napastnika. Dla mnie sytuacja jakich wiele.

Ale bądźmy konsekwentni. Suarez zostaje ukarany 4-miesięcznym zawieszeniem za ugryzienie. Zuniga pewnie za połamanie Neymara też ze dwa miesiące dostanie, a taki gość, który był bliski (bliski jak Zuniga - w obu przypadkach brakło) złamania nogi gra dalej bezkarnie. Dla mnie to niepojęte. Ale to pewnie ta FIFA, która robi wszystko, żeby Brazylia nie wygrała MŚ... (Scolari)
W ogóle kary FIFA to jakaś parodia. Suarez dostaje prawie pół roku za gryzienie, co nie powoduje większej kontuzji, a taki Witsel, który złamał nogę Wasilewskiemu, tylko 8 meczów. No nielogiczne moim zdaniem.

Cytat:A oni co Ci zrobili?:>

To już opowiadanie na dłuższą historię

Cytat:Natomiast zagranie Rodrigueza, po którym podyktowany został kluczowy dla wyniku rzut wolny można było zinterpretować jako faul, nawet pomimo cofnięcia przez Kolumbijczyka nóg w ostatnim momencie. Wejście było z tyłu, daleko od piłki i wybiło rywala z równowagi. Z tego sędzia się wybroni.

Dla mnie tam faulu nie było. Hulk wypuścił sobie daleko piłkę, a Rodriguez cofnął nogi, tak, że ten nawet się o nie nie potknął. Dla mnie ewidentny błąd sędziego, choć oczywiście nie będę się sprzeczał z byłym sędzią, który dokładne zasady ma w małym palcu od lewej ręki
Dla mnie najpoważniejszym błędem sędziego było przyzwolenie Fernandinho i Maiconowi na polowanie na Rodrigueza. Dać jednemu żółtą kartkę i by się uspokoili. Oni w swoich atakch nawet nie patrzyli na piłkę, tylko chcieli jak najmocniej skopać Jamesa. Przypominało mi to mecz Polski z Ukrainą w Polsce, gdzie też ukraińscy rzeźnicy robili co chcieli. Dla mnie Brazylia sama jest sobie winna tej kontuzji Neymara. Kolumbia chciała grać w piłkę, Canarinhos chcieli połamać Rodrigueza. W końcu się doigrali, i dobrze, szkoda tylko, że Zuniga był "mniej skkuteczny" w starciu z Hulkiem i szkoda, że nie połamał Fernandinho.
W stu procentach zgadzam się z Pawłem Wilkowiczem.
http://www.sport.pl/mundial2014/1,137597...n=FB_Sport

Z kolei artykuł weszło, to jak niemal każdy na tym portalu pod publiczkę. Ludzie mają negatywnego bohatera mistrzostw, to my go jeszcze bardziej skopmy. Liczba wyświetleń będzie się zgadzać. Dla mnie dziennikarskie DNO.

Dla mnie Zuniga zrobił kawał dobrej roboty, ale za mało. Kto mieczem wojuje od miecza ginie.

Cytat:W półfinałach brzydka i brutalna Brazylia, irytujące Niemcy, nudna Argentyna i męcząca, nieskuteczna Holandia.

Mistrzowskie podsumowanie

Co do dzisiejszych meczów. W pierwszym padł wynik identyczny jaki się spodziewałem. 1-0 dla Argentyny. Tyle, że nie sądziłem, że gol wpadnie tak szybko. Belgia nie miała za bardzo pomysłu jak rozklepać dobrze zorganizowaną obronę argentyńską. Swoją drogą to może być ich klucz do sukcesu. Oni nie grają pięknie, ale efektywnie. Dziś wygrali zasłużenie. Belgii brakło doświadczenia, ale też pomysłu i odpowiedniego nastawienia taktycznego. Zgadzam się w 100%, że wystawienie Origiego, to trochę strzał w kolano, ale też nie jestem pewien czy Lukaku by coś zmienił. Myślę, że za 4 lata Belgia będzie bardzo groźna. Dziś jeszcze czegoś zabrakło.

Drugi meczyk naprawdę fajny. Komentatorzy strasznie narzekali na jakość gry, a mi się od początku spotkanie podobało. Holandia miała plan, który starała się realizować i podobało mi się to, że nawet w 100 minucie z tego nie rezygnowała. Niewiele brakło, żeby plan van Gaala się powiódł i Holendrzy by spokojnie ograli Kostarykan. No bo mieli pecha.
Trochę głupio pisać, ale chyba najciekawszy w ćwierćfinałach, nie tylko przez karne. Sam wyczuwałem pogrom, ale szacunek dla Kostaryki. Ile serducha tam poszło... Choć z drugiej strony to już poważny futbol, więc chyba dobrze, że awansowała Holandia, choć Kostarykan cholernie szkoda.

Półfinały ciekawe i tylko pytanie, kto zajmie 2,3,4 miejsce? Jak myślicie?

(06-07-2014 12:35 AM)kubala1122331 napisał(a): [ -> ]Półfinały ciekawe i tylko pytanie, kto zajmie 2,3,4 miejsce? Jak myślicie?

Coś czuje, że będzie finał Niemcy - Argentyna, czyli powtórka z 1990 roku, a o trzecie miejsce zagra Brazylia z Holandią.

Końcowa klasyfikacja będzie taka:

1. Argentyna
2. Niemcy
3. Brazylia
4. Holandia

Też przeczuwam, że bez Neymara i Silvy, to może być Brazylii bardzo ciężko. Niemcy strasznie męczą bułę na tym mundialu, ale swoje zawsze zrobią.

Niemcy zawsze szli jak burza a pod koniec przegrywali. Teraz się męczą ale może tym razem wymęczą do końca i zdobędą puchar.

Dzień 20.

Argentyna - Belgia. Często jak gram w fifę to używam sformułowania "gol z tyłka" i bramka Higuaina była jednym z takich goli. Współczuję Curtois, który puścił tylko trzy gole na turnieju (w tym jeden z karnego) a musi wracać do domu. A jako Belgii nie współczuję. Ugrali sporo bo 1/4 jak na taki zespół to dużo, ale brakło tej zadziorności na koniec. Podobnie jak Francuzi, poziom nie ten a na nic ponad własne siły nie byli w stanie się wznieść. Messi vel. Maradona znowu blokowany przez obrońców, Di Maria kontuzjowany (i już nie zagra na turnieju), ale reszta pr0. Szczególnie dobrze dysponowany był blok defensywny, a Mascherano to jak reżyser w teatrze, fajnie fajnie. W drugiej połowie to Argentyna była bliższa 2;0 (poprzeczka) niż Belgia remisu, a to najlepiej odzwierciedla przebieg tego spotkania. Niestety skończyła się przygoda, ale Belgowie mogą sami sobie być winni: za wolno, za przewidywalnie, za niedokładnie, bez jakiejś iskry bożej, czegokolwiek...
A taka Argentyna jest do ogrania, bez dwóch zdań. Tyle, że narazie nikomu się to nie udało.

Holandia-Kostaryka
Pierwszy ćwierćfinał, w którym faworyt nie strzelił szybko gola i nie ustawił sobie meczu. Kostaryka wybitnie defensywna, a Holendrzy "no nic nam nie grozi, to będziemy pykać, może coś wpadnie". Dwie akcje w pierwszej połowie dla Oranje, ale Navas na posterunku. Druga połowa z początku też spokojna - na tyle, że komentator mógł nas raczyć ciekawostkami w stylu "Kostaryka jest czwartym na świecie producentem bananów, a na świecie jest tyle aut na holenderskich rejestracjach, że nie zmieściłyby się one naraz na drogach tego kraju
Później jednak zaczęła się gra bo im bliżej końca meczu tym Holendrzy bardziej przycisnęli. Ale Navas na spółkę ze słupkiem (wolny Sneijdera) wprowadzili Kostarykę do dogrywki. Trzeba przyznać, że Kostarykanie mogli mieć podyktowany rzut karny, ale z drugiej strony w dogrywce Junior Diaz spokojnie powinien dostać drugą żółtą kartkę i sędzia chyba dbał o widowisko (co mi się nie spodobało). Cała piątka defensorów Kostaryki złapała po żółtku, znów ich uratowała poprzeczka (a także jeden z obrońców który w niemałym zamieszaniu przyjął strzał na twarz i wybił go na poprzeczkę), znów parę razy Navas a sama Kostaryka mogła strzelić gola po jednej z nielicznych kontr. W dogrywce akcji i emocji było wielokrotnie więcej niż przez 90 minut. Tuż przed końcem dogrywki Va Gaal zagrał pokerowo i zmienił bramkarza - pewnie na treningach Krull bronił lepiej te rzuty karne, więc taki manewr nie dziwi, choć obecnie spotykany jest skrajnie rzadko. Inna rzecz że warunkami fizycznym to tłamsi Cilessena, o Navasie nie wspominając.

Same karne to pokaz maestrii Holendrów: wszystkie strzały dokładne i mierzone tak, że nawet jak Navas wyczuwał róg to nie miał żadnych szans na obronę. Z drugiej stronie Krull wyczuł wszystkie jedenastki, obronił dwie i to Holandia (mimo wszystko zasłużenie) melduje się w półfinale.
Kostaryki szkoda, no ale wracają do domu po świetnym turnieju, niepokonani, z dorobkiem bramkowym 5:2 (w tym jeden gol stracony z karnego, a drugi po dobitce gdy Navas leżał na ziemi) -> moc.

Muszę wrócić do występu sędziego Velasco Carballo (Brazylia-Kolumbia), ponieważ widzę, że cały czas toczy się dyskusja.

Otóż podstawowym błędem tego hiszpańskiego arbitra (nawiasem mówiąc w Primera o wiele lepszy jest np. Mateu Lahoz) było zbytnie pobłażanie dla ostro faulujących brazylijskich zawodników w pierwszej połowie. Kiedy sędzia nie wyciąga żółtej kartki po takich zagraniach, jak np. to w wykonaniu Fernandinho, gdy skasował Rodrigueza przy linii bocznej, to wiadomo, że mecz się zaostrza. Piłkarze widzą, że na wiele mogą sobie pozwolić i kończy się często takim chamstwem, jak w przypadku Zunigi. A w dodatku cierpią kibice, bo mało w takim meczu składnych zespołowych akcji, a dużo przerw na rzuty wolne i opatrzenie kontuzjowanych zawodników. To jest niewątpliwa wina sędziego. Drugi błąd to brak czerwonej kartki dla Zunigi po ataku na kolano Hulka. Jeśli za coś należy się "roja directa", to właśnie za coś takiego. Bezmyślność, nadmierna agresja, bardzo prawdopodobne spowodowanie kontuzji. 3 powody do wyboru.

Natomiast faul Rodrigueza na Hulku jak najbardziej odgwizdany słusznie. Nawet sam James pokazywał sędziemu, że to jego dopiero pierwszy faul, a inni robili to po kilka razy i nie dostali kartki. Oprotestował kartkę (słusznie), ale nie samo przekroczenie przepisów. Obejrzałem powtórki i już jestem pewien. Tak samo sądzą zresztą zagraniczni eksperci, np. Graham Poll, którego bardzo cenię (śmiejcie się, że dał jednemu zawodnikowi 3 żółte kartki w tym samym meczu Mundialu 2006, ale to sędzia, który przez wiele lat znakomicie radził sobie w lidze nieporównywalnie trudniejszej, niż "moja" okręgówka).

Tyle o sędziach, bo w kolejnym dniu arbitrzy się nie wyróżnili niczym szczególnym, nie licząc stykowych spalonych (nikt nie macha chorągiewką zawsze idealnie).

Historie z okręgówki wypiszę po Mundialu, jak będzie czas

Zgoda i zgoda. Obejrzałem powtórkę sytuacji jak Rodriguez sfaulował Hulka i faktycznie można tam było podyktować wolnego, choć gdybym ja był sędzią nie zrobiłbym tego.

Czytam teraz, że sędzia Velasco Carballo ma prowadzić finał Tego się nie spodziewałem...

Maynard
Chętnie posłuchałbym jeszcze twojej opinii o tym, czy powinien reagować sędzia na zaczepki Krula, kiedy ten starał się zdekoncentrować Kostarykan przed swoimi strzałami. Jak będziesz miał chwilkę czasu, to się wypowiedz.

Nie wiem czemu mialby reagowac, typowa gra na zdenerwowanie przeciwnika i wywarcie presji. Element futbolu i jakby tu mial sie wtryniac sedzia to bym padl. Dopoki sie nie szarpią przy "wapnie" to niech sobie tam gadaja. Choc jestem ciekaw co przepisy mowia o takich motywach (jak juz czepiac sie sedziow i bramkarzy to przyzwolenie tym drugim na wychodzenie przed linie bramkowa przy karnych.