Ja widzę do delikatnie w drugą stronę z trzech powodów:
- Juventus jest mocniejszy niż dwa lata temu jak grał w finale (i ograł w półfinale Real)
- Real jest słabszy od Barcelony 2015
- Juventusowi zawsze się dobrze grało z Realem, taki pasujący układ stylów.
Wiadomo, że tam jedna akcja może wszystko zmienić, kwestia finału, obciążenia psychicznego itd. ale mam dużo więcej nadziei niż dwa lata temu, gdzie Barcelona rozbijała zespół za zespołem bez zająknięcia.
(09-05-2017 02:49 PM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Dawaj @RSC przykłady klubów typu Arka , Piast , Jakie to
były wyniki i emocję?
Nie odwracajcie kota ogonem i nie wmawiajcie mi rzeczy których nigdy nie napisałem.
Emocji i wyników nie dostarczyły żadne polskie zespoły.
Ani te pokroju Piasta ,czy Odry Wodzisław , ani te pokroju Legii czy Lecha.
Nie mamy żadnych sukcesów klubowych.
Dlatego też napisałem że jest mi obojętnie czy skompromituje nas Lech , czy Miedź Legnica.
Pojedyncze przypadkowe zwycięstwo nad jakąś trochę lepszą europejsku drużyną to nie jest sukces.
Sukcesem jest zwycięstwo w całych rozgrywkach.
Natomiast Wy podniecacie się byle czym.
Dla was sukcesem jest porażka z Realem pięcioma bramkami,bo przecież można było przegrac dziesięcioma,
Albo dla Was sukcesem jest to że ktoś strzelił rywalowi na jego boisku trzy bramki, ale to że przy okazji stracił pięc bramek jest dla Was mniej ważne.
Dla mnie jest to śmieszne pojmowanie sukcesu.
Atletico już 2-0 z Realem .15 minuta. Grają furią.
Atletico po 16 minutach prowadzi 2:0, jeszcze będą emocje
Cytat:Nie mamy żadnych sukcesów klubowych.
Dlatego też napisałem że jest mi obojętnie czy skompromituje nas Lech , czy Miedź Legnica.
Pojedyncze przypadkowe zwycięstwo nad jakąś trochę lepszą europejsku drużyną to nie jest sukces.
Sukcesem jest zwycięstwo w całych rozgrywkach.
Tutaj możemy skończyć rozmawiać. No bo skoro uważasz, że każdy klub, który nie wygra LE czy LM się skompromitował, skoro uważasz, że Lech pokonując Juve i City się skompromitowało, to już chyba nawet śmieszne nie jest.
A ja byłem dumny z Monaco, że doszło do półfinału LM. No cóż, dziś dowiedziałem się, że się skompromitowali.
Pomyśl trochę czasami zanim zaczniesz trollować, bo nieraz możesz wyjść na debila.
Koniec tematu z mojej strony. Bez odbioru.
Atletico bardzo ładnie, no nie liczyłem na jakieś emocje, a tutaj jeszcze może być ciekawie :O
Benzema swoim dryblingiem załatwił sprawę na Calderon.
Isco dopełnił formalności.
5-1 do awansu=6 czerwiec Real-Juve.
Atletico się ostro postawiło. Ale to jednak nie Barcelona aby mogli odrobić takie straty.
Dziwnie się czuję jednak z tym 3 czerwca, zawsze ładnie Maj
Środa, to komuś się znudziło w UEFA i upatrzyli sobię tą
sobotę
Można się przyzwyczaić, finały w sobotę są już chyba z pięć lat
Atletico się postawiło, ale Real jednak lepszy, pewniejszy. Prędzej byłoby 2:2 niż 3:1