Teraz jak na dłoni widać ile racji miał Rumak i że to nie było żadne ujadanie z jego strony, a rzeczowe przedstawienie sytuacji - żenujące transfery personalnie, żenujący tryb ich przeprowadzenia, fatalnie zestawiona kadra, niepoważna sytuacja z wygasającymi kontraktami 3/4 drużyny i absurdalne wymagania walki o puchary, gdy kadra wygląda jak wygląda.
Urban nie tyle powinien być teraz zwolniony (bo to oczywiste), co nikt nie powinien być aż tak głupi by choćby pomyśleć o jego zatrudnianiu.
Niech Matysek zapierdala do Grudziądza i ściąga Wrąbla, niech im odda Pawełka i tego pajaca z dzisiaj. Jakby się nie udało niech ściągają jakiegoś bramkarza bez kontraktu. Czeka nas bardzo trudna walka o utrzymanie, ale emocje za to będą do końca.
I słówko o frekwencji. Ja wiem ze piątek godz 18 to kiepska pora (sam ledwo zdążyłem) ale 6 tysięcy na meczu to jest dramat.
Rumak to najlepsze, co mogło się wam trafić. Ja sam nie wiem, czy go trochę nie przeceniam, ale wydaje mi się, że on naprawdę wiele potrafi. W Lechu wielu wspomina go jako najgorszego trenera w tym wieku, a ja analizowałem to na wszystkie możliwe sposoby i nie mam pojęcia skąd ten wniosek. OK, w pucharach była kompromitacja na każdym kroku, ale to on przez trzy lata zapewniał Lechowi pewne i solidne miejsce w środku tabeli, to on wprowadził do drużyny Kędziorę, Linetty'ego czy Kownackiego, z których obecnie korzysta nawet Bjelica. Te puchaty to wyrzut na sumieniu, ale trzy lata pracy Rumaka oceniam 3.5/6.
Urban to z kolei najgorsze, co wam się mogło trafić. Gość zbudował karierę na mistrzostwie z Legią, kiedy miał taki skład, że pierwszy lepszy trener powtórzyłby to osiągnięcie. Inne kluby? Lubin - o mały włos spadłby z nim z ligi, gdyby sterów w końcu nie przejął Bajor; Osasuna - również walka o utrzymanie, a po odejściu Janka awans, no i Lech - fajnie wyszedł z kryzysu, ale jak przyszło samemu przygotować drużynę, było bardzo źle.
O zarządzaniu/transferach w Śląsku to nawet nie wspomnę, bo to śmiech na sali. Swoją drogą co jest nie tak z Matyskiem? Co oglądam z nim wywiad, gada o tym, że Śląsk będzie "polski", że teraz będzie stawiał na Polaków. Przychodzą transfery. Są wszyscy... tylko nie Polak
Lech 3:1, pięknie! Utrzymać to koniecznie i za tydzień w Poznaniu nie zaprzepaścić tego startu w meczu z fatalną Łęczną.
(10-03-2017 09:26 PM)Martin napisał(a): [ -> ]Niech Matysek zapierdala do Grudziądza i ściąga Wrąbla, niech im odda Pawełka i tego pajaca z dzisiaj. Jakby się nie udało niech ściągają jakiegoś bramkarza bez kontraktu. Czeka nas bardzo trudna walka o utrzymanie, ale emocje za to będą do końca.
Wrąbla w ostatnim meczu w Grudziądzu obserwowali
skauci Villareal i kilku zespółw z Francji.
Lech props, Bjelica robi mega robote .
Kuba oglądałeś dzisiejszy mecz widzę, ładne bramki?
jednak 1 :4 się skończyło.Lech imponuje skutecznością.
Ja mówię od początku albo Lechia albo Lech mistrzem
muszą być.
Druga bramka stadiony świata, pozostałe to po prostu fajne, wypracowane zagrania. Lech mi imponuje. Teraz Łęczna, żeby tam się nie potknąć i będzie bajka. Wszystko mówi, że na Bułgarskiej z Górnikiem nic się nie może stać, ale historia już nieraz pokazała, że takie mecze potrafią być cholernie trudne.
Z Ekipami z końca tabeli zawsze są cięższe spotkania
co między innym doświadcza ostatnio Legia która
z taką Arką ledwie jedną bramką wygrała a z Ruchem
w pape.
Lech muśi właśnie uważać najbardziej na takie zespoły
muszą wychodzić do nich na pełnej motywacji bo
te zespoły będą walczyć o utrzymanie na pełnej
mocy.
Ale Lech u siebie się po Łęcznej przejedzie za duża
forma są w gaźie i są podbudowani tymi zwycięstwami.
Lechia to nie jest materiał na mistrza przyznaje, nie potrafią
grać na wyjazdach...
Ruch od pokonania Legii w gaźie, idzie po trzecie zwycięstwo
z rzędu.
Lechia dramat na wyjeździe...
Jagiellonia przegrywa u siebie z Koroną. Ojojoj <3
Sędziowie już nie pomagali po nagonce na sędziego
spotkania w lidze mistrzów i Barca dziś uległa z
Deportivo na wyjeździe 1:2. Ułatwia zadanie Realowi
w marszowaniu po tytuł.
Real Madryt pokonał Betis 2:1 i odzyskał fotel lidera ligi
hiszpańskiej. Królewscy co prawda dopisali na swoje konto
trzy punkty, ale zagrali bardzo przeciętnie. Madrytczyków
ponownie uratował Sergio Ramos, którego gol w 81. minucie
dał ostatecznie Realowi zwycięstwo.
Ramos jest niemożliwy. Ile on razy już ratował Real włącznie
z finałem ligi mistrzów. Kapitalny przy stałych fragmentach
zawodnik.
Dopiero teraz się zorientowałem, jak Śląsk Wrocław dał ciała z Piastem Gliwice. Szkoda by było Śląska na drugą (pierwszą) ligę.