Forum - BOKSER.ORG

(17-02-2014 05:05 PM)KrychuTMT napisał(a): [ -> ]Pewnie chodziło o niektóre persony z dawnych latach , dokładniej o przywódców paru państw którzy są odpowiedzialni za ludobójstwa itp.

Np. kto taki?

Przykładowo Hitler i Stalin .

Wlasnie sie zastanawialem, czy Hitlera mozna z calym przekonaniem nazwac seryjnym morderca? Mozna? Slabo sie orientuje, wiec nie wiem. Jednak Hitler, czy Stalin mi nie bardzo pasuja pod pojecie "seryjnych mordercow".

Ciekawostka
Robert K. "Ciolo"
http://tvp.info/magazyn/po-godzinach/cio...ia/8107249
Znam kilku starszych chlopakow ktorzy go znali osobiscie, ale tez znam-a raczej znalem bo kontakty nam sie zerwaly po zakonczeniu nauki- jego corke.. Chodzilismy razem do jednej klasy w gastronomicznej szkole, i jako jedyny(poza niektorymi nauczycielami) wiedzialem kim byl jej ojciec. Fajna dziewczyna, szkoda mi jej bylo odkad sie zwierzyla.

Strzele offtopem ale dla mnie seryjny morderca to gość który samodzielnie załatwił kilkunastu/kilkudziesięciu ludzi.Hitler i towarzysz Stalin to dla mnie ludobójcy.

Joker
Raczej masz racje.

Przeczytajcie zacytowany przeze mnie post . Nie ma tam nic o seryjnych mordercach .

Racja Krychu. Skupilem sie na tych "seryjnych mordercach", i nie skojarzylem, ze ktos moze probowac porownywac np. Bundego do Hitlera, Stalina, czy innych przywodcow odpowiedzialnych za ludobojstwo na taka skale.


Liczby na bank nie sa doklande, ale... i tak wyglada to prze*ebanie.
http://www.wykop.pl/ramka/755099/infogra...talin-nie/

"Napiszcie co sądzicie o filmie Jack Strong jak obejrzycie, zastanawiam się czy się nie wybrać na niego z kobietą ale polskim filmem generalnie się brzydzę, poza tym obawiam się propagandówki. "

Zależy w którą stronę propagandówki. Pasikowski sympatii do Kuklińskiego nie ukrywa i przedstawia go jako postać w 100% pozytywną, jako prawdziwego patriotę itd.
Jeśli uważasz pułkownika za zdrajcę narodu to nie masz czego szukać w kinie (chyba że frustracji).

Jeśli idzie o sam film to o dziwo mniej w nim sensacji (której spodziewałem się po Pasikowskim) a więcej dramatu.
Daleko tu do ciężkiego klimatu innych polskich filmów jak "Sala samobójców". Z drugiej strony "Psy" to nie są.

Mnie się film podobał, reżyser fajnie trolluje na końcu i to w dwóch miejscach. Szacunek za ten motyw. Mimo, że obraz składa się głównie z gadania, gadania i gadania to jednak ogląda się fajnie i te dwie godziny idą bardzo szybko.
Czasu spędzonego w kinie nie żałuję ; )

Obejrzałem "Pod Mocnym Aniołem" i jestem zażenowany...

A dlaczego?