Ja tam żadnego powodu do zachwytu w tej walce nie widziałem.
Ani ze strony Kliczki, ani ze strony Wacha.
Wach zaskoczył na plus odpornością, ale to tyle... Poza tym zupełna dominacja Kliczki.
Kliczko źle rozłożył siły (szturm w bodajże 8 rundzie) i 3-4 ostatnie starcia walczył z lekka wystrzelany.
Poza tym nuda.
Nie wiem w jaki sposób Wach dał lepszą walkę od Haye? Czym? Tym, że blokował twarzą co drugi cios i się nie przewrócił? Poza tym Haye jednak wygrał te 2-3 rundy...
@Kikas
Nawet Mayweather miał mały kryzys w walce z Mosleyem po przyjęciu jego bomby. So what? Prawdziwego mistrza poznaje się po tym, jak z takich sytuacji wychodzi. Kliczko bardzo ładnie obronił się przy linach. W kolejnych rundach już ani przez moment nie był zagrożony.
(11-11-2012 12:42 AM)redd napisał(a): [ -> ]Nie wiem w jaki sposób Wach dał lepszą walkę od Haye? Czym? Tym, że blokował twarzą co drugi cios i się nie przewrócił? Poza tym Haye jednak wygrał te 2-3 rundy...
@AdamekFightPL
Teraz ty czytaj ze zrozumieniem. Żebyś nie mówił, że coś Ci wciska fanatyk Hayemakera.
@Adam
Rzeczywiście, w narożniku WK po piątej zrobiło się gorąco, a mina Wladzi bezcenna.
I taka ogólna refleksja: wreszcie zobaczyłem 'w miarę' wyrównana walkę jednego z mistrzów HW, chwała Panu, bo to ostatnio rzadki widok.
Cóż, nie bardzo jest o czym pisać. Kompletna dominacja Władimira, Mariusz zaskoczył mnie tylko i wyłącznie odpornością na ciosy. Poza tym moim zdaniem ta walka powinna zostać zatrzymana wcześniej, bo Wach tylko i wyłącznie przyjmował kolejne bomby i to się może na nim za jakiś czas odbić. Według mnie "Wiking" pokazał tylko jedno: że ma naprawdę mocną szczękę, i tyle. A ta piąta runda... Dajmy spokój, teraz pewnie przez pół roku będzie gdybanie "co by było gdyby do końca rundy zostało jeszcze 30 sekund". Moim zdaniem nic by nie było, ale mniejsza o to.
Ktoś napisał, że Wach dał lepszą walkę od Haye'a. Kompletnie się nie zgadzam. Haye jednak urwał ze dwie rundy, a co robił Mariusz? Blokował ciosy twarzą. Jeśli to jest warunek dania Kliczce dobrej walki, to Briggs stoczył z Witalijem lepszy pojedynek niż Lennox Lewis...
Mariusz co mógł to zrobił. Tymi lewymi trochę próbował,prawy mu piękny wszedł-to była szansa. Do tego słabiutka praca nóg,balans,za łatwo lewe proste Wlada wchodziły
No własnie, to jest w tym najśmieszniejsze: piszecie że totalna dominacja Kliczki, ale jednak ze skazą w postaci małego kryzysu WK.
Ja widząc ostatnie dwie walki WK z Mormeckiem i Thompsonem uważam że ta była 'w miarę' wyrównana
W 11 i 12 rundzie Kliczko wcale nie dążył do nokautu. Zaskoczyło mnie to. Są tego 2 przyczyny:
1) faktycznie obawiał się, że może nadziać się na jeden groźny cios Wacha
2) z szacunku do przeciwnika, który wykazał się wolą walki dał mu dotrwać do końca
A nie, może jeszcze trzecia przyczyna - kasa z reklam
@Adam
A może się po prostu wystrzelał? Moim zdaniem prawda po środku- i był wystrzelany już i nie chciał ryzykować.