24-07-2012, 11:36 AM
Deontay Wilder - Amerykański (wieczny) prospekt wagi ciężkiej. Dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi Amerykanin był jedynym (brązowym) medalistą olimpijskim reprezentującym USA w boksie. Były sparingpartner Davida Haye'a oraz Tomasza Adamka.
Wilder mimo pięknego rekordu (24-0, 24KO) nie posiada na rozkładzie żadnych znaczących dziś nazwisk. Jedyne znane to Owen Beck (były pretendent do Mistrzostwa Świata wagi ciężkiej) oraz Kerston Maswell, solidny journayman, który w przeszłości mierzył się (i przegrywał) z Mike'em Perezem, Ruslanem Chagaeven, Bermaine Stiverne'em, Alexandrem Ustinovem oraz Cedriciem Boswellem. Deontay jest kolejnym zawodnikiem okrzykniętym zbawcą Amerykańskiej wagi ciężkiej. Trzeba mu przyznać, że walczy widowiskowo jednak walczył do tej pory z samymi bumami zatem nie jest to wielki wyczyn. Mówi się, że w jednym z pojedynków (którego akurat nagrania nikt nigdzie nie widział) Wilder zapoznał się już z deskami. Wstał a później sam znokautował rywala jednak narobił wielu ludziom "smaka" aby ten moment zobaczyć. Jeśli wierzyć zapowiedziom promotorów Amerykanina o przydomku Bronze Bombier 25 wygrana ma otworzyć mu furtkę do większych wyzwań. Można się śmiać, że będzie to przeskok z parkingowych na hotelarzy jednak ja bardzo bym chciał aby było to chociaż Top50 dzisiejszej, i tak marnej wagi ciężkiej. W następnym pojedynku Deontay zmierzy się z Damonem McCreary'em, niepokonanym czterdziestolatkiem o wzroście wynoszącym 180cm wzrostu. Prowadzenie Wildera dziwi o tyle, że pojedynki na przetarcie, które toczy od początku zawodowej kariery są mniej pożyteczne niż dobre sparingi. Jaki jest więc sens ich toczenie? Czy Deontay jest gotów na kogoś lepszego? Jeśli tak to na kogo? Jaką przyszłość mu wróżycie a jaką byście chcieli mu wróżyć. Czekam na wasze opinie o samym zawodniku jak i o nadchodzącym pojedynku Zapraszam!!!
Wilder mimo pięknego rekordu (24-0, 24KO) nie posiada na rozkładzie żadnych znaczących dziś nazwisk. Jedyne znane to Owen Beck (były pretendent do Mistrzostwa Świata wagi ciężkiej) oraz Kerston Maswell, solidny journayman, który w przeszłości mierzył się (i przegrywał) z Mike'em Perezem, Ruslanem Chagaeven, Bermaine Stiverne'em, Alexandrem Ustinovem oraz Cedriciem Boswellem. Deontay jest kolejnym zawodnikiem okrzykniętym zbawcą Amerykańskiej wagi ciężkiej. Trzeba mu przyznać, że walczy widowiskowo jednak walczył do tej pory z samymi bumami zatem nie jest to wielki wyczyn. Mówi się, że w jednym z pojedynków (którego akurat nagrania nikt nigdzie nie widział) Wilder zapoznał się już z deskami. Wstał a później sam znokautował rywala jednak narobił wielu ludziom "smaka" aby ten moment zobaczyć. Jeśli wierzyć zapowiedziom promotorów Amerykanina o przydomku Bronze Bombier 25 wygrana ma otworzyć mu furtkę do większych wyzwań. Można się śmiać, że będzie to przeskok z parkingowych na hotelarzy jednak ja bardzo bym chciał aby było to chociaż Top50 dzisiejszej, i tak marnej wagi ciężkiej. W następnym pojedynku Deontay zmierzy się z Damonem McCreary'em, niepokonanym czterdziestolatkiem o wzroście wynoszącym 180cm wzrostu. Prowadzenie Wildera dziwi o tyle, że pojedynki na przetarcie, które toczy od początku zawodowej kariery są mniej pożyteczne niż dobre sparingi. Jaki jest więc sens ich toczenie? Czy Deontay jest gotów na kogoś lepszego? Jeśli tak to na kogo? Jaką przyszłość mu wróżycie a jaką byście chcieli mu wróżyć. Czekam na wasze opinie o samym zawodniku jak i o nadchodzącym pojedynku Zapraszam!!!