Krótka analiza kilku tekstów:
1)
- Wilder krzyczy, że po tym pojedynku chce Fury'ego, ale w jego mniemaniu on sam jest królem. Uważa, że Tysona w ogóle nie powinno być na ringu, na którym on się znajduje. W najbliższej walce będzie chciał dać kibicom show, pokazać, że jest prawdziwym mistrzem - mówi Nelson.
- Lubię Wildera. Jest głośny i bezczelny, to barwna postać. Gdyby doszło do jego walki z Furym, wyobrażacie sobie, co by się działo podczas promocji? Mam nadzieję, że Wilder wygra najbliższy pojedynek, a Fury pokona Kliczkę w rewanżu, bo ich konfrontacja byłaby niezwykle kolorowa - dodał.
W skrócie: nie ma to jak walka Wilder-Fury, to będzie fantastyczne!
2)
- Jestem zupełnie inną bestią niż ci pozostali zawodnicy wagi ciężkiej. Moje umiejętności, atletyzm, sposób w jaki poruszam się w ringu, nietypowy styl, szybkość, dynamika i siła. Czy muszę mówić dalej? Nikt nie chce ze mną walczyć, bo potencjalni rywale z góry wiedzą, jaki byłby rezultat takiej potyczki. Jeśli nadal będę nokautować kolejnych pretendentów i zunifikuję wszystkie tytuły, dopiero wtedy poczuję się prawdziwą gwiazdą - mówi w specjalnym wywiadzie dla stacji Showtime Deontay Wilder (35-0, 34 KO)
W skrócie: jestem super, nikt ze mną nie chce walczyć.
3)- Bez względu na to, kto wygra w rewanżu, bardzo chętnie spotkam się ze zwycięzcą tego pojedynku. Moim celem jest unifikacja całej dywizji, więc poluję na pozostałe tytuły - nie ukrywa Wilder, który przyczynę porażki Kliczki w pierwszej potyczce z Anglikiem upatruje w tym, że zbyt często spotykał się z dużo mniejszymi rywalami.
W skrócie: czekam na rewanż Fury-Kliczko i chcę unifikacji z lepszym!
Wniosek:
Zrobię wszystko by uniknąć Povietkina, który jako jedyny chce ze mną walczyć na 120%, ale akurat wolę promować inna moją potyczkę