Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Deontay Wilder
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
@Pakman
Przestań... Władimir ma już rywali na najbliższe 2 lata, a za 2 lata to on będzie Wildera omijał szerokim łukiem ( o ile wcześniej nie okaże się, że Wilder to kolejna dmuchany balon ) .
Swoją drogą to te drgawki Liachowicza niepokojące były... Ostrzeżenie dla starszych panów by szanować zdrowie i nie świrować wyjścia do młodych bestii gdy ma się już plus 40.
Tak naprawdę walka nie dała żadnych nowych informacji poza potwierdzeniem faktu, że damski bokser naprawdę ma potężny cios. Teraz mam nadzieję, że jego kolejnym przeciwnikiem będzie dobrze przygotowany Arreola.
Wkurza mnie ten Wilder, zero szacunku do rywala, taki narcyz... jak znokautował ciężko Liachowicza to nawet do niego nie podszedł zobaczyć czy wszystko z nim ok, ważne, że zaliczył kolejne efektowne KO. W dodatku bije kobiety... (ta pewnie powiedziała mu, że bije kelnerów).
Jestem daleki od zachwytów nad Wilderem. Liachowicz, to bokserski dziadek, od 1,5r nieaktywny, a do tego mocno rozbity. W każdym razie Wilder potwierdził, że jest silnym i bardzo dynamicznym bokserem. Ciągle jednak mamy szereg znaków zapytania odnośnie "Bronze Bombera". Na dzień dzisiejszy stoi na takiej pozycji jak Price przed Thompsonem. Obiecujący, ale jeszcze nie przetestowany w odpowiednim stopniu. Należy poczekać na rywala, który będzie stanowił wyzwanie i pewne zagrożenie. Zobaczyłbym Wildera z Estradą. Przed czasem nie przegra, powinien zrobić więcej rund niż zazwyczaj i złapać doświadczenia ze śliskim rywalem.
@redd
Wilder ciężko znokautował Liachowicza, z którym zaś męczył się Jennings. Co o tym myślisz? większość i tak stawia Jenningsa nad Wilderem.
To nic nie znaczy, nadal bardziej cenie Jennigsa niż Wildera i ewentualny pojedynek pewnie potwierdził by wyższość Bryanta.
Tak czy siak musimy poczekać na rewolucję w sztabie Bum Bombera czyli na decyzję o walce z kimś z Top20. Pytanie kiedy zdecydują się na taki przełom? Bo na Beckach, Harrisonach czy Lachowiczach milionów raczej nie zarobią.
@AFPL
Widziałem walkę Jennings vs Liachowicz i nie powiedziałbym, że Amerykanin się męczył. On miał cały czas walkę pod kontrolą, stopniowo rozbijał Białorusina, a w końcówce skumulował go. To było bardzo pewne zwycięstwo Jenningsa, wtedy nie dałem ani jednej rundy Liachowiczowi. Tam naprawdę Amerykanin wygrywał starcia bardzo pewnie. Zresztą tamten pojedynek pokazał, że "Biały wilk" jest już zawodnikiem wyboksowanym. Wcześniej wypadł bardzo pozytywnie na tle groźnego Heleniusa i gdyby miał więcej szczęścia (nie doznał złamania nosa), to być może solidnie by pobił Fina. W walce z Jenningsem Liachowicz zaprezentował się znacznie słabiej niż w tamtym pojedynku, widać było duży spadek dynamiki i ogólnego przygotowania. Wyraźnie wyszło, że "Biały wilk" jest skończony, dostał lanie od zawodnika, który wcześniej jakoś specjalnie nie błyszczał.

I ten dziadek po rozbiciu przez Heleniusa, laniu od Jenningsa, 1,5 roku nieaktywności, dalszemu bokserskiemu zestarzeniu się, dostaje walkę z tak silnym, dynamicznym i nastawionym na KO Wilderem. To musiała być egzekucja.

Jennings walczył ze słabą wersją Liachowicza, Wilder prawdopodobnie z jeszcze słabszą.Nie odbieram tego jako jakiegoś wielkiego zwycięstwa i dla jednego i drugiego.
Ciężko mi porównywać ich wygrane, bo Jennings cios ma przeciętny i boksuje, a Wilder uderza mocno i jest nastawiony bardzo destrukcyjnie.

Dla mnie dzisiejszy Liachowicz nie jest żadnym znaczącym testem.
(10-08-2013 05:51 AM)Pakman napisał(a): [ -> ]Jestem pewien, że jutro rano telefon Wildera zadzwoni, a na wyświetlaczu pojawi się napis: "Bernd Boente dzwoni".
Wilder w zeszłym roku sparował z Władkiem. I co ciekawe, to w przeciwieństwie do większości innych ciężkich nigdy nie wyraził zainteresowania walką z Kliczką. Wniosek nasuwa się oczywisty.
Przekierowanie