Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Krzysztof Włodarczyk
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W sumie to wiadomo było od dawna, że pas to jedyna karta przetargowa dla Włodarczyka. Teraz jest i mniej opcji i mniejsze pieniądze, a Diablo jak wiadomo prędzej skończy karierę niż wyjdzie do ringu za mniej niż by chciał, więc... Nie spodziewałbym się go więcej na ringu o ile nie spłynie jakaś cudowna oferta zza granicy.
Mógłby z jakimś średniakiem zawalczyć choćby po to, aby tak nie rdzewieć.
(11-09-2015 10:54 PM)Wilczekstepowy napisał(a): [ -> ]Mógłby z jakimś średniakiem zawalczyć choćby po to, aby tak nie rdzewieć.
No właśnie. Nie rozumiem dlaczego niektórzy bokserzy wolą w ogóle nie walczyć niż stoczyć pomniejszy pojedynek. Zawsze to lepiej niż nie zarabiać nic i powoli odchodzić w niebyt medialny.
To już jest kwestia walczenia dla kasy, a nie dla kariery sportowej. Takiemu zawodnikowi się nie chce regularnie walczyć po to żeby zarobić tyle co by mógł wychodząc raz na rok czy półtora w dochodowej walce. Z tym że żeby móc mieć taki luksus, to trzeba być bardzo popularnym i bardzo dobrym bokserem. Jako przykład można podać Haye, który praktycznie od zawsze walczy bardzo rzadko i zarabia krocie. Ale Włodarczyk to nawet nie jest jedna setna takiego kalibru, i pod względem medialnym i sportowym. Przegrał z Drozdem i luksusy się skończyły, trzeba trochę popracować żeby wrócić do gry, a jest zapewne poważny problem z chęciami, jak już się komuś raz poprzewraca to zazwyczaj nie ma powrotu. Dlatego wielki szacunek należy się takim zawodnikom jak Floyd czy Kliczko, którzy są pod 40 i nadal im się chce zapieprzać. Gdyby Kliczko miał takie podejście jak Włodarczyk, to od 2011 roku zawalczył by tylko z Haye i teraz w Furym, bo przecież po co walczyć z Mormeckami i Pianetami, jak zarobi się dużo mniej niż za wielkie walki, a trzeba się wysilić na treningach.
Akurat Diablo może wdupić z byle jakim lotnym na nogach średniakiem to woli nie wychodzić Big Grin
Przy okazji spekulacji na temat walki Włodarczyka z Adamkiem, zastanowiłem się jak powinna wyglądać resztka kariery tego pierwszego, aby wyciągnąć z niej jak najwięcej. Doszedłem do wniosku, że ja poprowadziłbym go tak:
- na początek walka na zrzucenie rdzy i aklimatyzację w wadze ciężkiej z jakimś niedużym journeymanem, np Minto;
- następnie kolejna walka stulecia czyli Diablo-Góral (waga ciężka lub limit umowny, Góral raczej nie zrzuci kilkunastu kg);
- jeżeli czuje się dobrze w wyższej kategorii to kolejne etap kariery spędza w Polsce na biciu Wawrzyków, Zimnochów i Rekowskich i przy okazji zarabia w miarę przyzwoite jak na polskie warunki pieniądze;
- obijając lokalnych herosów rozgląda się jednocześnie po rynku międzynarodowym szukając moneyshota;
- kiedy zaczyna czuć w kościach starość, to sprzedaje nazwisko za ostatni większy cash w karierze (np Szpilce), potem walka pożegnalna z jakimś inwalidą i witaj emeryturo.

Trochę trudniej byłoby gdyby okazało się, że waga ciężka jednak nie jest dla niego. Wtedy należałoby dążyć do walk z Głowackim, Masternakiem i Cieślakiem, a ewentualne porażki przeplatać walkami z journeymanami.

Myślę, że z finansowego punktu widzenia to idealna droga dla Włodarczyka. Tyle że potrzebne tu by było realistyczne myślenie i uświadomienie sobie własnego położenia. Tymczasem Włodarczyk zachowuje się jak podstarzała gwiazda filmowa, która wciąż myśli, że jest młoda i piękna, i dziwi się czemu nikt jej nie angażuje.
@Metzger
Z grubsza zgoda, co do planu na Diablo. 2 pierwsze punkty jak najbardziej. Z tym, że potem alternatywą do walk z Rekowskim i Zimnochem (myślę, że z Wawrzykiem nie miałby żadnych szans) powinno być łapanie okazji w cruiser, jakie zawsze mogą się zdarzyć. Wcale nie uważam, że Diablo stałby na straconej pozycji np. z Ramirezem. Są bokserzy, którzy długie lata lawirują pomiędzy cruiser i ciężką i biorą walkę tam, gdzie bardziej się w danym momencie opłaca np. wspomniany Minto, Cameron, ostatnio Kayode. Ważne, żeby się nie zapuścić, jak to zrobił np. Adamek. Włodarczyk prawdopodobnie waży na co dzień 97-98 kg i z takiej wagi zawsze będzie w stanie zbić do cruiser w razie potrzeby. Wyższa waga nawet w ciężkiej bardziej by mu szkodziła, niż pomagała, o czym znów świadczy przykład Adamka.
Właśnie przeglądałem ranking The Ring. Włodarczyk jest na liście top 10 od 10 lat, o 3 tygodnie mniej niż Kliczko w ciężkiej. Oni dwaj chyba są najdłużej, nawet Hopkins jest o rok krócej. Swoją drogą to można tam zobaczyć gdzie wylądowała do niedawna elitarna waga super średnia, skoro Abraham tam jest na pierwszym miejscuBig Grin
Być może Szumenow dla Włodarczyka.

Jak widzicie szanse Krzyśka w tej walce? Chyba powinien być faworytem ale ten rok przerwy... mógł zrobić swoje.
Ciężko powiedzieć na co dziś stać Włodarczyka, nim weźmie jakąś dużą walkę to wg mnie powinien wziąć kogoś na przetarcie i zrzucić rdze.
Przekierowanie