Szumenow to nie jest łatwa walka dla Włodarczyka. W takiej formie jak z Drozdem to raczej przegra.
W normalnej dyspozycji Wlodarczyk niszczy takiego przecietniaka jak Shumenov, ktory dla mnie to poziom Greena, ponizej Czakijewa.
Ale ostatnia walka + dluga przerwa + sedziowie za Beibutem = ciezka przeprawa i mozliwy koniec kariery na wysokim poziomie.
Shumenov to dobra opcja. W miarę rozpoznawalny, nie grozi z jego rąk nokaut, jest słaby technicznie, wolny i przede wszystkim totalnie dziurawy, a to chyba najważniejsze dla Diablo. Musi tylko zadawać ciosy co, jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało, nie jest takie pewne.
Nie zgadzam się z Krzychem, że Szumenow jest słaby technicznie. W mojej ocenie jest co najmniej poprawny, o czym świadczy chociażby pokonanie Kuziemskiego na olimpiadzie w Atenach. Wyglądał kiepsko na tle Hopkinsa, ale to już bardziej zasługa klasy i sprytu weterana, niż słabości Szumenowa. Ogólnie to żadna gwiazda, ale bokser na solidnym poziomie bez wyraźnych braków. Do tego ma układy wśród sędziów, co sprawia że na punkty Diablo raczej z nim nie wygra. Musi go znokautować, co jest do wykonania, ale tylko w dobrej dyspozycji fizycznej i psychicznej i przy dobrze dobranej taktyce. Diablo musi go cisnąć od pierwszej rundy, to w końcu go zamęczy lub utłucze. Inaczej dupa zbita.
Bukmacherzy widzą to tak:
Włodarczyk - 2,8
Szumenow - 1,44
Grudzień może okazać się czarnym miesiącem dla polskich cruiserów.
Diablo może zawalczy z jakimś Rosjaninem. Niektórzy pod artykułem sugerują niejakiego Brudowa.
A może chodzi o niejakiego Roya Jonesa Juniora?
Szalony plan formuluje sie w diabelskiej glowie: Brudov w marcu, Szumenow w kwietniu
