,,Z nic nie znaczącej sportowo walki może wyjść "hicior" roku."
W takim razie co to jest znacząca sportowo walka jak nie starcie 2 największych fachowców w swoich dyscyplinach??
W swoich dyscyplinach tak. Ale Conor nie jest fachowcem w Boksie...
Jest fachowcem w mieszanych sztukach walki, w skład których wchodzi również boks. Czyli jest fachowcem w boksie.
(06-08-2017 04:48 AM)Wirtutti napisał(a): [ -> ]Jest fachowcem w mieszanych sztukach walki, w skład których wchodzi również boks. Czyli jest fachowcem w boksie.
W parterze przyznasz to Conor nie jest fachowcem
Jest, bo tym się również zajmuje ale woli walczyć w stójce, bo tego chcą fani i dlatego Conor jest tak uwielbiany, bo spełnia wymagania fanów.
Jest fachowcem w mieszanych sztukach walki, w skład których wchodzi również boks. Czyli jest fachowcem w boksie.
Nieeeee...
To tak jakbyś napisał, że Lewandowski jest świetnym bramkarzem, bo jest fachowcem w piłce nożnej, w której skład wchodzi również obrona bramki
Czy Lewandowski broni bramki na treningach piłki nożnej? NIE. Czy Conor Mcgregor boksuje na treningach MMA? TAK. Robi to zawodowo, więc jest fachowcem. Czego wy tu nie rozumiecie??
Jeśli gość trenuje 20 lat tylko boks, a drugi przez 20 lat boks + zapasy + jujitsu + judo + coś tam jeszcze + coś tam jeszcze, to ten pierwszy jest fachowcem w swojej dyscyplinie, drugi jest fachowcem w połączeniu sztuk walki, a nie w jednej.
Jeśli murarz przez 30 lat stawia domy, to jest fachowcem w tym zawodzie. Jeśli ktoś pracuje za biurkiem, a wieczorami od czasu do czasu buduje sobie domek, to nie jest fachowcem od murarki, mimo, że umie to robić
Jeśli Lewandowski przez 20 lar ćwiczy piłkę nożną, a od czasu do czasu na treningach pogra w siatkonogę, to umie w siatkonogę, ale fachowcem jest od piłki nożnej.
Na koniec miałem napisać, żeby nie wzbudzać niezdrowej dyskusji, że wszystko okaże się 26 sierpnia, ale przypomniałem sobie, że to będzie według grubego scenariusza, którego uczą się na treningach FMJ i CM...
Można być fachowcem w wielu dziedzinach. To że Floyd jest ograniczony, w przeciwieństwie do Conora to już jego sprawa. Conor jest fachowcem od boksu, zapasów, parteru, biznesu i wielu innych. Człowiek renesansu. A Floyd to debil.
A może jak mówi przysłowie, jesli ktoś jest do wszystkiego to jest do niczego?