Skoro wiadomo to kto wygra?
Ja nie należę do wtajemniczonych więc nie wiem.
Ale zapewne wiedzą Ci co uzgadniali walkę.
Jestem na 99.99% pewny ,że walka jest ustawiona.
Nie wiem tylko w jaki sposób ,ale zapewne tak aby rewanż dał jeszcze większy zysk.
Conor to prawdziwy sportowiec z krwi i kości. Ceni sobie zasady fair play. Nigdy by nie ustawiał żadnej walki, a już na pewno nie tej, którą by wygrał. Co najwyżej Floyd może przekupić sędziów, by punktowali na jego korzyść. Ale i tak nie dojdzie do decyzji, bo Conor znokautuje Floyda max w 3 rundzie, a potem wielki rewanż i powtórka z historii. Tak będzie.
Nie wiem jak będzie bo nie posiadam daru przewidywania przyszłości.
Gdybym taki dar posiadał to regularnie wygrywałbym u buka i w Lotto.
(12-06-2017 07:56 PM)Wirtutti napisał(a): [ -> ]
To akurat trzeba oddać Conorow że jest niezłym kontr-puncherem obdarzonym świetnym timingiem. Jednak to zupełnie na nic się zda w walce z kim takim jak Mayweather, który swój boks opiera na bezpiecznej walce na dystans gdzie praktycznie nie daje możliwości do skontrowania. Pewnie gdybyś obejrzał choć jedną jego walkę to byś o tym wiedział i nie pisał tych bzdur. Jedyna sensowna, stwarzająca jakieś szanse taktyka dla McGregora w tej walce to ciągłe napieranie, klincze i brudny boks przy linach.
Pousuwałem osobiste wycieczki i odbieganie od tematu. Hamujemy z takimi zapędami. Wychwalanie swojego faworyta przed walką to jedno, obrażanie rozmówców to co innego.
z góry dzięki.
Conor jest mistrzem UFC na granicy 155 funtów, zaś Floyd boksował ostatnio w wadze półśredniej, czyli ważył 147 funtów. Teraz prawdopodobnie zmierzy się z McGregorem w takim samym limicie, w jakim boksował z Canelo w 2013 roku - 152 funtów , czyli niemal dokładnie 69 kilogramów (dokładnie 68,93kg).
Cena za przyłącze PPV będzie oscylować w granicy stu
dolarów. A kto mógłby zaboksować przed głównymi
bohaterami? W przekazie telewizyjnym powinno znaleźć się
miejsce dla mistrza świata kategorii super piórkowej federacji
IBF - Gervonty Davisa (18-0, 17 KO), a niedawny champion
dywizji super średniej Badou Jack (21-1-2, 12 KO) mógłby
zaatakować "regularnego" mistrza WBA wagi półciężkiej,
Nathana Cleverly'ego (30-3, 16 KO).
Dzień bez Conora jest dniem straconym.
Tak się przygotowuje legenda sportów walki.
Hmm... Kwestią dyskusyjną pozostaje to, do czego się ta legenda przygotowuje? Sądząc po minie wygląda na przygotowania do wizyty u lekarza i wykrztuszenia z siebie "Panie doktorze, mam takie zatwardzenie, że zaraz nie wytrzymam. Pocę się, męczę i nic. Czy może mi pan pomóc?". Ewentualnie szykuje się do otwarcia fabryki naturalnego jogurtu, którą wybuduje za pieniądze zarobione na walce z Floydem. Wzniesie stosowną halę, co rano będą wjeżdżały do niej butelki świeżego mleka, Conor wyjdzie, zrobi minę jak ze zdjęcia, mleko skwaśnieje i sru - jogurt pędzi do sklepów. Jogurt mistrzów!