22-06-2017, 03:10 PM
@Wietnam
Coś w tym jest. Floydowi poważnie grozi to, że padnie ze śmiechu i coś sobie uszkodzi albo naderwie Porównanie do walki Kliczko-Fury jest całkowicie bezzasadne, gdyż Tyson jest bokserem i to dobrym a Kliczko miał tego świadomość. Podobnie dotychczasowi przeciwnicy McGregora. Wiedzieli, że nie rzuca słów na wiatr i faktycznie może ich skrzywdzić. Ale tutaj? Załóżmy, że ty miałbyś toczyć walkę z bardzo wygadanym i muskularnym... sześcioletnim przedszkolakiem. Na konferencjach dzieciak by brylował i orał wszystko i wszystkich ale w ringu, wyszedłszy do dorosłego faceta... dostałby w papę i pobiegł z płaczem do mamy. Bo jest cholernym przedszkolakiem. Muskularnym, wygadanym ale przedszkolakiem. Takim jak Conor w boksie. Mayweather o tym wie, więc czego ma się bać? Brodatej gęby? Groźnego pohukiwania? To facet z getta, nie tacy na niego chrząkali. A tutaj będzie pajacował... przedszkolak. Będzie więc musiał tylko uważać na przeponę, żeby śmiech nie zaszkodził
Coś w tym jest. Floydowi poważnie grozi to, że padnie ze śmiechu i coś sobie uszkodzi albo naderwie Porównanie do walki Kliczko-Fury jest całkowicie bezzasadne, gdyż Tyson jest bokserem i to dobrym a Kliczko miał tego świadomość. Podobnie dotychczasowi przeciwnicy McGregora. Wiedzieli, że nie rzuca słów na wiatr i faktycznie może ich skrzywdzić. Ale tutaj? Załóżmy, że ty miałbyś toczyć walkę z bardzo wygadanym i muskularnym... sześcioletnim przedszkolakiem. Na konferencjach dzieciak by brylował i orał wszystko i wszystkich ale w ringu, wyszedłszy do dorosłego faceta... dostałby w papę i pobiegł z płaczem do mamy. Bo jest cholernym przedszkolakiem. Muskularnym, wygadanym ale przedszkolakiem. Takim jak Conor w boksie. Mayweather o tym wie, więc czego ma się bać? Brodatej gęby? Groźnego pohukiwania? To facet z getta, nie tacy na niego chrząkali. A tutaj będzie pajacował... przedszkolak. Będzie więc musiał tylko uważać na przeponę, żeby śmiech nie zaszkodził