Dla Floyda to dobra opcja, kasa do ściągnięcia spora, a McGregor nie stanowi dla niego żadnego zagrożenia w walce bokserskiej i w sumie Floyd nie musi nawet trenować, tylko sobie trochę popukać dla utrzymania jakiejś tam formy trochę ponad kanapowej. McGregor też niewiele straci wizerunkowo i sportowo przegrywając w innej dyscyplinie, a kasa kilka razy większa niż za walkę z MMA. Według Forbesa McGregor zarabia 22 mln rocznie z czego 18 mln to kasa z 3 walk, tutaj będzie więcej z jednej walki.
W rozmowach na temat tej walki oprócz zainteresowanych bierze udział przedstawiciel telewizji ,oraz trzech sędziów punktujących , a także sędzia ,który ten "pojedynek" będzie prowadził w ringu.
Wszystko trzeba dograć ,aby "profesjonalnie" zarobić kasę na naiwnych kibicach.
Kilku cwaniaczków zrobi to w białych rękawiczkach ,a bezmyślna gawiedź zapłaci PPV i uratuje Mayweathera przed szybszym bankructwem.
Jest to zabieg podobny do działań Amber Gold ,albo 'sztuczki" na wnuczka.
KNF bębniła wszem i wobec ,że Amber Gold to piramida finansowa , a naiwni i pazerni na zysk dalej wpłacali swoje oszczędności.
Ja osobiście prezesowi Amber Gold dałbym nagrodę za to ,że jest cwańszy niż inni.
Podobnie tym co zorganizują walkę McWeathera z MayGregorem , dobrze ją sprzedadzą i zarobią krocie na tych, którzy zechcą obejrzeć ten wątpliwy cyrk.
Ale nie można zabronić nikomu oglądania tego co lubi, tak samo jak nie można nikomu zabronić jedzenia produktu seropodobnego zamiast sera, picia podpiwka zamiast piwa czy uprawiania seksu z gumową babą.
@RSC
Nie życzysz sobie punktów, to Ci ich nie przyznaję, ale przyjmij w takim razie słowa uznania za powyższy post. "Uprawianie seksu z gumowa babą" - trudno o lepsze porównanie oddające istotę "kosmicznego pojedynku" jaki szykują McWeather z McGyverem.
Cyrk obwoźny, który powinien przez jak najszerszą rzeszę kibiców zostać olany. Dlaczego....dlatego aby nikt w przyszłości nie wpadł na taki idiotyczny pomysł. Ale najgorsze jest to ze stado bezmózgich baranów "nauczonych" kupowć ppv da zarobić wszystkim uczestniczącym w tym żenującym spektaklu.
Więcej w tym temacie głosu nie zabiore bo mnie on kompletnie nie interesuje.
Być może jestem uprzedzony, jednak dla ten filmik jest strasznie żałosny. Najpierw to wyjście z parasolem trzymanym przez jakiegoś schaba, później ujęcie "fury", zapewne jakiegoś rolls-royce'a albo innego maybacha, która ostatecznie i tak musi ślimaczyć się w korku, więc równie dobrze mógłby to być seicento, na koniec zaś pompatyczne wejście do jakiegoś klubu bokserskiego i kicanie na worku, wszystko z miną, od której skisłoby mleko a grochówka sama zaczęła pierdzieć, nawet bez uprzedniego skonsumowania przez kogokolwiek.
A wszystko to w wykonaniu faceta, który w zawodowym boksie nie przeboksował nawet jednej rundy, za to stojąc przed lustrem usiłuje małpować Mayweathera, żeby potem tym małpowaniem "zaskoczyć" pierwowzór. Całość przy akompaniamencie jakiejś bojowej muzyczki. Nic to. Skoro zaczyna w ten sposób to nie zdziwię się, jeśli na następny trening zaniosą go tragarze a zamiast parasola nad głową szacownego brodacza będzie latał dron wielkości helikoptera, podtrzymujący jakiś przeciwdeszczowy parawan.
Tymczasem poniżej wklejam filmik, na którym dorosły zawodnik MMA walczy z 15 letnim amatorem. Czyli chłopakiem z pierwszej klasy liceum. Jak na mój gust młody daje radę, nawet pomimo faktu, że walczy z dojrzałym, dorosłym facetem. Na tej podstawie można więc domyślać się, jak będzie wyglądała walka nieopierzonego amatora z UFC z gościem, który na zawodowym ringu stoczył 49 walk a przedtem diabli wiedzą ile amatorskich.