Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Mayweather vs McGregor
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dzięki Fext za ten filmik. To, że młody daje radę to za mało powiedziane. Tym bardziej godne uwagi, że to gość to z pewnością nie jego kategoria wagowa.
Fext

Step by Step, może narazie po tych filmikach Conor nie imponuje ale warto tu nadmienić jedną starą i banlną
regułke Trening czyni mistrza; krok po kroku będzie oswajał się McGregor z czystym boksem
a jeśli ma się talent to i z dnia na dzień to idzie w przyspieszonym tempie, wielu bokserów
mistrzów świata zaczynało od zera, gdyby nie było czegoś na rzeczy McGregor dałbym
sobie spokój z treningiem bokserskim, a jeśli ma narazie sam ćios to i nawet dobrze
jest kilku obecnych mistrzów świata którzy są tylko puncherami a technikę mają
słabą lub śmieszną czyt np Wilder Wink Ten zawodnik długo bazował na samym cepie
a został mistrzem świata, a na amatorce przegrał z Źimnochem Wink.

Poczekajmy na debiut Conora w ringu później będziemy oceniać czy ma przyszłość
w tym sporcie.
@Wietnam
Tym "czymś na rzeczy" są wyłącznie dolary, w ilości kilkudziesięciu milionów. Gdyż w tym wieku i na tym etapie kariery w sportach walki żaden trening nie uczyni z McGregora mistrza. Co najwyżej słabszego średniaka. Nie mówiąc już o tym, że w zawodowym boksie to całkowity debiutant. Rozumiałbym jeszcze, gdyby postanowił poważnie przerzucić się na boks i przed wystartowaniem do Mayweathera zamierzał stoczyć przynajmniej 5 do 7 zawodowych walk ale nie, on z miejsca "wyzywa na pojedynek" jednego z najlepszych pięściarzy ostatnich dekad. Zresztą o czym w ogóle mówimy? Weźmy sobie takiego Antka Joshuę. Facet zajmował się wyłącznie boksem, zdobył w nim olimpijskie złoto. Jego pierwsza zawodowa walka odbyła się w październiku 2013 roku. Czy wystawiłbyś mu jako pierwszego przeciwnika "ściągniętego z emerytury" Witka Kliczkę, który ostatni raz walczył w sierpniu 2012? Nie wystawiłbyś, bo twardszy brat wystrzeliłby Antosia w trybuny i tyle byłoby z przyszłej wielkiej nadziei czarnych.

Jedynym znanym mi przypadkiem, w którym całkowity żółtodziób w zawodowym boksie jest wypuszczany na kogoś choć trochę poważniejszego jest Wasyl Łomaczenko, który zadebiutował z w miarę solidnym journeymanem Jose Ramirezem. Ba, w stawce był nawet pasek do podwiązek kochanki pana Rmirereza. Tylko że to był Łomaczenko, który boksował od przedszkolaka a później dwa razy wygrywał olimpiady. Ale nawet takiego człowieka nie wypuszczono od razu na kogoś z czołówki, bo jak wypuszczono, to z nim bez wstydu i po zaciętej walce zremisował. To znaczy przegrał. Niestety walka Mayweathera z McGregorem nie będzie wyglądała tak, jak starcie Łomy z Salido, tylko w najlepszym wypadku tak, jak droga krzyżowa, którą Wit Kliczko zafundował Adamkowi, jednak osobiście obstawiałbym raczej na widowisko zbliżone do dwóch ostatnich walk Dawida Haye Smile
A w jakim limicie ma być ta ewentualna walka? Bo McGregor chyba cięższy jest od Mayweathera? I wyższy też?
@Wilk

Tylko 147 funtów stwierdził Floyd na początku tego roku w wywiadzie.
147 funtów + waciane rękawice i szanse McGregora spadają z minimalnych na zerowe.
Po tej wypowiedzi Floyda chyba nie skasujesz wątku @Gogolius, Mayweather potwierdza i zaprasza Conora
do walki.

https://m.facebook.com/story.php?story_f...0168789963
Zgodnie z zapowiedzia zamykam, ale nie usuwam. Walka poki co bardziej plotkarska niz konkretna. Omawiajcie ja w offtopie albo w topiku Floyda albo w MMA. Jak podpisza kontrakty to otworze. Dzieki.
Zgodnie z obietnicą otwieram, McGregor podpisał kontrakt w myśl którego ma zarobić co najmniej 75 milionów dolarów. Dogadał się także z UFC. Teraz piłka jest po stronie Floyda, który jest optymistą o czym można przeczytać tutaj: http://www.bokser.org/content/2017/05/18.../index.jsp
Cóż, skoro (jak zostało już powiedziane w innym miejscu) w ramach undercardu nie będzie występów baby z brodą, żonglerów, linoskoczków i siłacza a klauni wystąpią w ramach walki wieczoru, zaś zamiast tego mają odbyć się "dwie walki mistrzowskie", pozwolę sobie zaprezentować swoje kandydatury.

Mistrzostwo nr.1, elektryzujące starcie o pas KFC:

Tyson Fury vs Butterbean/Aleksandru Lungu

Mistrzostwo nr 2, walka o pas niecnoty dowolnej hollywoodzkiej gwiazdy:

Mickey Rourke vs Justin Bieber

Uważam, że takie walki w pełni zaspokoiłyby apetyt koneserów boksu, nadal obstając przy twierdzeniu, że lepszy byłby ekwilibrysta i gadający kucyk.
Przekierowanie