Nie wiadomo jak to dokładnie było ale brzydko to wszystko wygląda. Co prawa nikt nie da rady przebić wyczynu Juana De Leona, który jeszcze w dzień przegranej Wacha zniknął i nikt go więcej nie widział ani o nim nie słyszał
Ale to jest podobna sytuacja. Zero klasy z obu stron. Zganianie winy jeden na drugiego. Rację tu ma Gmitruk ale gdyby też miał trochę więcej klasy to był powiedział przy tych wszystkich okolicznościach, że jest koniec współpracy i tyle. Niepotrzebnie nadwyrężył swoją reputację tą całą sytuacją. Masternak też jak takie dziecko we mgle. Ale chyba dużą rolę odegrał tu Michalczewski. Wszystko wiedzący musiał znowu się gdzieś wtrącić i wyszło to co zawsze. No ale trudno. Niech Gmitruk idzie swoją drogą, nie ma on nad czym płakać. A Master sobie raczej nie poradzi jeżeli jest tak beznadziejny jak wynika z opowieści o całej tej sytuacji przez Gmitruka
Ja mam wrażenie, że w tle całej tej niefortunnej sytuacji jest kasa. Mogło być tak, ze na początku umowa podpisana z Sauerlandem odpowiadała wszystkim stronom. Tylko potem Masternak co nieco zarobił za swoje walki, a Gmitruk dalej otrzymywał "marne grosze", jak to sam określił. Być może oczekiwał, że Masternak coś mu odpali i być może tak powinno być, ale nie było. W każdym razie Gmitruk "stracił serce" do trenowania Masternaka i przygotował go byle jak do walki z Drozdem. Efekt jest taki, że zarówno bokser, jak i trener mocno stracili na swojej reputacji.
Nowym opiekunem Mastera został Karsten Roewer - podał portal ringpolska.pl
Trener m. in. Brahmera i Bojcowa. Oby wyprowadził on Mateusza na właściwe tory.
Znacie tego trenera?
Kojarzę go. Chyba był też trenerem Sylvestra. Kiedyś pracował w Universum jak jeszcze działało. Ogólnie słaby trener. Dirk Dzemski byłby dużo lepszy. O Gmitruku nie wspominając. Jeśli teraz Mateusz jest nudziarzem to na jego walki z Roewerem w narożniku potrzebne będą hektolitry kawy.
Znam goscia. Slaby trener. Obawiam sie ze to co Pakman pisze to sama prawda. Dodam tylko ze sadze ze to moze byc poczatek konca Mastera.
Znacie tajniki jego treningu, podejścia do bokserów, umiejętności dostrzeżenia wad i zalet podopiecznego?
Najbliższym rywalem Mastera ma być....Sandro Siproszwili. Bokser z Gruzji, który jak zapewne dobrze pamiętacie walczył już m.in Cyganem.
Dobrze, że Mateusz wraca na ring, ale pytam się czy potrzebny mu jest aż tak słaby rywal?
Sauerland tak właśnie prowadzi swoich zawodników.
Huck po porażce z Cunninghamem zawalczył z okrutnym bumem który legitymował się wówczas bilansem 2-6...
Abraham po swoich porażkach też dostawał przeciętnych rywali z Ameryki Południowej czy Afryki a mówimy przecież o mistrzach świata.
Obawiam się, że kariera Mastera będzie tak właśnie wyglądać. Kilka walk z bumami/przeciętniakami/średniakami i skok na coś większego.
W niezłym stylu wrócił Masternak. Sporo lewego prostego, narzucenie własnego tempa walki, ofensywnie usposobiony był wczoraj Master. Według mnie nie powinno dochodzić do tego, że rywal takiej klasy dość łatwo go kilka razy trafił ale to nie ma co wyciągać z takiej walki daleko idących wniosków. Efektowny nokaut i chyba z 50 osób na trybunach...
Master pokazał się z dobrej strony, ale jak już pisałem wcześniej klasa rywala pozostawia wiele do życzenia. Oby następny rywal był znacznie bardziej wymagający. Zobaczymy jak ułoży się współpraca Masternaka z Wilczewskim i co na to Sauerland.