Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Giennadij Gołowkin
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Byłoby ciekawie ;d.
(29-05-2014 04:14 PM)Krzych napisał(a): [ -> ]Kovalev to kolejny GGG, który nie zrobił jak na razie absolutnie nic a jest wychwalany pod niebiosa.


Tytul i kilka solidnych obron to jest nic? Szkoda, ze nie doslo do walki z Martinezem, moze jak Sergio zostalby zdemolowany to GGG w koncu byc cos niektorym udowdnil.
Mówi się o Quilinie w najbliższym czasie, więc trzeba trzymać kciuki za tę walkę.
Martinez mówił, że po Cotto jeśli nie skończy kariery to chciałby Golovkina, ale ile w tym gadki pod publiczkę nie wiadomo.

Ja nie wiem jak GGG można się czepiać, rozwala rywala za rywalem, dobrych bokserów w jego resume jednak znajdziemy, walczył z puncherem Stevensem, zebrał parę czyściochów i nic mu nie było, brak konkretnych słabych punktów - a robi się z niego balona niczym Wilder...
(29-05-2014 06:48 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]Mówi się o Quilinie w najbliższym czasie
Ale nic z tego mówienia nie wynika. Wątpię, aby "Chocolate Pants" był rzucony przez GBP Gołowkinowi kiedy może trzymać pas obijając jakichś średniaków.
Quilin posiada znaczne braki w defensywie z Gołowkinem dostał by lanie.
Z Gołowkinem każdy z dywizji średniej dostaje lanie, nie mam co do tego nawet najmniejszych wątpliwości.
Martin
To czy by wygral to niekoniecznie, choc uwazalbym go za faworyta z kazdym srednim. Mimo wszystko jestem zaskoczony opiniami, ze GGG absolutnie nic nie udowodnil(WTF?!). Nie wiem czym mozna podeprzec takie opinie..?
@BMH
Nie widze gościa, który mógłby pobić Kazacha. Nieco problemów mógłby sprawić Martinez, ale nie wygrać.

Jeśli ktoś twierdzi, że GGG absolutnie nic nie udowodnił to nie chce mi się nawet podejmować dyskusji.
Ja również widze go jako faworyta z każdym obecnym średnim.Któremu średniemu dalibyście największe szanse z Gołowkinem?Ja zawsze niewygodnemu Sergio Morze o ile zawalczył by mądrze miałby nawet szanse,napewno większe od dziurawego Quillina i rozsypującego sie Martineza.
Podobno 26 lipca dojdzie do walki Golovkina z Geale. Nareszcie jakaś prawdziwa walka. Geale to żaden wirtuoz ale to jest ktoś z ugruntowaną pozycją z średniej, były mistrz, który równie dobrze mógłby nim być do teraz. Porażka z niepełnosprawnym Barkerem, który musiał zakończyć karierę walkę później nie napawa optymizmem, ale na pewno lepszy Geale niż Martinez z formą z Murraya. Martinez-Cotto, Sturm-Soliman, Golovkin-Geale. Może z tych pojedynków wyjdzie coś dużego pod koniec roku. W grze cały czas jest Murray. Quillin jest raczej poza obiegiem ze względu na telewizję i to, że raczej też nie zamierza toczyć poważnych obron. Waga średnia jest fajnie obsadzona ale od jakiegoś czasu każdy sobie idzie swoją drogą i nic się specjalnie nie dzieje.
Przekierowanie