Kariera GGG mocno zwolniła ze względu na koniec pokazywania boksu na HBO od 2019 roku. Golovkin rozmawiał z Haymonem, Arumem i Hearnem. Nie było też pewności co do kategorii wagowej w jakiej będzie występował.
Decyzja miała być podjęta po walce Alvareza z Fieldingiem, ale chyba już wszyscy wiemy.
Będziemy oglądać Golovkina na DAZN i będziemy mieli trylogię. Potwierdzać to ma wspólna rezerwacja hali przez obozy Kazacha i Meksykanina na 4 maja 2019.
Albo trzecia walka albo choćby wspólna gala.
Hearn bez problemu zorganizuje walkę Alvareza z Golovkinem więc jeśli nic dziwnego się nie wydarzy będziemy mieć skompletowana trylogię.
Ale czy się to opłaci Alvarezowi ?
Jeśli przegra z Gołovkinem, to co 4 wala , 5 . Co dużo to niezdrowo
Jeśli wygra to będzie zakończenie wszystkiego?
Jeśłi wygra dyskusyjnie to co negatywnych głosów nie utnie.
Cytat:Co dużo to niezdrowo
Powiedz to Barrerze, Moralesowi, Gattiemu, Wardowi, Pacquiao czy Marquezowi
Myślę, że trzecia walka ze sportowego punktu widzenia nie ma większego sensu. Gołowkin wygrał dość wyraźnie rewanż ale wiadomo, że i dla Canelo i dla GGG finansowo się to opłaci więc mogą dążyć to trzeciej potyczki.
Ja tam z dużą chęcią obejrzę taki boks na wysokim poziomie i sportowo jak najbardziej to się dla mnie broni. To ciągle jest ścisła czołówka wagi średniej. Poza tym chciałbym zobaczyć jak GGG będzie sobie radził mimo upływających miesięcy.
Haha Gogolius niby tak. Ale tutaj mielibyśmy tryologię faktycznie pod rząd. W tym czasie bokserzy nie zrobią jakiś znaczących postępów.
W tym przypadku nie chodzi o to, żeby robić postępy, ale o to żeby GGG się nam nie zestarzał.
Jeżeli kiedykolwiek ma do trzeciej walki dojść to jak najszybciej bo Gienek 4 maja 2019 będzie już 37-latkiem.
Jakby obaj mieli po 26 lat to można by czekać na rewanż, ale teraz w interesie wszystkich jest doprowadzenie do tej walki jak najszybciej.
Jeśli ma być to tak emocjonująca i wyrównana trzecia
walka jak dwie poprzednie to biorę to w ciemno, taki
poziom techniczny, mogą dla mnie zrobić nawet i piątą
walkę
z tymi dwoma kapitalnymi zawodnikami.
Z czterech walk Pacman-Marquez żadna nie była
nudna.
Niech walczą trzeci raz, póki co jest 2-0 dla GGG więc przydałoby się żeby Alvarez coś ugrał dla siebie.
1-1 u mnie
Pierwszą punktowałem dla GGG, początkowo
wyszedł mi remis,drugi raz obejrzałem wygrał
jednym punktem Kazach, drugą jednym
punktem Canelo . Był lepszy w tej walce bo
walczył z GGG na środku ringu. Młyn na wodę
dla GGG, on musi za przeciwnikiem chodzić
jak maszyna, gdy się go zablokuje na środku
jest do pokonania co udowodnił Canelo w
rewanżu.