GGG jeszcze nie ma takiej pozycji jak Kliczko czy Floyd, że ustawiałyby się do niego kolejki i przez to jest jak jest. Chociaż trzeba przyznać, że czołówka bez pasa z nim wychodzi do ringu (Murray,Geale,Rubio), a mistrzowie kiszą pasy.
W tym roku też nie zanosi się na jakieś wielkie zmiany bo wszystkie gwiazdy wolą mniej ryzykowne walki. GGG nie miał jeszcze rywala na porównywalnym poziomie jeśli chodzi o osiągnięcia, a co dopiero umiejętności. Trzy wielkie nazwiska wagi średniej to Cotto (najlepsza opcja dla GGG), Martinez ( Emerytura na 80%), Taylor ( Psychiatryk).
Wszyscy wielcy mistrzowie w średniej albo są blisko emerytury(Martinez,Taylor,Cotto), albo są innych wagach (Sturm,Abraham). Jedyna nadzieja w Alvarezie.
Z Gołowkinem chce się bić
Chavez jr z kolei sam Gołowkin chce się bić z
Cotto. Ciekawe czy w najbliższym czasie dojdzie do którejś z tych walk.
Mysle ze bez szans. Chavez oferuje nawet milion dolarow ze swojej wyplaty na to ze znokautuje Golovkina w super sredniej, ale GGG skupia sie na czyszczeniu swojej kategorii wagowej.
Sam chce bic sie z Cotto, to jego cel nr 1 no i ma podstawy (oficjalny pretendent do pasa WBC), a promotor Golovkina zapowiada swietna oferte dla Portorykanczyka, ale watpie by cos z tego wyszlo. Pewnie Cotto zwakuje pas.
Golovkin z Cotto chcialby sie bic juz w maju/czerwcu.
Kolejni na jego liscie sa: Andy Lee oraz N'Jikam-Lemieux. Mysle ze to wlasnie Irlandczyk bedzie rywalem Kazacha w okolicy czerwca.
Sam Golovkin chce jeszcze trzy razy wyjsc do ringu w 2015 roku.
Co do walki z Murrayem to przyznal ze taka byla taktyka: spokojne boksowanie przez 6 rund i koniec w drugiej polowie walki.
A Gołowkin boi się Chaveza?
Wątpię żeby ktoś tu się kogoś bał,jest kasa będzie walka, Cotto też się nie boi Gołowkina,walczył już z kilkanaśćiorgiem puncheròw
w swojej karierze,.,.Murray się nie bał GGG, Ouma się nie bał,Rubio.Napewno obawiali się porażki z takim Terminatorem ale nie jego samej osoby, .Gienia wygląda tak nie winnie przecież he he,
Myślę, że Gołovkin nie boi się nikogo w przedziale 154-168 bo nie ma kogo się bać.
Po prostu ma swoje priorytety, a ten najważniejszy to wyczyszczenie 160 funtów.
Poza tym jego team przyznaje, że mógłby zmienić kategorię jednorazowo dla wielkiej walki - Chavez wpisuje się w wielką walkę, ale...
terminy się nie zgadzają.
Golovkin chce walczyć w maju/czerwcu, a Chavez ma Fonfarę na radarze, a potem ciągle Frocha - na pewno ich drogi się nie zetną w pierwszej połowie tego roku. Więc Golovkin idzie swoim torem. Nie ma tu mowy o żadnym strachu.
Dlatego też celuje w Cotto, który póki co ani daty, ani rywala nie ma.
Pytanie z kim Golovkin ma walczyć w tej średniej. Skoro ma walczyć 4 razy w roku to pewnie nie będą to przeciwnicy najwyższych lotów. Cotto ma prawie na pewno inne plany, więc pozostają zwycięzcy z walk Quillin-Lee i N'dam-Lemiux. Tylko że te walki muszą się jeszcze odbyć, potem jeszcze trzeba doprowadzić do zakontraktowania zwycięzców, a na to potrzeba czasu i w międzyczasie z kimś trzeba walczyć.
Chavez w potencjalnej walce zbierałby mnóstwo ciosów tak samo jak z Martinezem tylko o wiele mocniejsze.
(22-02-2015 03:19 PM)WietnamskiePorno napisał(a): [ -> ]Wątpię żeby ktoś tu się kogoś bał,jest kasa będzie walka, Cotto też się nie boi Gołowkina,walczył już z kilkanaśćiorgiem puncheròw
w swojej karierze,
Cotto, jest na takim etapie kariery, ze nie wyjdzie do walki na pewny wpierdol za przyslowiowe drobne na waciki. W dalszej perspektywie ma szanse na rewanz z Floydem, no ale do tego potrzebuje pasa.