Faworytem walki oczywiscie prawdziwy sredni Golovkin, ale ja bym nie skreslal Cotto. Tylko glupek bedac mniejszym poszedlby na wymiane z Golovkinem, a Cotto glupkiem nie jest. Jakby Cotto umiejetnie doskakiwal i odskakiwal probujac walczyc na dystans to czemu nie?
Ale tez mysle ze jak Cotto ma do wyboru Alvareza czy Floyda to gdzie sie bedzie pchal do Golovkina
Osobiscie znacznie wieksze szanse na wygrana dawalbym Jenningsowi z Kliczko, niz Cotto z Golovkinem. Tu nie ma miejsca na sensacje, czy chocby bliska walke. Zal byloby mi patrzec na to jak Kazach by zdemolowal "Junito".
GGG ma większe szanse z Kliczko od Jenningsa
Gogolius
Popatrz jak Cotto zawalczył z slugerem Margarito w 1 walce.GGG jest lepszy pod każdym względem.
No ja nawet nie biore pod uwage scenariusza bojki w poldystansie i napisalem to wczesniej, dla mnie bylaby to oznaka glupoty Cotto w ktora nie wierze.
Raczej widzialbym tu trzymanie dystansu, wchodzenie w poldystans, dwa trzy ciosy albo pojedynczy lewy hak i odskok przeciwko skracaniu ringu przez Kazacha.
Cotto w formie paradoksalnie moglby probowac energicznej, skakanej walki na dystans z wiekszym rywalem.
Co nie zmienia faktu ze i tak sporym faworytem bylby GGG, ale raczej 70:30 niz 90:10 i pelna miazga
Golovkin jak na moje faworytem 99 do 1. Cotto mialby caly dystans walczyc na wstecznym? Portorykanczyk to nie Lara, on musialby od czasu do czasu bic sie w poldystansie bo Kazach swietnie skracy dystans, a "Junito" najnormlaniej brakuje warunkow na Golovkina.
Ja również daje 99-1 bo zawsze jest ryzyko kontuzji
GGG powiedzial fajne zdanie: " nik mnie nie unika, nikt sie mnie nie boi - taki jest biznes".
Jakbym slyszal BMH
Gieniu spokojnie czeka na Canelo czy Cotto wierzac w swoja szanse na rynku PPV.
Wreszcie ktoś mocno bijący i kogo podobno wszyscy się boją i uciekają przed nim wypowiedział się na poziomie zamiast pierdolić bzdury o uciekaniu. Dobrze wiedzieć, że ktoś kto będzie w bliskiej przyszłości jedną z czołowych postaci boksu prezentuje taki poziom. Kiedyś jeszcze mogłem się czepiać poziomu jego przeciwników, ale teraz już powoli nie będzie czego się czepiać jeżeli nadal będzie walczył z takimi zawodnikami jak Geale czy Murray. Nie są to potyczki na poziomie P4P, ale na szczycie wagi średniej już tak. Jedyne czego można się teraz uczepić to fakt, że GGG ma 32 lata, zamiast np. 25
