Żenada. Zamiast walczyć od razu ze sobą to umawiają się na jakiś odległy termin aby wcześniej jeszcze zaliczyć sobie mismatch, bo przecież nie zaryzykują i nie wybiorą sobie przeciwników z górnej póki. Ja odpadam.
Dla Gołowkina raczej nie ma rywala z górnej półki, a jeśli wybierze obowiązkowego pretendenta z IBF to ciężko mieć o to do niego pretensje.
Sytuacja w sumie normalna, WBC mówi wprost o robieniu większego zainteresowania i hajsu tą walką.
Moim zdaniem, najlepszym aktualnie rywalem dla Gołowkina (i przy tym chyba obowiązkowym) byłby Jacobs. A potem unifikacja ze zwycięzcą walki Lee - Saunders. W dalszej kolejności Heiland, Eubank, Soro, Korobow. Jest z kim walczyć w średniej. Potem ściągną do MW (bo będą musieli) Andrade i bracia Charlo. Dla Meksa też rywali w tej kategorii nie zabraknie: Soliman, Mundine, Clottey, Mosley, Mayorga, mumia Tutenchamona.
Przede wszystkim jest Lara, który sam wyraża chęci, niedawno walczył z Zaveckiem wiec termin lutowy/marcowy by mu odpowiadał ale obóz Golovkina za pewne nie będzie mieć tyle jaj by go wybrać na rywala.
Lara to na ten czas najlepszy przećiwnik dla GGG, z największymj szansami
na pokonanie Kazacha, z pewnością mógłby taktycznie ograć Gienadija,.
O ile Lara będzie chciał walczyć w limicie MW, bo dotąd to proponował Gołowkinowi zejście do swojej wagi. Czyli miał takie same jaja, jak Canelo.
O ile uważam Larę za lepszego boksera od GGG to jednak faworytem byłby Golovkin, układ stylów dla Kubańczyka jest wybitnie niekorzystny i nie wiem czy zdołałby uciekać przed GGG przez tak długi czas, żeby go skutecznie wypunktować (w oczach sędziów).
Hugo, pisałem w temacie o Larze że Kubańczyk rozważa przejście do wagi średniej po Zavecku bo w junior średniej brakuje mu wyzwań, więc całkiem możliwe że walka odbyłaby się w MW.
Niech Lara przechodzi do średniej i walczy z Gołowkinem. Chętnie taką walkę obejrzę. Jednak z tym brakiem wyzwań w SWW to gruba przesada. Bracia Charlo, Andrade, Carlos Molina to leszcze? Lara mógłby spróbować zunifikować pasy, zamiast bronić swojego przeciwko wypalonym weteranom, jak Delvin Rodriguez i Jan Zaveck.
Hugo
Nikt nie chce z nim walczyć bo jest za dobry :..(
Charlo to jego dobrzy kumple więc opcja odpada. Andrade faktycznie jest wyzwaniem choć myślę, że skończy się jak z Troutem. Molina - walczyli, był remis, ale Carlos na tę chwilę z tymi swoimi problemami (prawdziwymi lub nie) jest dość trudny do zakontraktowania, tak mi się wydaje.
A co do obron pasa to faktycznie, poziom rywali mógłby być wyższy.
Jeszcze mógłby unifikować z Liamem Smithem bo chyba nie z Mayweatherem