Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Giennadij Gołowkin
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49
Nie mam nic przeciwko walkom o mistrzostwo gdzie np. Zaveck walczy z Jackiewiczem ale już sytuacja w której mało znany bokser dostaje walkę o pas z zawodnikiem na poziomie p4p tylko za to że wcześniej obił 20 bumów jest totalnie bezsensowna i szkodliwa dla obu stron
Nie zobaczymy walki unifikacyjnej w wadze średniej pomiędzy Giennadijem Gołowkinem (34-0, 31 KO) a Billym Joe Saundersem (23-0, 12 KO) - przynajmniej nie w najbliższej przyszłości. Obóz Anglika otrzymał od kazachskiej strony intratną ofertę, lecz postanowił pójść inną drogą.

- Niestety, jak to zawsze powtarzamy, nie możemy zmusić innych mistrzów do walki. Mamy nadzieję, że Saunders zmierzy się z Gołowkinem w przyszłości. Jeżeli zaś chodzi o przyszłość Giennadija, wciąż analizujemy dostępne nazwiska, aby sprawdzić, jaka opcja jest najlepsza na jego kolejną walkę - powiedział Tom Loeffler, promotor "GGG".

Możliwe, że w tej sytuacji rywalem Gołowkina, który ma wrócić na ring 23 kwietnia, będzie Tureano Johnson (19-1, 13 KO). Pięściarz z Bahamów jest obowiązkowym pretendentem do tytułu mistrza świata z ramienia federacji IBF.
Kolejny zawodnik wypadł z grona potencjalnych rywali Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO), który poszukuje przeciwnika na planowaną na 23 kwietnia walkę. Tureano Johnsonowi (19-1, 13 KO) starcie z Kazachem uniemożliwi kontuzja.

31-letni pięściarz z Bahamów jest obowiązkowym pretendentem do tytułu IBF w wadze średniej i zapowiadał już, że chętnie zmierzy się z "GGG". Od czasu październikowego występu na gali Gołowkin-Lemieux zmaga się jednak z kontuzją barku, a przeprowadzone w jego ojczyźnie badania lekarskie wykazały, że będzie potrzebować operacji. Nawet bez niej Johnson nie zdołałby się wykurować na kwietniowy termin.

To już drugi zawodnik, który w ostatnim czasie odmówił Kazachowi. Czempion WBO Billy Joe Saunders (23-0, 12 KO) otrzymał intratną ofertę walki unifikacyjnej, ale zażądał jeszcze większej sumy i z pojedynku trzeba było zrezygnować.

Tom Loeffler, promotor Gołowkina, podkreśla, że i on, i jego podopieczny najchętniej już teraz doprowadziliby do wielkiej walki z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO). Obozy obu pięściarzy zgodziły się jednak, że stoczą po jednej potyczce wiosną, a potem, prawdopodobnie 17 września, Kazach i Meksykanin zmierzą się w bezpośrednim pojedynku.

- Walka "GGG" z "Canelo" w maju byłaby bardzo sensowna. Wszystko zależy jednak od "Canelo" i jego promotorów - stwierdził Loeffler.




Ale pierdzielenie, przecież to GGG miał mocniejszą pozycję w negocjacjach i na 95% to strona Canelo zapłaciła Kazachowi jakiś hajs za to, żeby odpuścił obowiązkową obronę w najbliższym terminie, tak jak Garcia zapłacił Postolowi, żeby się za szybko nie szykował do walki. A teraz jak się rywale wykruszają, to nagle "zróbmy walkę z Canelo w maju" -_-

Niech biorą Lee, on jest chętny, a bez pasa będzie chciał mniej hajsu (choć jak dowie się ile proponowano Saundersowi to mogą jego oczekiwania też podskoczyć). W Quilina nie wierzę...może Jacobs?
Jest jeszcze kilku innych sensownych rywali dla Gołowkina: Michel Soro, Jorge Sebastian Heiland, Matwiej Korobow, Jewhen Chytrow, Ryota Murata, Antoine Douglas.
Jacobs jak najbardziej tak, obok Lary najtrudniejszy możliwy przeciwnik dla GGG, trudniejszy nawet od samego Alvareza.
Hugo, ja wiem że tam lubisz sobie przebierać w takich nazwiskach, ale już chyba najsłynniejszy z nich: Korobow to jest samobójstwo. Dopóki nie okrzepnie i nie zacznie pilnować szczęki, to GGG składa go w pierwszej wymianie.
Nie tyle przez brak odporności tylko jakąś taką właśnie nonszalancję.

Ale dzięki Tobie mogę się bliżej przyjrzeć tym gościom:

- Michel Soro - koleś dwa lata temu występujący w junior średniej, któremu zdarza się nie zrobić limitu średniej. Najlepszy skalp - Glen Tapia.
- Heiland - jakiś dziwny ten jego rekord, ale skosił Macklina więc jakieś tam predyspozycje ma
- Murata - TEN? -> http://boxrec.com/boxer/657422 8 walk... rozwijający się prospekt i ma bez niczego walczyć o dwa pasy w średniej? Nevah!
- Chytrow - same anonimy w rekordzie i paseczek WBC, podstawa niewiele lepsza niż Murata.
- Douglas - w sumie też anonimy, ale już pasy lepsze, widać że się stara, wygrywa przed czasem. Remis z powyższym Soro.

Umówmy się, że część z nich od biedy (Soro, Heiland i Douglas) mogliby dostać title-shota, ale jeżeli w grze o walkę z GGG są jeszcze Jacobs, Lee i Quilin to jednak trzeba ich brać prędzej pod uwagę, bo mam wrażenie że między Quilinem czy Lee a najlepszym z tej piatki to są ze dwie ligi różnicy.

Oczywiście nie wątpię w to, że Murata to talent pierwszej wody i za 2-3 lata może być mistrzem w średniej, ale na dziś dzień wymienianie kogoś takiego do title-shota w "zastępstwie" walki unifikacyjnej to trochę za dużo.


TO tylko pokazuje, że
- zaplecze w średniej zostało przetrzebione przez Gienka
- zaplecze to mimo wszystko prezentowało się przeciętnie, bo zostało kilku niedobitków a naprawdę godnych rywali nie widać. Tu nawet nie muszą być godni rywale, ale jakieś solidniaki. Mógłby któryś Charlo iść w górę... albo choć Kirkland ...
Kirkland w górę to raczej pojedzie a nie pójdzie, windą, bo po schodach na wózku inwalidzkim nie da rady. Bracia Charlo mają zagrzaną dobrą posadkę w 154, gdzie poza Larą z którym z oczywistych względów nie zawalczą raczej nie ma dla nich wielkiej konkurencji, mogą sobie tam spokojnie posiedzieć i nie ma parcia na przejście do słabej MW, a już tym bardziej na walkę z GGG.

Kazach powinien teraz celować w Jacobsa. Po zwycięstwie na Qulliniem jest na topie i to chyba najlepszy sportowo wybór. Od biedy Heiland czy Lee, może Eubank Jr. Byle tylko nie schodził już za nisko z poziomem przeciwników, bo na tym etapie kariery to już na prawdę nie wypada.
@Gogolius
Każdy przeciwnik Gołowkina będzie miał marne szanse na zwycięstwo, ale chodzi o to, żeby walka nie była jednostronną egzekucją w czasie 2 rund, tylko żeby działo się coś ciekawego. Myślę, że wymienieni przez mnie bokserzy gwarantują spore prawdopodobieństwo takiego właśnie scenariusza. Korobow chyba w największym stopniu. Jego porażka z Lee to był wypadek przy pracy. W moim odczuciu jest bokserem bardziej wszechstronnym od Irlandczyka. Jacobd i Quillin są lepszymi kandydatami, ale oni (podobnie jak Saunders) chyba nie chcą walczyć z Gołowkinem, więc trzeba rozglądać się za innymi nazwiskami. A może Eubank?
Tyle nazwisk opisaliśmy, ale prawdopodobnym rywalem będzie Dominic Wade.
Info z głównej:
Niepokonany Amerykanin Dominic Wade (18-0, 12 KO), notowany na trzecim miejscu w rankingu federacji IBF, może być kolejnym rywalem Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO), który zamierza wrócić na ring 23 kwietnia.

Walki z Kazachem odmówili ostatnio czempion WBO Billy Joe Saunders - z powodów finansowych - i obowiązkowy pretendent IBF Tureano Johnson - ze względu na kontuzję. W tej sytuacji przedstawiciele tej drugiej organizacji zwrócili się do Wade'a, który zaakceptował już status oficjalnego challengera. Jego promotor jest w trakcie negocjacji z prowadzącym karierę Gołowkina Tomem Loefflerem.

25-letni Wade ma nieskazitelny rekord, ale brakuje w nim cennych skalpów. Największe zwycięstwo odniósł w czerwcu ubiegłego roku, kiedy pokonał Sama Solimana. Werdykt sędziów był jednak dyskusyjny. Amerykanin od tego czasu nie walczył.

Co ciekawe, menedżerem Wade'a jest Al Haymon, którego zawodnicy mieli dotąd zakaz występów na antenie telewizji HBO, z którą związany jest Gołowkin. Wraz z końcem ubiegłego roku z HBO Sports odszedł stojący za embargo prezydent Ken Hershman. Być może jego następca Peter Nelson spróbuje poprawić stosunki telewizji z Haymonem, a być może walka Wade'a byłaby jedynie wyjątkiem od reguły ze względu na status obowiązkowego pretendenta, jaki przyznano podopiecznemu Haymona. Stacja nie chce zabierać głosu w tej sprawie. Pytana o nią, odpowiada krótko: - Wspieramy "GGG".


Widzieliście tą walkę Wade-Soliman?
Ja widziałem. Wade kompletnie nie poradził sobie ze specyficznym stylem kangura, z tą ruchliwością. Miał problem żeby czysto trafić samemu zbierając sporo jabów Sama. Według mnie byłego mistrza zwyczajnie oszukano tym werdyktem, był lepszy.

Będę mocno zdziwiony jeśli ta walka potrwa dłużej niż 4 rundy, kiepski pretendent.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49
Przekierowanie