To jest śmieszne żeby tak wysoko notowany gość nie mógł znaleźć rywala z prawdziwego zdarzenia w odpowiednim czasie.
Czemu Jonak nie zawalczy w USA na gali Włodarczyka? Rywali ewentualnych tam cała masa a zwycięstwo nawet z przeciętniakiem miałoby inną wymowę. Walcząc w Polsce w tym limicie nigdy nic nie zarobi i nie osiągnie.
Myślałem, że będzie gorzej... Spodziewałem się raczej zawodnika o rekordzie 1-46 niż w sumie solidnego zawodnika.
Szkoda, że ten Jones nie wypalił, ale to, że przyjmie wyzwanie dwa tygodnie przed walką było abstrakcją.
Damian wczoraj wypadł nieźle. Zaprezentował swój poziom do którego przyzwyczaił. Nieźle jabem operował, szukał wymian, spychał do lin.
Jeśli zaś chodzi o Kołodzieja to to jest dramat...
Szybkość, koordynacja, precyzja - fatalnie to wyglądało. Walki z Crenzem i Ikejim pokazały, że Paweł jest zwyczajnie słaby. Szeroka czołówka 200 lbs robi go jak chce...
Kołodziej jest chyba bardziej sztywny od Włodarczyka. Może chłopak ma dobre warunki fizyczne, ale to nic nie da. Z niepokojem czekam na walkę z Makabu, oczywiście będę mu kibicował, ale by się musiał cud zdarzyć, by to Harnaś wygrał...
A Jonak, widziałem 4 rundy, po czym udałem się w nieplanowane objęcia Morfeusza, ale podobne walki Damiana widziałem już ze sto razy. Od trzech lat chłop walczy z takimi samymi rywalami w identyczny sposób. Może to i efektowne, ale tiki taka w wykonaniu Barcelony też mi się po dwóch sezonach znudziła...
Na głównej pojawiła się informacja jakoby Damian Jonak i James Kirkland mieli się niebawem spotkać w ringu.
Każdy kto widział walkę Kirkland vs Tapia może już współczuć Damianowi...
(02-02-2014 11:08 AM)Sander napisał(a): [ -> ]Na głównej pojawiła się informacja jakoby Damian Jonak i James Kirkland mieli się niebawem spotkać w ringu.
Każdy kto widział walkę Kirkland vs Tapia może już współczuć Damianowi...
Ja z kolei czytałem na konkurencji, że zwycięzca pojedynku Kirkland vs Jonak miałby zmierzyć się z samym....GGG.
Wasyl musi być debilem by puszczać Jonaka na takiego morderce jak Kirkland.Czy on naprawde musi rzucać swoich komandosów na pewny wpi*rdol?
E tam. Ja przyklasnę każdemu pomysłowi walki z naprawdę mocnym rywalem. Ile ten Damian ma się przecierać i ocierać.
Sam zresztą powiedział: albo wyzwanie albo koniec kariery w ciągu roku.
On już tyle ma tych drobnych walk, że bez sensu jest go trzymanie dalej, a on sam chce takich walk i pewnie problemów robił nie będzie.
Dla mnie super rozwiązanie, mam nadzieję, że pojedynek dojdzie do skutku i Damian przekona i siebie i innych w jakim tak naprawdę jest miejscu.
Co do walki z GGG... w jakim niby limicie? Dla mnie plota.
Ja nie neguję walki z Kirklandem. Jonak nie ma już czasu na przebieranie w przeciwnikach. Niech walczą.
Ja to rozumiem chłopaki ale bądźmy poważni wyzwania wyzwaniami przecież Jonak spokojnie mógłby poczekać na Floyda i Canelo :)Tak poważnie nie lepiej by mu próbować zakontraktować np kogoś z czołówki jednak nie takiego zabijake.