Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Saul Alvarez
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39
Według Mike'a Coppingera walka Canelo vs Kowaliow
już dogadana, ma odbyć się 2 listopada w Las Vegas w
T-Mobile arenie. Ogłoszenie oficjalne w przyszłym
tygodniu .


https://mobile.twitter.com/MikeCoppinger...7329440768
Canelo po raz kolejny pokazuje jak wielkie ma jaja, jedyna blokada przed wielkimi walkami to GB, ale tak czy siak w tej sytuacji chapeau bas dla obu. Rudy pokazuje, że tylko niebo jest dla niego limitem. Co do samej walki z Kovalem, Alvarez ma kryptonit na ruska w postaci ciosów na tułów, jest w tym zajebisty i Kowaliow w połowie walki się zesra od ciosów na tułów. To będzie egzekucja. Nie sądzę żeby na Canelo wielkie wrażenie zrobiły ciosy już nie tak groźnego Kowaliowa skoro po ciosach od GGG nawet nie mrugał.
Coś w tym jest.
Z jednej strony ciągle marszczę brwi jak rozmyślam o Meksykaninie, ale z drugiej łapię się na tym że zawalczy (prawdopodobnie) w pełnym limicie kategorii półciężkiej pierwszy raz w życiu z liderem tej kategorii (albo co najmniej jednym z czterech ścisłych liderów) i widzę go jako faworyta. Wprawdzie walka jeszcze nie jest potwierdzona, możliwe że będą jakieś warunki w kontrakcie które ograniczą Rosjanina, ale póki co fakt jest taki że wyjście do Kowaliowa wzbudza respekt. O ile pasek z super średniej nie robi żadnego wrażenia, to taka walka byłaby naprawdę czymś.
Canelo zyska mój szacunek, jak z Kowalowem będzie pełny limit LHW bez żadnych dodatkowych ograniczeń (czyli zgodnie z przepisami federacji, o której pas będzie walka) i uczciwi sędziowie punktowi i ringowy. Na razie za wcześnie na pochwały.
Limit umowny to nie wina Canelo

Każdy chce z nim walczyć bo to okazja do zarobienia dużych pieniędzy,

Nawet Fury albo Ruiz miałby ochotę na walkę z Canelo.

I co wtedy powinni walczyć w wadze ciężkiej?

Dwóch facetów dobrowolnie umawia się na mordobicie za dużą kasę.
Ustalają w jakiej wadze.
I co w tym jest nienormalnego z punktu widzenia biznesu?

Bo boks zawodowy już dawno nie jest sportem.
Dlatego nie rozumiem tych lamentów nad Catchweight
(11-09-2019 07:17 PM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]Limit umowny to nie wina Canelo

Każdy chce z nim walczyć bo to okazja do zarobienia dużych pieniędzy,

Nawet Fury albo Ruiz miałby ochotę na walkę z Canelo.

I co wtedy powinni walczyć w wadze ciężkiej?

Dwóch facetów dobrowolnie umawia się na mordobicie za dużą kasę.
Ustalają w jakiej wadze.
I co w tym jest nienormalnego z punktu widzenia biznesu?

Bo boks zawodowy już dawno nie jest sportem.
Dlatego nie rozumiem tych lamentów nad Catchweight
OK. Niech się biją w dowolnym limicie, tylko niech nikt nie nazywa tej walki pojedynkiem o mistrzostwo świata w wadze półciężkiej (lub innej), bo przepisy dokładnie określają gdzie dana kategoria się zaczyna, a gdzie kończy. Jak jest umowny limit, to zwycięzca takiej walki jest dla mnie mistrzem świata w kategorii gównianej.
(11-09-2019 07:47 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]OK. Niech się biją w dowolnym limicie, tylko niech nikt nie nazywa tej walki pojedynkiem o mistrzostwo świata w wadze półciężkiej (lub innej),

Z tym się zgadzam.

I od razu pytanie.
Czy kategoria wagowa ma limit dolny i górny wagi , czy tylko górny?
(11-09-2019 08:02 PM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]
(11-09-2019 07:47 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]OK. Niech się biją w dowolnym limicie, tylko niech nikt nie nazywa tej walki pojedynkiem o mistrzostwo świata w wadze półciężkiej (lub innej),

Z tym się zgadzam.

I od razu pytanie.
Czy kategoria wagowa ma limit dolny i górny wagi , czy tylko górny?
Waga ciężka ma. Występując w tej kategorii trzeba ważyć powyżej kategorii cruiser. To pewnie taki wentyl bezpieczeństwa i przepis umożliwiający uniknięcie sytuacji, w których Łomaczenko wychodzi do Wildera, ogrywa go na punkty i zostaje mistrzem świata kategorii ciężkiej. Poza tym to nie wiem Smile
(12-09-2019 06:46 PM)fext napisał(a): [ -> ]Poza tym to nie wiem Smile

To ja nie muszę wiedzieć.

Natomiast "Wszystkowiedzący" powinni wiedzieć.
Alvarez przyznał, że robienie wagi było dla niego zawsze trudne. Dał też do zrozumienia, że będzie mu bardzo ciężko wrócić do średniej. Może to być argument w rozmowach z DAZN na temat trzeciej walki z Gołovkinem: "boksowałem teraz w 175 funtach, nie zejdę już do 160. Mogę zawalczyć w 168 jeżeli namówicie do tego Kazacha."

Nachodzą mnie tu dwie myśli. Pierwsza to wspomnienie jak Alvarez przechodził z junior średniej do średniej i toczył walę w umownym limicie 155 funtów, a jego obóz mówił że Saul musi się przyzwyczaić do nowej wagi, że nie jest pełnoprawnym średnim itd.
To chyba była walka z Cotto, w sumie 4 lata dla młogego chłopaka to kupa czasu.

Druga myśl to co w takim hipotetycznym scenariuszu zrobi Gołowkin. Miał problem iść do Warda do super średniej, deklarował wielokrotnie że jest zawodnikiem średniej. Teraz jego najbardziej medialny rywal, któremu chce się słusznie dobrać do skóry zrobił skok o dwie kategorie, został mistrzem świata, a on sam ma na radarze Szeremetę. Czy Kazach zdecydowałby się na pojedynek w 168?



To co wiemy o kolejnym występie Meksykanina to fakt, że odbędzie się 2 maja 2020 o ile nic innego się nie wydarzy. Lista ewentualnych rywali jest spora, zaczynając od Gołovkina, przechodząc przez Charlo, Saundersa, a kończąc na Smithie w super średniej.
Wątpię w kolejną potyczkę w półciężkiej ponieważ tutejsze wyzwania pokroju Bivoła i Beterbijewa nie pasują pod kątem promotorskim. Wyczuwam więc raczej powrót do super średniej. Gdybym dziś miał strzelać to zakładam, że rywalem będzie Saunders, ew. Gołowkin.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39
Przekierowanie