Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: D.Chisora vs D.Haye
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
@Jerome
A jednak wygrał Haye'a pełen szacunek dla niego. Wielki sportowiec, atleta. Szczerze to myślałem, że ten jego cios jest przereklamowany, ale on ma po prostu kosmiczne pierdo*nięcie... i jeszcze ta szybkość. Świetny gość. Miły obrazek po walce. Brakowało mi jeszcze pocałunków. HAYEMAKER BABY !!!
Piękne KO, nie spodziewałem się tego, zapowiadało się nieciekawie. Haye jakiś ociężały, Chisora rzadko atakował na poważnie, bo te fruwające łapki to był chyba żart ; ]
Jeśli chodzi o zachowanie po walce, to denerwuje mnie ta niekonsekwencja. Podali sobie ręce OK, ale komplementy w stronę Chisory z ust Davida wyglądają żałośnie, tym bardziej że Dereck dał bardzo słabą walkę.
@HayeFightPL (nie mogę sobie darować ;])
Teraz Haye w avatarze i sygnaturze? I komplementy dla Davida w Twoim poście? Kolejny raz mnie rozwalasz i już nie wiem której ksywki mam używać ;]
(14-07-2012 10:45 PM)AdamekFightPL napisał(a): [ -> ]@Jerome
A jednak wygrał Haye'a pełen szacunek dla niego. Wielki sportowiec, atleta. Szczerze to myślałem, że ten jego cios jest przereklamowany, ale on ma po prostu kosmiczne pierdo*nięcie... i jeszcze ta szybkość. Świetny gość. Miły obrazek po walce. Brakowało mi jeszcze pocałunków. HAYEMAKER BABY !!!

Tak jak mówiłem Chisora był zaskoczony i ciosy Haye'a na prawde są mocne ... szacun.Widze , że szybciutko zmieniłeś sygnaturkeBig Grin?Czyżbyś znów przeszedł na jasną strone mocy czyli na strona Haye'aBig Grin?
Szczerze mówiąc to wiedziałem, że Haye wygra, a te teksty o Chisorze pisałem tylko po to żeby lekko sprowokować Jerome, który był tak pewny wygranej swojego idola Big Grin to była tylko taka niewinna ''gra'', ale jeżeli przeczytacie te teksty jeszcze raz na spokojnie to na pewno wykryjecie w nich ironię. Jeszcze raz wielkie gratki dla Hayemakera !!
@JonakFightPL (;D)
Wiem oczywiście że to ironizowałeś bo to można było łatwo wyczuć, ale gdy ja pisałem że w pewnym momencie popłakałem się ze śmiechu, to tak naprawdę było. Krytykowałeś Haye'a tak zabawnie, że mógłbym to czytać bez przerwy. Naprawdę mi poprawiłeś humor i za to wielki plus dla Ciebie!
ChorągiewkaFightPL ; P
Duma Vitka chyba ucierpiała, on po 12 rundach był daleki od powalenia Chisory.
David super,duzy szacun. Ciosy bite z roznych plaszczyzn,duzy spokoj no absolutny i jedyny kandydat do pokonania Vita i Wlada.
Typowałem zwycięstwo Chisory, jemu też kibicowałem, ale walką nie jestem zawiedziony.
Pięknie usadził Haye Derecka, ten kontrujący lewy sierp – majstersztyk.
Po pierwszych dwóch starciach spodziewałem się zaciętych 10 rund…
Od 3 rundy jednak David zaczął trafiać coraz więcej, a Derek był coraz bardziej podirytowany… dziwne były te jego ciosy/cepy pacnięcia.
Teraz pora na Wit vs Haye
Nie myślicie chyba, że ta dyskusja z AdamekFightPL była dla mnie poważna? Wiedziałem od początku, że żartuje. Od razu to się dało wyczuć. Ale @AdamekFightPL z tą sygnaturą i awatarem przegiąłeś :/ Zainspirowany Szakalem daję kilka faktów zaobserwowanych na gorąco...
Haye:
1.
Epickie wyjście. Spokój. Koncentracja. Lekko się zawiodłem strojem. Spodenki niby stary krój ale "Hayemaker" na pasie wąski i niewyraźny. Flaga GB miała dość cienkie paski. Do tego buty :/ Czułem to, oglądając filmy przed walką, że to w czym trenuje wniesie do ringu. Wyglądał słabo ale nadrabiał klatą Tongue
2. Początek walki był dla mnie zaskoczeniem. David podszedł do Derecka na środek i zaczął walić. Nie cofnął się jak przed Władem i w zasadzie.. zawsze. Później oczywiście na wstecznym ale chodzi mi tylko o kilka pierwszych sekund.
3. Walka była dość jednostronna. Może powiecie, że mam zaburzony obraz ale ja ani razu nie bałem się Haye'a podczas walki. Co prawda bodajże 3 rundę dałem Dereckowi a mimo to nie widziałem aby David przyjął jakąś bombe.
4. Widziałem wyraźnie, że David walczy inaczej niż zwykle. Poszedł na wymianę momentami, lekceważył Derecka aby go podku*wić. Do momentu knockoutu naprawdę go nienawidził. I to nie tak sportowo, tylko ludzko.
5. Koniec walki wspaniały. Piękna kombinacja. Jak zobaczyłem Derecka na dechach to nie uwierzyłem i myślałem, że się poślizgnął. Kiedy upadł drugi raz było po wszystkim. Jestem taki szczęśliwy jakby urodził mi się syn. Nie zasnę przez tydzień ; )

Dereck:
1.
Ten to miał wyjście dopiero. Na szczęście "i'm gonna knock you out" poszło w odstawkę. Fajnie to wyglądało ale kiepskie nadawanie o którym zaraz powiem zakłóciło mi muzykę. Ciuchy słabe jak na niego. Z Heleniusem czy Vitkiem wyglądał kozacko. Do tego co On miał za rękawice? Coś dziwnego..
2. Początek standard. Dereck zaczął pressing ale zatrzymał się jak zobaczył, że Haye stoi. Kiedy ten zrobił pierwszy krok zaczął jednak swoje i do końca walki już chodził za Davidem.
3. Miał dobre uniki ale i tak sporo zbierał. Haye nastawił się na pukanie ile wlezie i Dereckowi to nie służyło. Generalnie było widać, że szybkość Hayemakera przerosła Del Boya. Chaotyczne czasami ataki wyglądały słabo. Młotki a'la Pudzian to większość repertuaru, który pokazywał. Nie miał kompletnie planu na osiągnięcie przewagi.
4. Co mnie zaskoczyło to fakt, że Dereck tą całą nienawiść i złość ze konferencji i szczególnie z ważenia zostawił w szatni. Jeden tylko incydent ale mało znaczący. Tutaj właściwie widziałem jedyne szanse Derecka. Dziki atak jak Brewstera na Gołotę. No cóż.. Ja nie narzekam ;]
5. Dereck na deskach to coś wspaniałego. Ja go bardzo lubię. Przed walką z Furym się zawiodłem. Kibicowałem mu a On odpuścił. Później jednak wykazał się z Nordyckim Konarem i nabrałem wiary w niego. Sposób w jaki męczył Klitschke mi bardzo zaimponował. Kiedy jednak ogłoszono walkę z Haye'em no to sami rozumiecie. Tutaj nawet w walce z Tysonem nie miałbym dylematu. Dereck poszedł w odstawkę. Chciałem, żeby leżał. Teraz jednak wróciła mi sympatia do niego. Szkoda, że nie pokazał więcej.

Zachowanie obu po walce - masakra. Tak jak mówi Beryl. Wkurza mnie brak konsekwencji. Sytuacja przed walką była taka napięta, wszystkie teksty, groźby itd. Nie no ludzie. Rozumiem po walce graba i szacunek ale litości. Komplementy Haye'a na temat Del Boya... co to ku*wa miało być? A te uściski i uśmiechy? Szczerze mówiąc to nie zrobiłbym tak. Tak jak Haye po walce z Władem. Graba i szacun i koniec. Po co te czułości??

Gala masakra. Zaczynając od tego co zapodał Warren. Undercard nie istniał. Wojak czasem ma lepszy. Wyjśica do ringu nieme. Pomijam debili, którzy gadają kiedy nie trzeba. Muzyki Derecka nie złyszałem. Do tego przedstawień pięściarzy chyba nie było, bo polscy mądrale gadali. Fajnie, że chociaż reklam między rundami nie było. Do tego kamera z kosmosu, podczas wywiadu z Davidem i Dereckiem. Nie no masakra. A to co zgotował Polsat to jest kpina. Oglądaliście studio? Wójcik powinien zostać zwolniony. Nie wiedział o czym gadać. Gotował konflikty których nie ma. Szpilka Adamek, Masternak Diablo. MA SA KRA. Gdyby to była mniej ważna walka to bym przełączył.

Zaznaczam, że są to spostrzeżenia na gorąco i może jak obejrzę ten pojedynek od początku do końca jeszcze raz z angielskim komentarzem to zmienię całe dotychczasowe zdanie ale na razie się nie zapowiada.

P.S.: Epicka reakcja Tomka Adamka na temat walki ze Szpilą. Borek mówi: A może On by Cię pokonał? Adamek na to: BUUAAHAHAHAHAHA... ja mu dobrze życzę ale niech trenuje i nie gada TongueTongue
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Przekierowanie