Naprawdę. Mimo iż lubię Włada to czasem kibicuję jego rywalom, działo się tak gdy walczył z Wachem, Pulewem czy teraz z Furym właśnie. Co nie zmienia faktu, że bracia Kliczko to jedni z największych mistrzów wagi ciężkiej w dziejach dlatego ich tak bardzo cenię.
A dlaczego jadę akurat na tą walkę? Bo waga ciężka to jest to co lubię najbardziej. Widziałem na żywo Witalija to czas wreszcie zobaczyć Władimira.
Fury nie tylko chce pokonać w ringu Władimira ale i też... Witalija.
Cytat:Tyson Fury (24-0, 18 KO) zapowiedział, że w razie potrzeby zajmie się nie jednym, a dwoma braćmi. Kiedy już upora się 28 listopada z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO), Anglik chętnie zrobi to samo z jego emerytowanym bratem Witalijem. - Pokonałbym ich obu. Dajcie mi parę tygodni, a przygotuję się i na ciebie, i na Witalija, nie ma problemu - zwrócił się do młodszego z braci w programie "The Gloves Are Off". - Jestem pewien, że kiedy już cię rozłożę, twój brat przerwie emeryturę i się ze mną zmierzy. Kto wie, gdzie mnie zaprowadzi ta podróż? Najpierw jednak Władimir. Uśpię go - dodał. Wznowienie kariery przez 44-letniego Witalija, który po raz ostatni boksował w 2012 roku, jest mało prawdopodobne - tym bardziej że w niedzielę ponownie został wybrany na mera Kijowa. Wygląda więc na to, że Fury będzie musiał się usatysfakcjonować triumfem nad Władimirem, w który ani przez moment nie wątpi. - Kluczowy dla mnie czynnik to twój wiek. Sprawię, że poczujesz się na tyle lat, ile rzeczywiście masz. Nieważne, jak ciężko trenujesz, jak dobrze się czujesz - nie możesz rywalizować z młodymi sportowcami. Jest takie powiedzenie: umysł chce, ale ciało nie może. Zobaczysz, co młody człowiek może zrobić staruszkowi. Nie muszę być najlepszym zawodnikiem na świecie, aby pokonać starca - powiedział.
źródło
Gość jest niesamowity z tymi swoimi tekstami. Co więcej może mieć w tym wszystkim sporo racji. Władimir ma już swoje lata i w ostatniej walce nie pokazał się najlepiej.
Mimo błyskotliwości Fury'ego w gadulstwie i tak jako jeden z nielicznych na tym forum będę kibicował staremu mistrzowi.
No to jest nas więcej bo ja też kibicuje Kliczce, .
Chce jeszcze aby walczył z Wilderem,
Fury i Wilder, no chyba że ten prędzej zostanie unicestwiony przez Powietkina.
Ja wolę wygranej Fury'ego. Ładnie się namiesza wtedy w HW, nie zdziwiłbym się, jakby Angola ktoś szybko strącił. W końcu by nie było tej dominacji Ukraińców. Ale prawda jest taka, że raczej szanse Fury'ego są porównywalne jak te Wacha sprzed 3 lat. No może troszkę większe.
Zaczynam bać się o tą galę.
Właśnie odwołano mecz Niemcy - Holandia, który miał się odbyć dziś wieczorem w Hanowerze. Kurde już więcej nic nie pisze, wiecie o co chodzi...
bezpieczeństwo ponad wszystko.
Fury opowiada o swoich "problemach domowych":
- Nie mam problemów podczas walk czy przygotowań. Problemy zaczynają się jednak poza ringiem, kiedy jestem w domu. Opuszczam wtedy gardę. Jem, piję. Na wysokim poziomie trzeba kontrolować życie domowe tak samo jak treningowe. Ja natomiast rozpoczynam przygotowania ważąc ponad 140 kg, a zbijam do 114 kg. Peter nie jest zadowolony, więc przez sześć miesięcy poddaje mnie torturom mentalnym i fizycznym. To się odbija na organizmie. Zbliżam się do trzydziestki i czuję się trochę zmęczony tymi ciągłymi skokami wagi. Doszedłem do wniosku, że nie warto, że nieważne jak bardzo czegoś chcę, jutro będzie kolejny dzień. A ja żyję, jakby miało nie być jutra. Nie mogę zejść jednego ciastka, muszę zjeść całą paczkę. Jak wychodzę, to nie na jedno czy dwa piwa - piję, aż w końcu nie jestem w stanie utrzymać się na nogach. Wszystko albo nic. Tak samo w walkach
W sumie 26 kg do zbicia jak na zawodnika HW to nie tak dużo, Julio Cesar Jr tyle zbijał w średniej
Według bukmacherów:
Kliczko 1.22
Fury 4.33
Remis 26
A więc Ci, co obstawiają Fury'ego również mogą całkiem nieźle się obłowić.
(20-11-2015 05:08 PM)Wilczekstepowy napisał(a): [ -> ]A więc Ci, co obstawiają Fury'ego również mogą całkiem nieźle się obłowić.
Chyba w długach. XD
Przyrzekałem kibicom, że znokautuję Haye'a, ale nie wyszło - wspomina Kliczko zwycięski pojedynek z 2011 roku. - To było rozczarowujące. Haye był nastawiony bardzo defensywnie, a zawdonika skupionego na obronie ciężko jest znokautować.
- Myślę, że Tyson Fury nie mierzył się jeszcze z prawdziwym ciężkim i jestem więcej niż pewny, że wystarczy mój jeden cios, na korpus czy głowę, by zrozumiał, jak wygląda rzeczywistość - odgraża się "Dr Stalowy Młot", którego ostatnim rywalem o zbliżonych warunkach fizycznych do mierzącego 206 cm olbrzyma z Wilmslow był Mariusz Wach. Walka Kliczki z Polakiem mimo jednostronnego przebiegu trwała pełen dystans.
- Jeśli miałbym porównać Fury'ego i Wacha, to szczerze nie mogłem zrozumieć, jak Mariusz mógł znieść te wszystkie ciosy. Potem zdałem sobie sprawę, że był na dopingu, za co został później ukarany. Nie można o tym zapominać, bo dzięki temu on mógł przetrzymać te dwanaście rund. Czy Tysonowi też się to uda? - pyta retorycznie Ukrainiec i sam sobie odpowiada: - On fizycznie nie wygląda może jak sportowiec, ale wygląd to nie wszystko. Nie mam pojęcia, jak mocny cios Fury może przyjąć i czy ma tak silne nogi jak Wach, by go utrzymały.