Forum - BOKSER.ORG

Do Butterbeana jeszcze mu brakuje

Jakoś mi to ciężko sobie wyobrazić aby Tyson miał wrócić na ring wiosną.

(24-11-2016 12:18 AM)Wilczekstepowy napisał(a): [ -> ]Jakoś mi to ciężko sobie wyobrazić aby Tyson miał wrócić na ring wiosną.

Na wiosnę nie wróci na pewno, ale nie z powodu problemów z wagą, tylko psychiką. Najpierw muszą go jakoś wyprowadzić ze stanu, w którym się znalazł, co w przypadku nieubezwłasnowolnionego, dwumetrowego milionera z umiejętnościami mistrza świata wagi ciężkiej może okazać się niewykonalne. Tym bardziej, że facet kompletnie odleciał. Przy takim układzie waga jest elementem marginalnym, tym bardziej że Tyson to młody mężczyzna, który taką nadwagę może zbić bardzo szybko, gdyż tak jest skonstruowany jego organizm i gospodarka hormonalna.

Starym dziadom takim jak ty i ja taka sztuka zajęłaby z półtora roku ale taki Fury do wiosny byłby w całkiem znośnej formie, gdyby tylko zaczął coś w tym kierunku robić. Zwłaszcza że z formalnego punktu widzenia jest nikim. Nie ma nawet licencji zawodowego boksera, może więc bez przeszkód ładować w siebie dowolne mikstury bez cienia obawy, że ktoś przyjdzie i będzie mu smęcił. Osobiście obstawiam jednak, że wróci wyłącznie w przypadku, kiedy w drastyczny sposób skończą mu się pieniądze a i w takim wypadku będzie cieniem dawnego siebie.

Z tego co widzę on całe swoje dotychczasowe życie podporządkował zdobyciu tytułów i kiedy to zrobił, znalazł się w sytuacji mentalnego "końca historii". Z takim nastawieniem będzie mu bardzo trudno zmusić się do kolejnych treningów, które w przypadku zawodowego boksera są ciężką i niewdzięczną harówą. Tymczasem Tyson praktycznie zaczynałby od nowa, bo najpierw musiałby zbijać wagę, potem kolejno odzyskiwać wszystkie dawne atuty a wszystko to byłoby tylko wstępem do sparingów, poprzedzających ewentualną walkę. Nie wiem, jaka siła mogłaby go teraz do tego zmusić

Ale przecież przed walką z Kliczko Tyson też ważył dużo. Sam się z tego śmiał, że grubas pokonał Wlada... Albo coś już mieszam i nie pamiętam.

No ważył dużo przed rewanżem.
Czyli już wtedy kiedy miał problemy.
Potem zbił do odpowiedniej walki, a gdy odwołano walkę to znów przytył.
Przy jego dwóch metrach 130-140kg to spokojnie jest na fotce, ale tak jak pisze fext, to jest spokojnie do opanowania w te 4-5 miesięcy.
Problem siedzi w głowie i dopóki tam się nie upora, to może być kiepsko.

Fury w swoim stylu.

W minioną sobotę odbyły się dwa pojedynki o mistrzowskie tytuły w kategorii ciężkiej - w pierwszym Jospeh Parker (22-0, 18 KO) pokonał na punkty Andy'ego Ruiza Jr (29-1, 19 KO), zdobywając pas WBO, zaś w drugim Anthony Joshua (18-0, 18 KO) szybko rozprawił się z Erikiem Moliną (25-4, 19 KO), broniąc pasa IBF. Oba trofea swego czasu należały do Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), który stracił je bez walki, a teraz krytycznie ocenia sytuację na szczycie królewskiej dywizji.

- Wszyscy ci kelnerzy mają pasy dzięki mnie, dzięki jednemu człowiekowi - zapamiętajcie to sobie. Żal patrzeć na to, jakich leszczy się wynajduje - napisał na Twitterze olbrzym z Wilmslow.

W zupełnie innym tonie niż boje mistrzowskie Fury skomentował natomiast starcie Dilliana Whyte'a z Dereckiem Chisorą, które okazało się jedną z najefektowniejszych potyczek ostatnich miesięcy.

- Wyśmienita walka Chisory z Whytem, dobra robota! To kandydat do tytułu walki roku - stwierdził odpoczywający póki co od boksu jedyny pogromca Władimira Kliczki od ponad 11 lat.

Spoko. Nie dziwią mnie takie słowa z ust Tysona.

Ponownie obraża innych pięściarzy a później będzie płacz, że nikt go nie kocha.

Tyson Fury wznowił treningi. Pod koniec 2017 roku będzie chciał zawalczyć z Wilderem. Jakoś wątpię aby Wilder palił się do Fury'ego. W każdym bądź razie oby tylko wypalił ten powrót na wiosnę Tysona.

Wiecie może czy Tyson Fury próbował zakwalifikować się na Igrzyska Olimpijskie czy też "Gipsy Kingowie" tego świata olewają takie przyziemne imprezki?