- Na parę miesięcy wstrzymałem się z treningami, ale już
rozpocząłem zajęcia. Czekałem, aż pojawi się we mnie głód. Na tę
chwilę jestem w takim miejscu, w którym zaczynam wchodzić w
zajęcia, spokojnie pracując na sali - powiedział nam Ugonoh.
Sportowiec bardziej otworzył się, gdy został podpytany o niepokojące
informacje. Nieoficjalnie wiadomo, że miał poważniejsze problemy ze
zdrowiem.
- Wiadomo, jak to jest... Trochę nazbierało się różnego rodzaju kontuzji,
z którymi trzeba było sobie poradzić. Teraz wszystko już wychodzi na
prostą, dlatego mogłem w końcu wrócić do treningu, z czego jestem
bardzo zadowolony - przyznał.
Fury wrzucił na twittera ankietę z czterema potencjalnymi rywalami dla kibiców. Obecnie prowadzi Briggs minimalnie przed Pricem. Później jest przepaść, Povietkin i na końcu zwycięzca walki Ustinow-Charr.
Briggs to łatwa robota, Price jako puncher zawsze groźny ale nie powinien stanowić większego zagrożenia. Najchętniej zobaczyłbym Fury'ego z Povietkinem choć najbezpieczniejsza i najlepsza opcja to Ustinow.