7:0, ewentualnie 6:1 dla Cotto. Kolejna lekcja dla Canelo.
Niech będzie to 6-1, któraś runda była dosyć równa. Oby tak do końca walczył!
6-1, robi się powoli miazga.
Alvarez jak nie ma przed sobą zioma wyciągniętego z półśredniej, albo prostego, stojącego bijoka jak Angulo czy Kirkland jest absolutnie bezradny.
Cotto zapracuje na ostry seks,
Super, , niech tylko się nie pacha do Alvareza
Niech nie wymyśla jakichś kurwa wojen bo jeszcze skończy jak z Margarito.
Najwięcej ciosów teraz Alvarez trafił, ale i tak Cotto można ją dać. Niepotrzebnie poszedł w wymianę.
Swoją drogą fajnie się słucha Pindery i Salety, choć Przemek walnął tekstem, że Cotto nie czuje rytmu i ciągle musi podskakiwać
Chyba nie widział walki z MArtinezem.
ależ ależ uniki i balans
(22-11-2015 06:34 AM)Gogolius napisał(a): [ -> ]Najwięcej ciosów teraz Alvarez trafił, ale i tak Cotto można ją dać. Niepotrzebnie poszedł w wymianę.
Swoją drogą fajnie się słucha Pindery i Salety, choć Przemek walnął tekstem, że Cotto nie czuje rytmu i ciągle musi podskakiwać
Chyba nie widział walki z MArtinezem.
To jest Misźkin !
8-1, przy skrajnym sędziowaniu 6:3. Albo będzie skandal, albo Cotto zasłużenie wygra. Garda Miguela, ustawienie pod każdy cios Alvareza, bajka.