Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Nie wiem jak można powiedzieć że nic nid robił. Faktycznie, zainkasował kilka ciosów, kilka też zrobiło na nim wrażenie lub nawet nim zachwiało. Ale na pewno boksował na dużo większej skuteczności, z większości wymian wychodził zwycięsko. I przede wszystkim kontrolował przebieg pojedynku. Tragedia. Aż żałuje że byłem tego świadkiem.
119 -109 ja to musze zapisać, ,,,,,

u dan Rafaela też wygrywa Canelo 115-113
Bez kitu co druga osoba mówi że Canelo wygrał, nazywając tych co widzieli wygraną Cotto niedorozwiniętymiBig Grin Nie no kurwa koniec świata, mam dość. Od dziś chyba oglądam tylko Kliczkę, tam przynajmniej jest zawsze wszystko jasne i jest rywalizacja czysto sportowa.
Niesamowite jak to działa. Podobno ta stara prostytutka Lederman punktował dla Canelo - system racjonalizowania jego "wygranej" był wdrożony od początku. Choć chyba nikt nie spodziewał się, że Alvarez zostanie zdominowany. To fakt, Cotto chyba zawiesiło sobie sznur na szyi olewając ciepłym moczem WBC. Choć i tak "zmiana warty" była odpowiedni przygotowana. Ludzie i tak łykną to co powiedzą im "eksperci" (punktowi, dziennikarze i inne prostytutki), niezależnie od tego, co by się działo w ringu. Bo przecież Canelo atakował...
I weź tu kurwa miej motywację do powrotu do treningów mimo problemów zdrowotnych, co by wymagało potwornych wyrzeczeń, jak w najlepszym wypadku wylądujesz w takim syfie jak to. Przecież za parę lat to w ogóle już nie będzie boksu jako sportu, zawodnicy będą wychodzić do ringu żeby sprzedać bilety i PPV, a karty sędziowskie będą już zawsze gotowe przed walką.
Kolejny ekspert Gancarczyk : Trochę za duża różnica punktowa na kartach... ale Canelo to wygrał. U mnie 3 rundami."

To już Janusze widzieli również zdecydowane zwycięstwo Cotto, i lekcje boksu, ....ja ,,,,,,,, e
(22-11-2015 07:11 AM)redd napisał(a): [ -> ]Niesamowite jak to działa. Podobno ta stara prostytutka Lederman punktował dla Canelo - system racjonalizowania jego "wygranej" był wdrożony od początku. Choć chyba nikt nie spodziewał się, że Alvarez zostanie zdominowany. To fakt, Cotto chyba zawiesiło sobie sznur na szyi olewając ciepłym moczem WBC. Choć i tak "zmiana warty" była odpowiedni przygotowana. Ludzie i tak łykną to co powiedzą im "eksperci" (punktowi, dziennikarze i inne prostytutki), niezależnie od tego, co by się działo w ringu. Bo przecież Canelo atakował...

Lederman miał 117-111 dla Canelo. Ale to akurat nie jest zaskakujące, HBO to jedna wielka manipulacja podczas walk, która jak widać działa i to jeszcze jak.
Chu*a warte to wszystko. Ludzie się emocjonują, bokserzy harują, a i tak na koniec dnia wygrywa grupa bogatych, starych dziadów i przećpanych oscarów, śmiejących się, w przerwach w liczeniu kasy, z całego powstałego zamieszania.

Idę spać. Nie wiem ile bym musiał wypić, aby mieć kaca gorszego niż, ten po Canelo vs Cotto.
Nie no bez kitu większość ludzi jest przekonana o zwycięstwie Canelo. Albo my się jakoś dostaliśmy do jakiegoś równoległego wymiaru i oglądaliśmy inna walkę, albo... nie wiem już nawet co. To jest jakaś abstrakcja.
Pindera i Miszkin mówili że zdecydowanie wygrał Cotto. Chociaż ktoś. Reszta, faktycznie racjonalizuje sobie i opiera się na opinii "ekspertów" którzy opierają się na $ albo herezji punktowych. Nie siedziałem z kartką i nie punktowałem rundy po rundzie ale wynik wydawał mi się oczywisty a przewaga Cotto, kilkoma rundami klarowną. Ale chyba obejrzę jeszcze raz i wypunktuje sobie dokładnie.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Przekierowanie