Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Kliczko vs Leapai
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24


Kiedyś Witkacy narysował obrazek pt "schujowacenie mózgowia" i chyba taka przypadłość dopadła Briggsa po ciosach Witalija.

Ale jaja z tym Williamsem. Jakoś nie wierzę, aby coś poważnego było na rzeczy.
(22-04-2014 07:26 PM)redd napisał(a): [ -> ]Kiedyś Witkacy narysował obrazek pt "schujowacenie mózgowia" i chyba taka przypadłość dopadła Briggsa po ciosach Witalija.
Ja bym wystawił znacznie prostszą diagnozę - rozpaczliwa potrzeba kasy.
Ciekawy jestem jak wyglądały te sparingi Kliczki z Williamsem... Bo jak tak sobie przypomnę jak Sherman wyglądał na tle Heleniusa... No komicznie musiało być, a te "ciosy na tułow" to były chyba w kostki...
A o dyspozycji Kliczki dowiemy się na ważeniu. Na te poważniejsze walki jak z Haye czy Povietkinem waży poniżej/równe 110, na te mniej poważne jak Pianeta, Wach czy Thompson 113 kg. To nie jest jakiś duży wyznacznik ale jednak coś tam mówi o tym jak ciężko trenował Kliczko. 112-113 to nadal świetna dyspozycja ale po prostu mówi, że Kliczko nie miał aż tak dużo tych maksymalnie ciężkich treningów czy też po prostu obóz trwał krócej. I bardzo dobrze robi, bo nie ma sensu eksploatować ciała przed taką walką jak ta, tym bardziej nie w tym momencie kariery i nie w tym wieku, gdy nie uczy się już niczego nowego i nie odkrywa żadnych nowych horyzontów tylko po prostu utrzymuje się w dobrej dyspozycji i ustawia się pod dany styl. Teraz to już jest 100% rutyna i trochę nawet nuda, aż dziwne, że chce mu się jeszcze walczyć przez następne 10 lat jak to mówi. Co innego w przypadku takiego Floyda, który ma przed sobą jakieś wyzwania, ale Kliczki przecież nawet nikt nie może dosięgnąć. No ale miliony za walki na ziemi nie leżą, rekordy jakieś tam do pobicia są, a i bez boksu ciężko żyć po tylu latach poświęcenia się temu sportowi. W każdym razie nawet jak w ogóle nie trenował to i tak będzie w dyspozycji nieosiągalnej dla Alexa w żadnym momencie kariery. Mogliby się spotkać nawet za 3 lata, podczas których Kliczko byłby na wakacjach a Leapai ciężko by trenował a i tak Kliczko by wygrał. Taka właśnie dzieli ich przepaść, niewyobrażalna przepaść.
Fatalna sprawa to zachowanie Briggsa. Szanuję go za całokształt kariery i kilka naprawdę super walk, mimo astmy świetnie sobie radził i zasługuje na szacunek.

Niestety to co robi teraz to jest zachowanie niegodne sportowca. Oglądają te jego "popisy" młodzi ludzie z całego świata, często adepci boksu i co widzą? Gościa który zdejmuje koszulkę i próbuje sprowokować jakąś awanturę, zaczyna robić pompki, nie mówiąc już o tym, że pół świata przemierzył by to coś pokazać... Shannon robi bardzo smutną reklamę naszej dyscyplinie.

Po tylu dużych walkach i niedawnej kasie od Vitalija powinien spokojnie sobie przetestować paru młodych chłopaków i odejść na emeryturę. Niech popatrzy na McCalla który zachowuje się kulturalnie, uśmiechnięty udziela wywiadów, zachowuje się tak jak przystało na pięściarza z piękną kartą.

Shannon niszczy trochę swój wizerunek...
E tam.
Boks to nie jest sport kulturalnych ludzi.

Ja nie zdziwiłbym sie nawet gdyby ,któryś nasrał w ringu.

W tej dyscyplinie nic mnie nie dziwi.
Ciekawe ile K2 płacą Briggs'owi za promocję walki Big GrinBig GrinBig Grin.
O tym nie pomyślałem. Faktycznie mogliby mu płacić ale Briggs jest sam w sobie głupi, nie musi z to dostawać buły;p
Za każdym razem obiecuje sobie, że już nigdy nie obejrzę walki Kliczki ale za każdym razem oglądam bo boję się, że wejdę na bokser.org i przeczytam artykuł "SZOK I NIEDOWIERZANIE. KLICZKO ZNOKAUTOWANY!"
A wtedy bym sobie nie darował, że nie oglądałem na żywo. Ma ktoś podobnie?
Miałem do Saszy,teraz już na serio odpuszczam...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
Przekierowanie