Forum - BOKSER.ORG

Mnie też bardziej interesuje co on kombinuje niż walka. Nie wiem czego sie spodziewać na tej gali jeżeli chodzi o zaistniała sytuacje na ukrainie.

Leapaia mogę porównać do Rocky'ego. Skazywany jest na porażkę, ale gdy ogląda się jego walki, to jest to prawdziwy samoański wojownik - komplementuje rywala Kliczko. - On jest zdeterminowany, oświadczył, że zobaczył w moich oczach, że zostanę znokautowany w ciągu trzech rund.

Hehe...Jeśli w Szwabii łykaja te denne gadki to chyba rzeczywiście jest to banda zahipnotyzowanych durniow.

Kliczko jak zwykle z szacunkiem do rywala, ale nieraz to ociera się o śmieszność...

Pulev były mistrz EBU, obecny mistrz EBU Chisora/Fury, obecny mistrz WBC to są rywale z którymi Władimir się zmierzyć powinnien jeśli to zrobi to może kończyć karierę boksera i zająć się obroną Ukrainy przed rozbiorami.

Cytat:Po prostu wyjdę i go walnę - zapowiada buńczucznie Alex Leapai (30-4-3, 24 KO)

Jak to przeczytałem to mi się śmiać zachiało, piękny plan taktyczny.

Tak jak napisałem na głównej: walnie, ale co najwyżej w kolano. I to pewnie głową.

Walka zbliża się wielkimi krokami, ale nie wywołuje jakiś większych emocji, kolejny rywal który nie ma absolutnie żadnych szans z Kliczką.
Leapai jaką by taktykę nie obrał to i tak nic nie zrobi. Ma czym uderzyć to prawda, jest silny, ale to naprawdę za mało by stać się realnym zagrożeniem dla Władimira. Czeka nas KliczK.O. chyba że Alex okaże się drugim Wachem...

Raczej nie. Tytanem odporności na pewno nie jest. Pływał niejednokrotnie z Walkerem, o ile się nie mylę. Do tego najlepszej kondycji też nie ma skoro taki Kingpin go ubił ciosami na dół. Chociaż to była powrotna walka Johnsona, może wtedy jeszcze wierzył w jakiś sukces i wracał z chęcią wygrywania. Teraz niestety już tylko daje się obijać. Nie ma co dużo mówić o tej walce Kliczki, to kolejna walka, która nie powinna się odbyć a już na pewno nie o pasy. No ale sytuacja była jaka była, rzekomo utalentowany Bojcov przyszły Tyson i nadzieja białych dostał Leapaiego na łatwy eliminator i wtopił, a za takie zwycięstwo ta walka się Leapaiowi należy po prostu jak psu buda. Nie jest poziomem nawet wystarczający na pretendenta ale z drugiej strony w pełni zasłużył na walkę. Taka sytuacja...

Śmieszna walka. Już wolę walki podczas gali w Legionowie niż ten mismatch
Co do Leapaia, to najważniejsze, że ma plan, połowa sukcesu