Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Moskwa 27.09.2014
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21
Mocno wierzę w Włodarczyka. Nawet czytając wywiady z nim, to czuję, że to już jest pewny siebie, ułożony i poważny pięściarz, a te kolejne obrony mocno go podbudowują. Dla mnie na dziś to "Diablo" jest nie do złamania i jeśli by przegrał to po twardej i równej walce. Ale stawiam na czasówkę Krzyśka na Rosjaninie.

Co do Kołodzieja...
Wcześniej pisałem o wygranej Denisa w rundach 3-4, ale jednak przy takiej przerwie, presji i rdzy to myślę, że zanim Lebiediew złapie rytm, poczuje ring i wejdzie na obroty to będzie to jakaś 7-8 runda. Tak na ten moment to widzę, choć przy słabszej dyspozycji Rosjanina jest szansa na pełen dystans i wyraźną wygraną faworyta.

Fajnie, naprawdę fajnie, że wreszcie jakaś poważna, duża gala z Polakami w roli głównej. Myślę, że przed 23 będzie już po gali w Moskwie, Smith nastęnie mam nadzieję odbierze pas Abrahamowi. Czytałem, że przygotowywał się do walki 12 tygodni.
Sander
Właśnie, może ciebie spytam Smile Co myślisz o tym Smithcie? Jak możesz to odpowiedz mi w temacie mojej zabawy.
Diablo nie może sobie pozwolić na brak aktywności bo po prostu przegra na punkty. Drozd nie da się tak łatwo znokautować jak Rahim. Trzeba będzie zadawać sporo ciosów od początku walki bo kondycyjnie Drozd raczej nie wysiądzie.

Wiadomo Włodar musi wypatrywać szansę na silny cios kontrujący, ale nie może też przespać tej walki.Stylistycznie nie jest to wygodny rywal dla Polaka, ale obraz walki zmienić mogą silne ciosy Diablo czyli jego najmocniejsza broń. Kilka czysto wsadzonych bomb załatwią sprawę i Drozd będzie oddalał się od swojego planu taktycznego.
Zawsze powtarzałem, że jeżeli znajdzie się zawodnik, który po pierwsze nie będzie debilem jak Czakijew, po drugie będzie dobrze walczył na dystans i pracował na nogach, po trzecie będzie miał świetną obronę oraz po czwarte i najważniejsze będzie sobie zdawał sprawę, że walka z Diablo zaczyna się dopiero od drugiej połowy walki i nawet 8 wygranych rund z rzędu nic jeszcze nie znaczy to Diablo może zostać zdetronizowany w zaskakująco łatwy sposób. Oczywiście, że Włodarczyk ostatnio prezentuje najwyższą formę w karierze i jest zawodnikiem z absolutnego topu swojej wagi, prawdziwym mistrzem, ale pewnych zależności się nie oszuka. To jest bardzo, ale to bardzo trudna walka. Oczywiście kibicuję Włodarczykowi, bo to jest na dzień dzisiejszy jedyny polski bokser, którym możemy się pochwalić na skalę międzynarodową, ale sprawa wygląda niepokojąco. Drozd ma wszystko żeby wygrać i jeżeli opracował odpowiedni plan taktyczny, co wcale takie trudne nie jest, to będzie problem i to poważny. Najtrudniejszą rzeczą w optymalnej taktyce przeciw Włodarczykowi jest przygotowanie kondycyjne. I to nie takie standardowe czy nawet dobre, musi ono być wybitne, nadzwyczajne, bo wszystko w walce z Diablo rozgrywa się w drugiej części walki, początek nic nie znaczy. Drozd jest w stanie takie coś zaprezentować. Diablo musi na prawdę być w świetnej dyspozycji i konsekwentnie napoczynać Drozda od początku. Tu nie ma co czekać. Szczelna obrona, cięcie ringu, presja i kontry, głównie na tułów. To nie jest walka, w której można sobie przespać 8 pierwszych rund, bo Drozd to nie jest typ zawodnika, który się będzie słaniał po 8 rundach i czekał na egzekucję pod koniec walki. Konsekwentne rozbijanie od początku, głównie na tułów. A jak te ciosy zaczną zbierać żniwo i Drozd zacznie na nie reagować, to będzie można zacząć markowanie ciosów na dół i strzelanie na górę, gdzie po kilku rundach siłą rzeczy miejsce musi się zrobić. Na pewno nie ma w tej walce czasu na spanie. To jest zdecydowanie najtrudniejszy przeciwnik od czasu walk z Cunninghmamem. Świetna walka, konfrontacja stylów. Jeżeli Diablo to wygra to będzie można się poważnie zastanowić nad wstawieniem go na pierwsze miejsce w cruiser, a już minimum na drugie.

O Kołodzieju pisać nie ma co. Wystarczy obejrzeć walkę Kołodziej-Ikeji, potem Lebedev-Jones i wszystko staje się jasne. Kołodziej wróci do domu w taki sam sposób jak ofiary katastrofy Smoleńskiej. Niestety, ale nie umiem inaczej tego nazwać. To będzie masakra. Oczywiście życzę mu jak najlepiej, choć w tym przypadku najlepiej oznacza tyle, żeby dostał "tylko" takie lanie jak Wawrzyk od Povietkina i wrócił do domu w całości, żywy.

Kołodziej walczy o 18.40, Diablo około 21.00.
(27-09-2014 01:35 PM)Krzych napisał(a): [ -> ]Zawsze powtarzałem, że jeżeli znajdzie się zawodnik, który po pierwsze nie będzie debilem jak Czakijew, po drugie będzie dobrze walczył na dystans i pracował na nogach, po trzecie będzie miał świetną obronę oraz po czwarte i najważniejsze będzie sobie zdawał sprawę, że walka z Diablo zaczyna się dopiero od drugiej połowy walki i nawet 8 wygranych rund z rzędu nic jeszcze nie znaczy to Diablo może zostać zdetronizowany w zaskakująco łatwy sposób.


Obawiam się, że Drozd ma wszystkie cechy które pozwolą mu zaliczyć te 4 punkty Undecided, Drozd ma wszystko aby pokonać Diablo i to Diablo będzie musi pokazać więcej w ringu.Włodarczyk musi być agresywniejszy na początku i jak ktoś pisał napierdalać, może Drozd się pogubi i zacznie popełniać błędy.Diablo walczył już bardzo dobrymi bokserami, dla Drozda będzie to największy test w karierze.
No niestety jest taka możliwość, że zostaniemy dzisiaj bez pasów w boksie zawodowym Sad Ale ja wierzę w Diablo, gość ma wielkie jaja i wierzę, że prędzej czy później rzuci Drozda na deski. W walkach Polaka zawsze jest nutka niepewności, oby tym razem dał z siebie wszystko i pokonał rywala!
60-40 Diablo, tak uważam.
Widzieliście Gmitruka? Dobry kot Wink
Dupa zbita, matko boska....
Znamy się na boksie.
I po walce Kołodziej leży w 2 rundzie i sędzia przerywa.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21
Przekierowanie