Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Szpilka vs Mollo II
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
Ta walka powie sporo o Szpilce. Jeśli wygra w bardziej przekonującym stylu niż w pierwszej walce, to jeszcze będzie miał szanse coś osiągnąć. Mollo się jednak dobrze przygotował. Wie, że to jego ostatnia szansa na powrót do gry o duże pieniądze. Jestem przekonany, że zwycięstwo ze Szpilką dałoby mu szansę walki z top 20 HW. Jeśli Szpilka nie poprawił obrony, to zaliczy soczyste KO. Ja mu kibicuję, ponieważ ewentualna porażka Szpilki oznaczałaby, że walka z Zimnochem nie dojdzie do skutku.
(08-08-2013 07:09 PM)Pakman napisał(a): [ -> ]Ta walka powie sporo o Szpilce.
IMHO walka z Minto powiedziała wystarczająco.
Artur często wypowiada się, że lubi walczyć z bokserami, którzy na niego idą... obawiam się jednak, że nawet jeżeli rzeczywiście on to lubi to nie za bardzo sobie z tym radzi. Jeżeli zobaczymy Mollo w formie z walki z Gołotą to... niby to nie jest za dobry pięściarz, ale którymś z tych cepów może Artura trafić a wtedy będzie niezbyt ciekawie.
Ja mam nadzieję, że Szpila spokojnie upora się z Mollo, a te cepy nie będą zagrożeniem. Może i jeden dojdzie celu, ale po pierwszej walce z Mike'm dało się zauważyć, że Artur szklanki nie ma. Niewielu pięściarzy podniosło by się po tym czyściochu w bodajże 4. rundzie.
Dla Szpilki ta walka to okno wystawowe. Po pierwszej bardzo emocjonującej walce oczekiwania i zainteresowanie w USA jest spore. Mówi się nawet o zainteresowaniu jego osobą dużej telewizji.
Mollo z kolei tę karierę miał dosyć bezbarwną. Po remisie ze słabym Gomezem 2,5 roku przerwy, oferta z Polski - dobry show gdzie zobaczył, że nadal może to robić na przyzwoitym poziomie i teraz rewanż. O być albo nie być. Jednemu z nich rzeczywistość brutalnie zweryfikuje plany.
W przypadku wygranej Mollo bardzo możliwe, że dojdzie do ich starcia nr 3...nawet sam Mike już o tym chyba nawet wspominał.
Jednak wg mnie bardziej prawdopodobny scenariusz to wygrana po raz drugi Szpili. Wówczas Artur będzie celował wyżej, a Mollo wiedząc, że kariery w HW już wielkiej nie zrobi, dzięki swojemu widowiskowemu stylowi będzie miał szansę jeszcze na ringu trochę kaski zarobić.
Mollo doczeka się walki z Zimnochem, nawet jak przegra.
Naprawdę nie wyobrażam sobie pokonanego Artura w tej walce. Mollo to nie ta para kaloszy, mimo tego, że w pierwszej walce był bliski znokautowanie Polaka. Szpilka mimo swoich wad, nieszczelnej obrony czy tej opuszczonej lewej ręki jest lepszym bokserem od Włocha, który oprócz tego, że potrafi nieźle przypierdzielić to jest jednak straszliwie ograniczony. Nawet jak jest dobrze przygotowany.
Mam wrażenie, że w Stanach nie traktują Szpilki jako wielkiego talentu i potencjalnego przyszłego mistrza świata, tylko jako gościa, który daje efektowne walki. Robi dużo błędów, zbiera po mordzie, ale oddaje i świetnie się to ogląda. Jeżeli Artur pewnie pokona teraz Mollo i nie wyląduje na deskach, może udowodnić, że jest naprawdę obiecującym młodym prospektem. Nie ma się co oszukiwać, takiego Mollo powinien roznieść w ringu bez większych problemów, a nie toczyć z nim wyrównane ringowe wojny. Mówi się, że Szpilka jest jeszcze bardzo młody, ale od Tysona Furego dzieli go jedynie rok. A Anglik teraz już jest zaliczany do ścisłej czołówki HW i niedługo zawalczy z jednym z najlepszych pięściarzy na świecie. Mam nadzieję, że Artur będzie robił szybkie postępy, a poziom jego rywali będzie systematycznie wzrastał.
Wydaje mi się jednak, że nie zrobią ze Szpilki kolejnego "obiecującego prospekta" przecierającego się przez 40 walk. I tak prowadzą go w miarę odważnie (nie obija w kółko paralityków z Węgier i Słowacji).
Artur Szpilka chwali się , że zamierza 'dobrze' podjeść po walce z Mollo i przybrać 8-10 kg.
Słucham tego i jestem zdumiony. Prospekt HW gdzie panują dwa wzory prowadzenia się i profesjonalizmu jest tak sponiewierany dietą, że tylko czeka by napaść na fast food i jeszcze mówi o tym publicznie. To, że Szpila o diecie, zdrowym odżywianiu i prawdziwie profesjonalnym prowadzeniu za dużo nie wie to mnie nie zaskakuje ale żeby do tego stopnia? Ciekaw jestem czy w grupie Wasyla jest jakiś dietetyk zatrudniony. Artur chyba tej obwiesiny z klaty to nigdy nie zamierza się pozbyć tak jak podnieść poziomu rywali z przeciętnych w górę. Myślę, że zaczynanie kolejnego obozu od wagi 105-106 kg a 111-112 kg to jest kolosalna różnica. Jak czytam, że Wilder czy Pacquiao są w treningu non stop..
Wyobrażacie sobie Kliczkę lub Adamka mówiącego po walce, że teraz sobie pofolgują i będą się obżerać przybierając zbędne kg na własne życzenie? Boks to sport pełen WYRZECZEŃ przede wszystkim..
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
Przekierowanie