Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Manny Pacquiao
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39
Tragiczne zestawienie.
A co można było powiedzieć o Floyd - Conor? Wink tak samo..
Zgadzam się, tylko Conor jest w pełni zdrowia. Mike to rozbitek z poważnymi problemami neurologicznymi. Jak on do chuja przechodzi badania lekarskie?

https://www.youtube.com/watch?v=-cfMQ2e7uUc
Nie powiem ci tego, ja już napisałem, ta walka jest tylko po to żeby Manny zrobił pierwsze ko
od walki z Cotto, to dano mu gościa którego musi przewrócić, bo jest już tak rozbity, nokaut
podnieśie tylko hype na kolejną walkę Pacmana. Sam bym chciał lepszego rywala, ale cóż
takie czasy.
Arum daje Mannemu dwa nazwiska na jesień do wyboru,
ma wybrać z kim chcę walczyć, Łomaczenko lub Crawford.

https://www.badlefthook.com/2018/2/22/17...lomachenko
Ten to ma dobrze... (Pacquiao)
Pacquiao nie zaboksuje na gali Crawford vs Horn.

Aquiles Zonio, jeden z doradców Manny'ego Pacquiao (59-7-2, 38 KO) zdradził powód, dla którego
Filipińczyk nie zgodził się wystąpić na gali, która odbędzie się 14 kwietnia w Las Vegas. Pięściarz
wspierany przez swoje najbliższe otoczenie, nie chciał boksować na imprezie, której główną atrakcją
byłaby walka wieczoru z udziałem Jeffa Horna (18-0-1, 12 KO).

Pacquiao boksował z Hornem w lipcu ubiegłego roku. Po kontrowersyjnej decyzji sędziów,
Australijczyk wygrał jednogłośnie na punkty, odbierając "Pac Manowi" pas WBO wagi półśredniej.

- Ta propozycja obrażała Pacquiao. Dlaczego on miałby boksować jako przystawka do walki
zawodnika, którego już pokonał? Przecież cały świat widział, że Manny'ego w tamtym pojedynku
sędziowie oszukali - tłumaczy Zonio.

Horn na kwietniowej gali skrzyżuje rękawice z Terencem Crawfordem. Rywalem Pacquiao miał być z
kolei Mike Alvarado.

rp.pl
Manny Pacquiao (59-7-2, 38 KO) odmówił walki w kwietniu,
ale jeszcze pierwszym półroczu powróci między liny. Sławny
Filipińczyk ma zaprezentować się kibicom w Malezji na
przełomie maja i czerwca.

Kwietniowym przeciwnikiem "Pac-Mana" miał być Mike
Alvarado. Wielokrotny mistrz przyznaje, że zamiana wyjdzie
kibicom tylko na dobre, bo naprzeciw niego ma stanąć ktoś
znacznie groźniejszy.

W ostatnim wywiadzie Pacquiao wspomniał o dwóch
kandydatach na rywala. Chodzi o Lucasa Martina Matthysse
(39-4, 36 KO) oraz Danny'ego Garcię (34-1, 20 KO).

- Jeśli nie uda się w maju, to może trzeci weekend czerwca.
Przygotowania na pewno nie będą kolidować z moją pracą w
roli senatora - zapewnił Filipińczyk.
Pacman pod banderą własnej grupy, o kilka lat za późno Manny, ale podoba mi
się że chociaż raz postawił się Dziadkowi Bobowi i odciął się od walki z Alvarado
poprzedzającej występ Crawforda, wybrał sobie Matthysse za rywala. W dodatku
twierdzi że nie będzie faworytem tego pojedynku.

Manny Pacquiao (59-7-2, 38 KO) potwierdził, że jego kolejnym rywalem będzie znany z nokautującego uderzenia i
raczej unikany przez innych Lucas Martin Matthysse (39-4, 36 KO). Sławny Filipińczyk otwiera przy okazji własną grupę
promocyjną - MP Promotions. Od teraz prawdopodobnie będzie promował sam siebie.

Argentyński puncher pod koniec stycznia nokautując w ósmej rundzie Tewę Kirama zdobył pas WBA Regular wagi półśredniej.

W pierwszej obronie "wicemistrzostwa świata" ma spotkać się właśnie z Mannym.
Pojedynek zaplanowano na 24 czerwca w Kuala Lumpur.

- Podoba mi się agresywny styl prezentowany przez Matthysse, tego właśnie chcę i potrzebuję.
Z takim przeciwnikiem porwiemy kibiców.

Argentyńczyk jest w ringu bardzo agresywny, ale przy tym walczy czysto i nie fauluje.
Czeka mnie trudna przeprawa z prawdziwym artystą nokautu, ale nie mogę się już
doczekać, by znów założyć mistrzowski pas. Nie jestem faworytem w tej konfrontacji
jednak będę trenował bardzo ciężko. Motywacji mi na pewno nie zabraknie - stwierdził "Pac-Man".

Dla Pacquiao będzie to powrót po niespodziewanej, wyjazdowej porażce w Australii
z Jeffem Hornem w lipcu ubiegłego roku. Prawie roczna przerwa, blisko czterdziestki
na karku, a naprzeciw taki mocarz jak Matthysse? Trzeba przyznać, że Manny zawsze miał... jaja. Będzie ciekawie!
Na początku myślałem, że chodzi o jakiś rozbrat z Arumem, ale Bob mówi wprost ze będzie wspierał organizację walki pod kątem logistycznym, natomiast typową promocją ma zająć się Manny.
Sam Arum powątpiewa jednak w tę walkę.

Co by nie mówić, starcie Matthysse - Pacquiao prezentuje się świetnie.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39
Przekierowanie