Rivasa z Belgiem oglądałem w sobotę, i faktycznie
za szybko go umieściłem przed Kownaśiem, pomimo
tej kontuzji ręki którą odniósł podczas walki, on nie
odniesie za dużych sukcesów w HW, walczy bardzo
oćiężle, kondycję ma niezłą jak na tą posturę, mam
nadzieje że Izu też doszedł w tym elemencie do
podobnego pułapu co Rivas, Rivas ma krótkie łapy
mały abażur kombinacji jak na ten czas. Myślę że
będzie to zawodnik, i zarówno jego kariera będzie się
toczyć ala Takam, dobry twardy zawodnik, ale tego
czegoś będzie brakowało zawsze.
1. Joshua
2. Wilder
3. Bellew
4. Ortiz
5. Powietkin
6. Parker
7. T. Fury
8. Breazeale
9. Takam
10. Jennings
---------------
11. Ruiz
12. Whyte
13. Miller
14. Martin
15. H. Fury
16. Pulew
17. Rivas
18. Zhang J.
19. Zhang Z.
20. Kabayel
@Hugo, nie widzisz na ten czas Adaśia Kownackiego
w top 20, czy przeoczyłeś .?
(10-06-2018 07:51 PM)Wietnam napisał(a): [ -> ]@Hugo, nie widzisz na ten czas Adaśia Kownackiego
w top 20, czy przeoczyłeś .?
Mam go w tej chwili na miejscu Nr 22. Ugonoha na 28, Wacha na 33, Adamka na 37.
Rivas przed Kownackim ? Dobra niech będzie . Ale dwóch chinoli , kogo oni niby pokonali ?
(11-06-2018 11:04 AM)Hugo napisał(a): [ -> ] (10-06-2018 07:51 PM)Wietnam napisał(a): [ -> ]@Hugo, nie widzisz na ten czas Adaśia Kownackiego
w top 20, czy przeoczyłeś .?
Mam go w tej chwili na miejscu Nr 22. Ugonoha na 28, Wacha na 33, Adamka na 37.
Hugo a kogo masz 53 miejscu?
Mnie nieco dziwi stosunkowo wysoka pozycja Ruiza i zarazem niska Whyte'a.
(11-06-2018 02:44 PM)Martin napisał(a): [ -> ]Hugo a kogo masz 53 miejscu? 
Mnie nieco dziwi stosunkowo wysoka pozycja Ruiza i zarazem niska Whyte'a.
Na 53 miejscu mam Otto Wallina.
A dlaczego Ruiz jest przed Whyte'em? Już uzasadniam. Joshua wygrał na punkty z Parkerem. Ruiz z Parkerem właściwie zremisował (u sędziów przegrał minimalnie). A więc Ruiz to poziom porównywalny z Parkerem. Tymczasem Whyte przegrał z Joshuą przed czasem, czyli jest gorszy od Parkera, a tym samym od Ruiza.
Tylko, że Ruiz od tamtego remisu ledwo co wrócił, a Whyte było nie było regularnie walczy i powoli się wspina po tych schodkach.
No ale to jest dylemat, czy oceniać pięściarzy w ringu porównując ich ze sobą czy liczyć ich osiągnięcia..
Rywal rywalowi nie równy . Jednemu może bardziej pasować dany rywal innemu nie proste. Dla ,mnie takie porównywanie z całym szacunkiem, ale jest bez sensu.
Ja przy ocenianiu najpeirw zwracam uwagę na to kogo i w jakim sstylu pokonali i kiedy, z kim przegrali , potem aktywność , potencjał zawodników. A takie porównywanie dopiero na końcu.
Takie porównywanie ma wadę, że prędzej czy później trafi się na sytuacje kamień-papier-nożyce i bądź tu mądry
