Z Bonusami zarobi ponad 2 ml do 3mln
Najbardziej bulwersują mnie wiadomości o hojnych wypłatach dla bokserów, którzy kiedyś przed laty walczyli z Floydem i z tego powodu do końca kariery "czy się stoi, czy się leży pół miliona im się należy". Robert Guerrero przegrał 4 z ostatnich 6 walk, w sobotę uległ taksówkarzowi Davidowi Peralcie, ale pół miliona USD skasował. Jego wygrany rywal - 30 tys. USD, co i tak chyba było największą kwotą w jego karierze. Pewnie starczy mu nawet na kupno nowej taksówki. Jeżeli bokser wygrywający walkę dostaje za nią 17 razy mniej, niż bokser pokonany, to jest to niemoralne i skrajnie patologiczne.
Dlatego chwalmy politykę WBC i fakt, że zwycięzca dostaje bonusy (a w przypadku np Stiverne-Povietkin w ogóle ma być podział 55:45 na korzyść zwycięzcy).
Ech, jak byłem mały częśto dziwiłem się czemu w boksie hajs rozdaje się przed walką, a nie po niej by zobaczyć kto faktycznie był lepszy.
Jednak lepiej jest być piłkarzem... Milik dostaje te 2,5mln euro rocznie, a wcale nie jest czołowym piłkarzem (jeszcze), a też i sport taki, że raczej na starość nie będzie miał problemów z głową czy wysławianiem się.

Wlasnie chyba nie

Milik ma te 2.5 ale mecz ma minimum jeden na tydzien, a zazwyczaj to pewnie z 2. Bokser swiatowej klasy moze miec dwie walki, ale na rok wiec obozy nie trwaja tak dlugo jak treningi pilkarskie. Oczywiscie kontuzje po karierze są sporym minusem sportow walki :/
Wie ktoś ile zarobi Gonzalez?
To jakiś poroniony pomysł sfrustrowanego promotora nieudacznika. Jeśli bokser ma się zajmować sprzedażą biletów na galę boksu, to kto będzie trenował i walczył w ringu? Promotor? A właściwie to dlaczego to ma dotyczyć tylko bokserów? Jeśli ten pomysł jest dobry, to niech żużlowcy sprzedają bilet na żużel, hokeiści na hokej, a konie na Wielką Pardubicką.
Też tak uważam. Promotorzy przerzucają odpowiedzialność na zawodników za swój brak umiejętności promowania ich.