Masa, już kłamał w tym, że to Gołota był faworytem w tej walce a to nieprawda. Faworytem był Grant i większe pieniądze byłyby za wygraną Gołoty. Po drugie - przebieg walki. Ta nieomal by się skończyła w I rundzie. Gołota nie wyglądał na takiego po pierwszym nokdaunie na Grancie, jakby mu nie chciał zrobić krzywdy. Następnie to psychika Gołoty. Płakał po walce z Mikiem Tysonem (zresztą można powiedzieć, że uciekł z ringu!), łkał do reporterskiego mikrofonu, że Tyson groził, że zje jego dzieci. Widziałem to i on naprawdę płakał i używał takiego tłumaczenia. Następne - to świadek wydarzenia, który uważa, że Pershing postawił 70 kafli na wygraną Gołoty i jego reakcja na nokdauny na Grancie (pozytywne) jak i na przegraną walkę Andrzeja (był wkurzony).
Co do Masy to Gołota nie jest jego pierwszą "ofiarą". Dziś już wiemy, że kłamał w sprawie dwóch gliniarzy. Jeden poszedł siedzieć, później popełnił samobójstwo, drugi po 10 latach walk przed sądem doczekał się sprawiedliwości. Być może były też inne sprawy, ale nie interesowałem się tym bliżej.
Nie wiem, co jest takiego w ludziach, że tak łatwo wierzą ludziom pokroju Masy. W każdym bądź razie się cieszę, że Andrzej Gołota nie popuści tego i będzie walczył o swoje dobre imię.
Jeżeli jesteśmy przy Gołocie i teoriach spiskowych, to też przytoczę jedną, o której słyszałem, a która wydaje mi się o wiele bardziej prawdopodobna, niż rewelacje Masy. Chodzi o okoliczności jego nielegalnego wyjazdu z Polski w momencie, kiedy był poszukiwany listem gończym. Z tego, co słyszałem, to wcale nie mafia mu wtedy pomogła, a ktoś wpływowy związany z ówczesną władzą i służbami. Przeprowadzili go na Okęciu bramka dla VIP-ów, wsadzili do samolotu i poleciał. W zamian podpisał zobowiązanie do dzielenia się kasą za zawodowe walki. Właśnie odprowadzanie tego haraczu sprawiło, że Gołota naprawdę dużych pieniędzy nigdy się nie dorobił, chociaż za walki ringowe zainkasował ładnych kilka milionów dolarów.
Jak to z Gołotą bywa albo by padł w pierwszej rundzie albo by go trafił w drugiej odsłonie walki i został mistrzem. Ciężko teraz tak dywagować.
Moim zdaniem Herbie to jest typowy zawodnik nie pod Gołotę. Szalenie agresywny i dobry w ofensywie, brnący do przodu, chcący wygrać jak najszybciej. Oczywiście Andrzej był wtedy jeszcze przed walką z Lennox'em, jednak chyba lepiej, że dostał oklep od Lennox'a niż jakby miał przegrać w podobnym stylu z Hide'em.
Tak więc moim zdaniem dobrze, że do tej walki nie doszło dla naszego Endrju.
Masa zadzwonił do redakcji super Expressu, .Chce walki w ringu z Gołotą
Kostyra, który oczywiście jest szefem sportu w se, cytuje jego słowa:
"Spuszczę wpierdol Gołocie,rozwalę go w minutę wyzywam go na pojedynek w zamkniętym gronie zostanie zmieciony z ringu"
omg, może Najman zrobi tą walkę
Ten Masa jest świadkiem koronnym czy celebrytą? Takie rzeczy to chyba tylko w Polsce.
Andrzej Gołota został w piątkowy wieczór oficjalnie wprowadzony do Bokserskiej Galerii Sław Stanu Illinois. Polak w gronie wyróżnionych znalazł się w towarzystwie m.in. legendarnego Muhammada Ali.
Andrzej Gołota, który przed zawodowym debiutem zdobył brązowy medal olimpijski, przez długi czas należał do czołówki kategorii ciężkiej. Polak zasłynął dzięki dwóm dramatycznym pojedynkom ze znakomitym Riddikiem Bowe. O tytuł mistrza świata boksował czterokrotnie, przegrywając z Lennoxem Lewisem, Johnem Ruizem i Lamonem Brewsterem oraz remisując z Chrisem Byrdem.
Gołota swoje dwie ostatnie oficjalne walki stoczył na galach Polsat Boxing Night, ulegając przed czasem Tomaszowi Adamkowi i Przemysławowi Salecie. W październiku 2014 roku "Andrew" pożegnał się z kibicami pokazowym pojedynkiem z Danellem Nicholsonem.