28-07-2012, 10:42 PM
(28-07-2012 10:26 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]Np Ali wcale nie musiałby być lepszy niż Haye.
Widać, że za dużo nie widziałeś Muhammeda w akcji.
(28-07-2012 10:26 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]Np Ali wcale nie musiałby być lepszy niż Haye.
(28-07-2012 10:26 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]IMHO mistrzowie z lat '60 czy '70 skonfrontowani z najlepszymi bokserami późniejszych lat wcale by tak nie błyszczeli. Np Ali wcale nie musiałby być lepszy niż Haye. Foreman, Tyson? Mogliby sprawić kłopoty, ale uważam, że na 10 teoretycznych walk Witek wygrałby 6-8. Lewis? W walce z Witkiem był past prime, a Witek jeszcze czekał na swój prime. Gdyby nie delikatna cera Ukraińca, to Lennox by przegrał. Zresztą Lennox jest moim zdaniem lekko (lekko!) przecenianym mistrzem. Jego okres świetności przypada na drugą połowę lat '90 i początek kolejnej dekady, czyli czas kiedy najwięksi (Tyson, Holy, McCall, Bowe etc) z różnych powodów już się kończyli. W pierwszej polowie lat '90 miałby problemy z dostaniem się do TOP5.Na równi stawiasz przypadkowego mistrza McCalla z Tysonem, Holyfieldem czy Bowem? No, nie mam słów..
(31-07-2012 02:09 PM)Corbett napisał(a): [ -> ]Na równi stawiasz przypadkowego mistrza McCalla z Tysonem, Holyfieldem czy Bowem? No, nie mam słów..Nie na równi, a ciut niżej niż wielka trójka. Myślę, że w swoim czasie łapał się do TOP5. A może i nie. Nie znam się na boksie.
(31-07-2012 05:47 PM)Jerome napisał(a): [ -> ]@MetzgerBowe, Holy, Tyson. Gwiazda Lewisa zabłysła dopiero jak tamci trzej zaczęli przygasać.
Wielka trójka to Lewis, Holyfield i Tyson?
(31-07-2012 05:19 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]Myślę, że to spore "ciut" Swego czasu zwycięstwo McCalla nad Lewisem zostało okrzyknięte sensacją roku, i istotnie nią było. Zresztą mistrzem długo nie był, a tytuł obronił skutecznie tylko raz, i to z wiekowym Holmesem. A rewanż z Lewisem to już była totalna żenada w jego wykonaniu..(31-07-2012 02:09 PM)Corbett napisał(a): [ -> ]Na równi stawiasz przypadkowego mistrza McCalla z Tysonem, Holyfieldem czy Bowem? No, nie mam słów..Nie na równi, a ciut niżej niż wielka trójka. Myślę, że w swoim czasie łapał się do TOP5. A może i nie. Nie znam się na boksie.
(31-07-2012 11:27 PM)Corbett napisał(a): [ -> ](31-07-2012 05:19 PM)Metzger napisał(a): [ -> ]Myślę, że to spore "ciut" Swego czasu zwycięstwo McCalla nad Lewisem zostało okrzyknięte sensacją roku, i istotnie nią było. Zresztą mistrzem długo nie był, a tytuł obronił skutecznie tylko raz, i to z wiekowym Holmesem. A rewanż z Lewisem to już była totalna żenada w jego wykonaniu..(31-07-2012 02:09 PM)Corbett napisał(a): [ -> ]Na równi stawiasz przypadkowego mistrza McCalla z Tysonem, Holyfieldem czy Bowem? No, nie mam słów..Nie na równi, a ciut niżej niż wielka trójka. Myślę, że w swoim czasie łapał się do TOP5. A może i nie. Nie znam się na boksie.