Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Fantasy matchups
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(23-10-2014 06:17 PM)TomaszX napisał(a): [ -> ]Z Vitkiem Andrzej mógłby poboksować na początku ale później zostałby przełamany.Władek za to znokautował by Gołote po nudnej walce w okolicach 6 rundy.

Wydaje mi się, że Andrew nie dałby rady Witalijowi. Starszy z braci był tak mocny psychicznie, że ciężko jest mi sobie wyobrazić by przegrał z Gołotą. Jeśli chodzi o umiejętności czysto bokserskie to stoją u obu na podobnym poziomie. Natomiast co innego Władymir. Tu widziałbym znacznie większe szanse choć Andrzej nie byłby moim faworytem. Moje zdanie jest takie, że najbardziej prawdopodobny byłby jednak nokaut gdy w dalszej części pojedynku Andrzej opadłby z sił. Z drugiej strony jak patrzę na to jak Andrzej wyglądał w ringu z Riddickiem Bowe to nasuwa się myśl, że może jednak...?

(23-10-2014 06:22 PM)redd napisał(a): [ -> ]A teraz coś ode mnie:
Steve Cunningham vs David Haye
Guillermo Jones vs David Haye

Haye wygrywa z Cunninghamem po trudnej walce nokautując go w jednej z ostatnich 2-3 rund. Z Jonesem wygrywa na punkty po brutalnej wojnie.
Cunningham w cruiser wygrywa na punkty z Hayem.
(23-10-2014 07:10 PM)KrychuTMT napisał(a): [ -> ]Cunningham w cruiser wygrywa na punkty z Hayem.

A który z nich wg Ciebie wygrywa w HW?
Cunninghama mocniej nadgryzł ząb czasu, na chwilę obecną stawiałbym na Davida, TKO pod koniec walki.
Steve Cunningham vs David Haye
W CW jak i HW Haye zdecydowanie jest faworytem, prime Haye to siła szybkość która niszczy Cunninghama.
Nie ma opcji żeby Cunningham przetrwał z Hayem, czy to w cruiser czy to w HW. Jest szybki i dobry technicznie, ale mimo wszystko przyjmuje ciosy i to dosyć sporo. Nie ma opcji żeby Haye go nie trafił przez 12 rund, Steve musiałby się kompletnie zamknąć ale wtedy przegrałby na punkty. Jak Haye trafia to wiadomo co się dzieje, tym bardziej w cruiser. Cunningham jednak tytanem odporności nie jest, mimo całego szacunku do jego serca do walki i tego co prezentuje.
No, Panowie wysilamy wyobraznie i probujemy sobie ustalic jednego czempiona w szeregu.
Jakby skonczyli Lewis, Holyfield, Tyson czy Bowe na zasadach boksu zawodowego z...Feliksem Savonem? Big Grin
Powiedzmy w latach 92-96 jak byli wszyscy w miare prime.
Na zasadach boksu zawodowego to można tylko gdybać bo Savon nigdy na zawodowstwo nie przeszedł. Był genialnym zarodnikiem, ale.....w boksie amatorskim. Pamiętam walkę Wojtka Bartnika z nim, to była deklasacja.
Czy wytrzymałby z Lewisem, Bowe, Tysonem czy Holym 12 rund? Mam wątpliwości, kondycyjnie być może tak, ale nie wiemy czy wytrzymałaby jego szczęka.
No ten temat na gdybaniu polega Tongue
Owszem kladli go do snu parokrotnie (w tym jeden no-name z Korei) ale z drugiej strony jego styl oparty na trzymaniu dystansu i swietnych ciosach prostych moglby spokojnie redukowac zagrozenie tak jak radzil sobie z tym Lewis.
Ale mówimy że jakby Savon od razu przeszedł na zawodowstwo i walczył z nimi czy wcześniej np stoczył 15-20 walk?
Przekierowanie