Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Haye vs Bellew (4.03.2017)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Kto nie widział a ma jakieś "ale" niech nadrabia:

https://www.youtube.com/watch?v=82aGLM_s3AE
zwróćcie uwagę jak prawa pięta opada przy lądowaniu po odskoku

bardzo dobrze widać to poniżej,
niestety film gdzie było to wielokrotnie pokazane i tak fajnie w zwolnionym tempie przepadł,
kadr się zachował dosłownie na wstępie tego:
https://www.youtube.com/watch?v=yM_0GJzbOmM

i: https://www.youtube.com/watch?v=fQOecUSaOZo

---
Nie można gdybać co by było gdyby. Gdyby nie kontuzja możliwe, że Haye wygrałby na punkty co robił do 6 rundy. Mógł również wreszcie ustrzelić Bellew. Bellew mógł ustrzelić Haye'a albo wypunktować. Mogło się zdarzyć wszystko. Ja wierzę, że kontuzja odmieniła obraz pojedynku, była w nim kluczowa ale jeśli narożnik Haya'a podjął decyzję, żeby kontynuować pojedynek to nie można używać kontuzji jako wymówki i tak też było za co bardzo jestem dumny.

Bardzo liczę na rewanż. Zarówno by David miał szanse spełnić moje oczekiwania jak i Bellew udowodnić, że z kontuzją czy bez, jest lepszy.
Nie wiem czy jest sens, skoro Haye przez ostatnie lata częściej się kontuzjuje niż walczy...
Nie lubię gdybać ale przecież Bellew nie mógł zrobić krzywdy kulawemu Hayowi przez 5 rund i do tego przegrał z nich ze 2, nie wiem jakim cudem miałby ustrzelić albo wypunktować zdrowego Davida?
(10-03-2017 08:27 PM)TomaszX napisał(a): [ -> ]Nie lubię gdybać ale przecież Bellew nie mógł zrobić krzywdy kulawemu Hayowi przez 5 rund i do tego przegrał z nich ze 2, nie wiem jakim cudem miałby ustrzelić albo wypunktować zdrowego Davida?
Żadnym cudem by nie ustrzelił i nigdy nie ustrzeli. Z tego mianowicie powodu, że zjawisko zdrowego Davida już się nigdy nie powtórzy. Haye już zawsze będzie niezdrowy, bo w głowie ma zakodowany bardzo kontuzyjny styl boksowania, który jest wspaniały i skuteczny w wykonaniu faceta przed trzydziestką. Kiedy jednak bić się w taki sposób próbuje pan trochę starszy, w dodatku po licznych, długoletnich przerwach i urazach, to nadwyręży się zawsze. Jeśli nie podczas treningów, to w trakcie samej walki.

Tego zwyczajnie nie da się oszukać ani ominąć. Jeżeli zacznie oszczędzać Achillesy, to siądą mu barki i rotatory, jeśli z nimi wszystko będzie ok, padną łokcie albo mięśnie pleców. A jeżeli wszystko będzie tip-top, bo David wypnie się na przygotowania, to z przeciwnikami, których nie przewróci w ciągu dwóch rund zacznie padać kondycyjnie. Po prostu w pewnym wieku i w wadze ciężkiej nie da się boksować, jakby było się Proksą, bo ciało odmówi posłuszeństwa.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Przekierowanie