Co za dziwna decyzja !
Cuence dopadła klątwa Floyda Marciano.
Nie wyglądało, aby Cuenca miał ochotę na dalszą walkę. W tej rundzie było mocno naruszony, nie szło po jego myśli. Miał już po prostu dosyć.
Sędzia sobie przerywa walkę ot tak z dupy i poddaje Cuencę, po ewidentnym faulu Trojanowskiego. Nie no, może przegrywał walkę walkę do zera Cuenca, ale to co zrobił ringowy to jest skandal.
Nie rozumiem tej awantury. O co tu komu chodzi?
Ja miałem wrażenie, że Cuenca nie chce już walczyć ale faktycznie takie dziwne przerwanie walki.
Cuenca zrezygnował to było widać
nie rozumiem pretensji narożnika...
Co sie tam dzieje? czlowiek z pracy goni na gale a tu takie smaczki go omijaja
Przecież Cuenca ewidentnie wskazywał na rywala i domagał się ostrzeżenia dla niego.
Sedzia pytał Cuenci po angielsku
You wanna fight?
Ten chyba to zrozumiał i powiedźiał "No"
wskazując na rozćiecie,sam chyba nie przyznał
sie naroźnikowi,który miał pretensje do sedźiego
Tak było.
Myślę, że Cuenca pękł psychicznie. Poczuł siłę ciosu Trojanowskiego i zaczął kombinować, jak wybrnąć z sytuacji przy najmniejszym uszczerbku dla zdrowia i renomy. Ewidentnie nie przejawiał ochoty do dalszej walki i sędzia nie miał innego wyjścia.
@Hugo,no no na to wyglądało niestety.
Nie za bardzo znam rywala Kurdiaszowa
Licze jednak na kolejny pokaz śiły Ruska
o Charr śie pojawił..