Panowie chodzi mi tylko o to, że Jennings nie zrobił nic, absolutnie nic by wygrać. Co z tego, ze pokazał się świetnie w defensywie? Co mu to dało? No tyle, że nie leżał na deskach. Chciał zostać mistrzem świata? Po jego postawie w ringu odnoszę wrażenie, że nie.
Tak jak pisze Martin, tu chodzi o postawę.
Inaczej odbiera się pretendenta, który wychodzi WALCZYĆ i próbuje walczyć wg planu (inna rzecz, że możliwości mu na to nie pozwalają), a inaczej odbiera się pretendenta, który chowa się za gardą, nie oferuje nic w ofensywie i kończy się na tym, że ładnie przegrywa po 12 rundach.
Jeszcze jakby Bryant po tych blokach wyprowadzał jakieś kontry, jakby próbował zmiennego tempa, cokolwiek by z tej defensywy wychodziło to spoko. Ale to było tylko blok-blok-blok-dwa pacnięcia po nerkach - rozdzielenie zawodników - blok -blok -blok.
Z drugiej strony tutaj Pulew zaczyna być deprecjonowany, a on przecież pokazywał agresję nawet w tak banalnych sprawach jak klincze i ciosy w ucho/tył głowy. Widać było, że wyszedł do ringu zrobić krzywdę Wladimirowi.
Czyli zostanie wpierdolonym jak zwykły bum jest lepsze niż danie trudnej walki dominatorowi swojej kategorii( jeszcze po 6 latach z boksem, taki Kliczko czy Pulew mieli dłuższą karierę amatorską). Kurwa to jest forum bokserskie czy pierdolony onet ?
Krychu
Nie spinaj pośladków,lepiej ładnie przegrać nie starając się,oddając walke czy przegrać brzydko,chcąc,próbować,szarpać by coś zmienić.Kurwa to jest boks czy pierdolona walka na poduszki?
To właśnie Pulew ładnie przegrał, a By-By dawał sobie szansę na jakikolwiek sukces.
(26-04-2015 08:59 PM)KrychuTMT napisał(a): [ -> ]By-By dawał sobie szansę na jakikolwiek sukces.
Niby w jaki sposób?
Boksując rozważnie, nie przyjmując wszystkich ciosów zawsze masz szanse na odwrócenie losów walki, tj lucky punch.
Kontrolowana agresja jest wskazana, trochę jej By-By zabrakło. Jednak to co odstawił Pulew to była żenada, zawalczył jak zwykły bum.
Chuj, że padł 4 razy na deski.. 2 cepy ważniejsze xDDD Ja pierdole.
@Krychu
Masz prawo do takiego poglądu. Ja jednak zostanę przy swoim. Pulew pokazał, że ma jaja, Jennings odwrotnie. Uważam Amerykanina za inteligentnego gościa, który musiał sobie zdawać sprawę, że to droga donikąd tzn. do porażki.
Martin, ale co konkretnie Pulew zrobił, że ma te jaja?
Ja chyba oglądałem inną walkę Bułgara, przecież on tam zebrał mega łomot, nie miał żadnej obrony i niczym mocnym Władka nie trafił, nic nie pokazał.
Ja też nic nie rozumiem
Głupie statystyki ciosów mocnych niech świadczą o tym, jak wczoraj zaprezentował się Jennings... Nie wiem co miał zrobić, aby był git? Polecieć jak Pulev bez gardy i dostać szybki nokaut?
Wyprowadzone: 285 Jennings, 162 Kliczko
Trafione: 94-52 Jennings
Serio, nic nie zrobił, aby wygrać?