Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Krzysztof Zimnoch
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23
Z tym Bowe'm to jakiś żart, bo takie zestawienie byłoby wątpliwe nie tylko ze sportowego punktu widzenia, ale także moralnego. Coś w stylu kopania leżącego.
https://mobile.twitter.com/babilon_tomas...747008?p=v

Żart z tym Bowe był Dodgy a ja myślałem że jednak Riddick wróci na ring.


Tongue
Amerykanin Joey Abell (33-9, 31 KO) będzie kolejnym rywalem
Krzysztofa Zimnocha (22-1-1, 15 KO) - poinformował na
Twitterze Tomasz Babiloński, jeden z promotorów polskiego
pięściarza.

Zakontraktowany na dwanaście rund pojedynek będzie główną
atrakcją gali organizowanej 9 września na stadionie MOSiR w
Radomiu. Dla Zimnocha, który niedawno wygrywał z Mike'm
Mollo i Michaelem Grantem, będzie to trzeci tegoroczny
występ.

Pochodzący z Minnesoty Abell w swojej karierze boksował
m.in. z Tysonem Furym, Kubratem Pulewem oraz Chrisem
Arreolą. W maju ubiegłego roku mierzący 193 cm Amerykanin
znokautował niepokonanego wcześniej Johna Nofire'a.
Ostatnią walkę Abell stoczył w lutym.


Rywal w miarę trzeba powiedzieć, w końcu nie jakiś trup
tylko zawodnik który dysponuję nocnym ćiosem świadczy
o tym liczba ko w rekordzie, potrafi zaskoczyć co pokazał
z niepokonym Nofire.

Po mału ale do przodu z rywalami Wink
Groźny rywal dla Zimnocha. Po walce z Rivasem Abell chyba nieźle się skoksował, bo przybyło mu masy mięśniowej, stał się cięższy o blisko 10 kg, a w potyczce z niepokonanym Nofire wypadł bardzo dobrze i zmasakrował rywala w przeciągu trzech rund. Amerykanin ma czas na przygotowania i jeśli ich nie zmarnuje jest w stanie zrobić niespodziankę (przy odrobinie szczęścia). Zimnoch powinien być uważny, bo w pierwszej fazie walki Abell będzie groźny, ale potem pewnie osłabnie kondycyjnie. Krzysztof jest faworytem, ale nie jakimś ogromnym.

Tak poza tym, dobre zestawienie - powinna być bitka i czasówka.
Wow. Już kiedyś przywoływałem tu postać Abella porównując go do Mollo (przed II walką Mollo-Zimnoch). Dla Krzyśka to raczej będzie być albo nie być. Joey to bestia większa niż Mollo, gdyż bardziej aktywna. Ostatnio rozwalił Nofire'a, a swego czasu stoczył zacięty bój z Fury'ym, w którym poległ, ale zranił parę razy Brytyjczyka. Bardzo lubię tego boksera.
(30-05-2017 04:32 PM)redd napisał(a): [ -> ]Groźny rywal dla Zimnocha.

Tak poza tym, dobre zestawienie - powinna być bitka i czasówka.

Nie spodziewałem się ze załatwią Krzysiowi rywala pokroju Abella. Jeśli Zimnoch pokona w przekonujący sposób Amerykanina (nie przez wałek) to może zmienie zdanie na temat jego (braku) umiejętności. Choć Abell to tylko trzecia liga HW...
Moim zdaniem Abell jest lepszej klasy pięściarzem niż bardzo często przywoływany swego czasu na tym forum Joey Daweyko.
Mówi się już nie oficjalnie na twitterach i innych wynalazkach
iż jeśli Zimnoch oraz Szpilka wygrają swoję walki to na późnej
jesieni zmierzą się między sobą. Szpilka już zasugerował
że może nawet w grudniu.

https://mobile.twitter.com/mat_cichosz/s...887360?p=v
Rywal dość ciekawy, aczkolwiek specyficzny. Z jednej strony mocno bijący, a z drugiej szklany. Większa (ale także wolniejsza) wersja Mollo. Na plus trzeba Abellowi zapisać, że jest bojowy, ofensywny i bije się do końca. Nie odpuszcza nawet po kilku zaliczonych nokdaunach (w walce z Furym). Ogólnie jednak mocno bijący lub klasowi bokserzy kończyli Abella do 4 rundy. Słabszych to z kolei on szybko kończył i na 44 stoczone walki tylko 2 razy przebywał w ringu powyżej 6 rund. Zimnoch nie jest ani klasowy, ani mocno bijący, więc chyba będzie musiał pomęczyć się z Abellem dłużej, licząc na czasówkę w 2 połowie walki spowodowana bardziej wyczerpaniem rywala, niż siłą swoich ciosów. Chyba, że wcześniej sam padnie ofiarą jakiejś zamachowej bomby Abella, co oznaczałoby w praktyce pogrzebanie szans na pojedynek ze Szpilką, a może nawet koniec kariery Zimnocha.

Abell ma na swoim koncie 2 zwycięstwa przed czasem nad pięściarzami pochodzenia indiańskiego. W 2012 wygrał ze Siuksem Goniącym Niedźwiedzia, a w 2016 z Czirokezem Wesleyem Nofire. Mam nadzieję, że nasz białostocki Old Shatterhand pomści czerwonych braci.
(31-05-2017 09:12 AM)Hugo napisał(a): [ -> ]Chyba, że wcześniej sam padnie ofiarą jakiejś zamachowej bomby Abella, co oznaczałoby w praktyce pogrzebanie szans na pojedynek ze Szpilką, a może nawet koniec kariery Zimnocha.

Myślę, że niekoniecznie. Jeśli Szpilka przykładowo przegrałby z Kownackim, a Zimnoch z Abellem, tak obydwaj przestaliby się liczyć w grze o cokolwiek i z pocałowaniem ręki wzięliby pojedynek między sobą, który ciągle elektryzowałby część rodzimych kibiców.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23
Przekierowanie