Nonito Donaire
|
30-08-2013, 03:23 PM
Post: #61
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
(30-08-2013 01:04 PM)Krzych napisał(a): Donaire jest dobry ale dla mnie opinia o nim jest mocno przesadzona. Zrobiono z niego niewiadomo kogo, Top3 P4P, po paru wygranych. Poknał Montiela i wszystko ładnie, ale co warte jest zwycięstwo nad Navarezem, który bał się zadać cios czy nad kiepskim Vazquezem? A walki z Nishioką i Arce? Postawa Japończyka mówi sama za siebie, a żeby ocenić poziom Arce wystarczy obejrzeć jego walkę z Jesusem M Rojasem, która odbyła się pół roku przed walką z Donaire. Same zwycięstwa nad Montielem i Mathebulą to nie jest powód żeby wstawiać kogoś do P4P, w dodatku to Top3. A zostawienie go w Top10 P4P po lekcji od Rigo to już nawet nie jest dobry żart. Donaire jest dobry i trzeba go respektować ale został dosyć mocno przeceniony 1.Myślę, że za surowo oceniasz walki z Narvaezem i Nishioką. Może to nie oni byli tak słabi, tylko Donaire tak dobry, że nie pozwalał im w ringu na nic? Przecież Narvaez był bardzo ceniony, niepokonany i przetestowany, do tego jego defensywa stoi na wysokim poziomie - niby, że przed największą walką w karierze zrobił słabą formę? Wątpię. Nishioka? Nie brakowało głosów, że Japończyk jest wybitnym bokserem i jednym z najbardziej niedocenianych na świecie. Nawet na tym forum było kilku użytkowników, którzy liczyli na niespodziankę. A Donaire go całkowicie zdominował. Jak Japończyk walczył pasywnie i uważnie, to był deklasowany, gdy się otworzył i przeszedł do ataku został znokautowany. To były zwycięstwa nad klasowymi pięściarzami. 2. Vazquez nie jest kiepski, to "niezły" bokser chociaż swego czasu mocno przereklamowany. Z Donaire moim zdaniem zawalczył bardzo dobrze i mądrze. Dał dobrą walkę, może nawet najlepszą w karierze. 3. Co do Arce, to się zgodzę. Meksykanin nie był żadnym wyzwaniem dla "Flasha". Był past prime i do tego stylowo pasujący Nonito. 4. Tylko Mathebula i Montiel? Przecież Donaire ciężko znokautował Darchinyana, który był wtedy w absolutnym gazie, a Filipińczyk był w tamtej walce sporym underdogiem. Do tego zwycięstwa przed czasem z groźnymi Marquezem i Mthalane. Poza tym cały szereg bardzo solidnych pięściarzy. To daje bardzo dobry resume. 5. Przegrał z Rigondeaux, ale nie ma bokserów niepokonanych (poza FMJ). Doznał porażki z bokserem wybitnym, który do tego stylowo wybitnie nie leżał stylowo Filipińczykowi. Do tego można stawiać pytania o przygotowanie fizyczne Donaire, który przepracował krótki czas ze swoim trenerem i nie oglądał walk Kubańczyka. Nie chcę wybielać Nonito, ale moim zdaniem stać go na lepszą formę. Donaire ma swoje zalety, jest maszyną do zabijania jak walczy z ofensywnym bokserem, ma swoje wady - jak walczy z defensorem. Jednak nie ma pięściarzy idealnych, Donaire to klasowy zawodnik, jego umieszczenie w 10 p4p dla mnie niej jest żadnym skandalem. |
|||
30-08-2013, 03:35 PM
Post: #62
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire | |||
30-08-2013, 05:34 PM
Post: #63
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
W zasadzie redd wszystko wyjaśnił. Nie ulega wątpliwości, że Donaire olał przygotowania do walki z Rigo. Dziecko w drodze i treningi bez szkoleniowca. Jak Garcia wyznał przed walką, że gadali głównie przez telefon i podczas całego obozu widzieli się kilka razy, to spadłem z fotela i od razu chciałem stawiać pieniądze na Szakala, ale doszedłem do wniosku, że zarabianie na porażkach ulubionych bokserów nie sprawi mi przyjemności. Nikt tu nie bierze Nonito w obronę. Chodzi o to, że on przegrał walkę przez własną głupotę, bo nie chciał uwierzyć kilku mądrym ludziom, że ktoś z jedenastoma walkami może się z nim równać albo go przewyższać.
|
|||
30-08-2013, 05:44 PM
Post: #64
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
Ale sam nie zdawał sobie sprawy kim jest Rigo?
|
|||
30-08-2013, 05:50 PM
Post: #65
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
Do mnie nie trafiają te całe tłumaczenia Nonito. Niech powie, że po prostu zlekceważył Kubańczyka. Dziecko w drodze, brak trenera, ok, ale Donaire chyba wiedział kto to jest Rigo? Nie wierzę, że koleś który siedzi w tym zawodzie nie kojarzył Rigondeaux. Filipińczyk sam pozwolił na swoje słabe przygotowanie, gdyby wierzył, ze Rigo sprawi mu jakiekolwiek problemy, na pewno by się solidnie przygotował.
|
|||
30-08-2013, 05:53 PM
Post: #66
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
Rigondeaux to perełka i w rewanżu pokonałby Flasha po raz drugi. Dyscyplina taktyczna, technika, błyskotliwy styl - bazę ma znakomitą.
|
|||
30-08-2013, 06:52 PM
Post: #67
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
(30-08-2013 05:53 PM)Sander napisał(a): Rigondeaux to perełka i w rewanżu pokonałby Flasha po raz drugi. Dyscyplina taktyczna, technika, błyskotliwy styl - bazę ma znakomitą.Odważna teza, wcale nie twierdzę że nie masz racji, ale Nonito jest świetny i ja np. nie potrafiłbym wskazać tak jednoznacznie zwycięzcy ew. rewanżu. |
|||
30-08-2013, 07:14 PM
Post: #68
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
(30-08-2013 03:35 PM)Metzger napisał(a):(30-08-2013 03:23 PM)redd napisał(a): nie oglądał walk Kubańczyka.Chyba nie chcesz powiedzieć, że w to uwierzyłeś? Są bokserzy, którzy nie oglądają walk swoich przeciwników. Za to przede wszystkim (ułożenie taktyki) jest odpowiedzialny sztab szkoleniowiy. Tutaj niekoniecznie może być to naiwne tłumaczenie. Skoro prawie w ogóle nie widział się z Garcią? (30-08-2013 05:44 PM)Sander napisał(a): Ale sam nie zdawał sobie sprawy kim jest Rigo? Rigondeaux przed Donaire nie błysnął specjalnie w żadnym pojedynku. Średniaków pewnie pokonywał, ale z Ricardo Cordobą miał ciężką przeprawę i nie wyglądał tam na boksera klasy p4p. Ze średniakiem Marroquinem był naruszony. Odbiór Rigondeaux był wtedy trochę zagadkowy – wiadomo, że jest dobry, ale jak dobry jest tak naprawdę niewiadoma. . (30-08-2013 05:50 PM)kubala1122331 napisał(a): Dziecko w drodze, brak trenera, ok, ale Donaire chyba wiedział kto to jest Rigo? Nie wierzę, że koleś który siedzi w tym zawodzie nie kojarzył Rigondeaux. Wiedzieć pewnie wiedział, ale możliwe że nie doceniał Kubańczyka. Szczególnie, że ten nie jest specjalnie medialny, a bokserzy wcale nie muszą być jakimiś znawcami/pasjonatami tego sportu. Myślę, że rewanż jest potrzebny. Wierzę, że stać Donaire na lepszą walkę, wdrożenie lepszej taktyki. Kubańczyka będzie bardzo trudno pokonać, ale nie stawiam tego na półce „niemożliwe”. W każdym razie tamta porażka być może ściągnęła Filipińczyka na ziemię. Sam powiedział, że po Nishioce uważał, że nikt nie jest w stanie go pokonać – teraz zobaczył, że jest inaczej i zacznie bardziej przykładać się na Sali treningowej. |
|||
30-08-2013, 08:04 PM
Post: #69
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
Rewanż jest bardzo potrzebny. Pokazał by, czy naprawdę Kubańczyk jest tak genialny, czy po prostu wykorzystał słabszą dyspozycję Donaire. Dla Filipińczyka to też ważna walka. Musi pokazać, że jest wiele wart, nawet nie kibicom, trenerom, ale samemu sobie.
Nie wydaje mi się również, by Rigo był 100% faworytem walki. Z takim geniuszem jak Donaire trzeba być przygotowanym na wszystko. Znów trzymałbym kciuki za Kubańczyka, ale szanse oceniałbym pół na pół. Nonito ma parametry, by Rigondeauxa pokonać. Wydaje mi się, że do tej walki musi dojść. Oni są po prostu na siebie skazani pod tym promotorem i w tej kategorii. |
|||
30-08-2013, 10:23 PM
Post: #70
|
|||
|
|||
RE: Nonito Donaire
Tylko Donaire ucieka wyżej i pewnie ani mu się śni powrót do 122, a Rigo jest mały na swoją kategorię. To nie było podawane, ale Nonito optycznie zresztą sporo większy od Kubańczyka, miał podobno koło 140 funtów w dniu walki, więc jakieś ~15 funtów przewagi nad Rigo, którego waga zwykle w dniu walki nie przekracza 125-126 funtów.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości