Kliczko vs Povetkin
|
02-10-2013, 06:16 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2013 06:17 PM przez Sander.)
Post: #301
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
|
|||
02-10-2013, 07:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2013 10:00 PM przez BMH.)
Post: #302
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Fajna fotka(ciekawe o czym rozmawiaja). Mlodszy Kliczko to nie Vitek, ktory mial zawsze dusze rasowego wojownika, twardego sk*rwysyna ktory umie przyjac, a mimo to nie pekac... bic sie. Wywrzec presje na mlodszym mozna duzo latwiej, wiec gierki psychologiczne sa jak najbardziej wskazane. Co do walki, to duzo zalezy od tego jak Sasha wejdzie w walke. Jak szybko udaloby Rosjaninowi trafic Wowe, to moze byc ciekawie, bo Wladek jak dostanie, to glupieje, gubi sie w ringu jak mlody szczeniak spuszczony ze smyczy. Gorzej jak proby wejscia w poldystans Ukrainiec bedzie stopowal swoim lewym i umiejetnymi klinczami co opanowal do perfekcji i co jest bardzo prawdopodobne. Z mojej perspektywy, to najlepsza walka w HW od grubych lat, a wszystko za sprawa Povetkina ktorego jako jedynego z nielicznych-trzymajacych wysoki poziom- lubie w tej dywizji. Reszta moich ulubiecow poza Jenningsem i Cunninghamam, to juz brzydko mowiac wraki(Toney, Briggs-o ile jeszcze wroci, Estrda).
Wierze w Sashe, co prawda wciaz duzo wieksze szanse daje Ukraincowi, ale majac na uwadze mankamanty Wowy, to nie mozna skreslac Rosjanina. To bedzie najlepszy Sasha jakiego widzielismy, zobaczymy teraz jak najwyzszy poziom Povetkina bedzie wygladal na tle poziomu ktory prezentuje dlugoletni dominator HW. |
|||
02-10-2013, 07:46 PM
Post: #303
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
@BMH
Briggs fajny i mam sentyment do niego tak jak do wszystkich aktywnych ze starej heavyweight ale jego droga do Vita to był jakiś mega przekręt Sasza to twardy facet z jajami i nie pęknie za cholerę. Liczę na męki Wladimira choć bardzo go lubię. Wlad w otoczeniu kumpli na fotce ale Saszka jednak podszedł i coś tam mu szepnął Oby Povietkin dał walkę życia. |
|||
02-10-2013, 07:51 PM
Post: #304
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
(02-10-2013 07:22 PM)BMH napisał(a): Wladek jak dostanie, to glupieje, gubi sie w ringu, jak mlody szczeniak spuszczony ze smyczy. @BMH Czy aby troszeczke nie przesadzasz? Ile razy i kiedy ostatnio widziałeś zagubionego w ringu Włada? Dziś 37 letni Władymir Kliczko to doświadczony, od lat niepokonany i nie bojący się żadnych wyzwań pięściarz. Jedynie przed walką z Haye'em miałem pewne wątpliwości czy sobie poradzi. Ja nie mam złudzeń... |
|||
02-10-2013, 08:11 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2013 10:00 PM przez BMH.)
Post: #305
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Martin
Wydaje mi sie, ze zawsze jak otrzymal mocny cios to robilo sie nerwowo, a jak byl podlaczony, to juz w ogole byla panika. Inna sprawa, ze przez ostanie lata Wlad nie tylko nie byl konkretniej naruszony, ale tez rzadko kiedy przyjmowal. Mozliwe, ze cos mnie ominelo, bo nie kryje sie z tym, ze zbyt wnikliwie walk Ukrainca nie studiuje. Dobrze, ze podales przykald Haye, bo David na dlugo przed walka staral sie wywrzec presje psychiczna na Wladku i wydaje mi sie, ze podzialalo. Wowa, walczyl z Haye bardzo asekuracyjnie i uwazam, ze nie tylko rozchodzilo sie o sile ciosu Davida, ale tez o to, ze wydawal sie pewny siebie. Taka sama taktyke-deprymowania Ukrainca-powinien przyjac Sasha. Ja sie mimo wszystko ludze, a ze kibicuje Sashy, to latwiej mi to przychodzi. |
|||
02-10-2013, 08:24 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2013 08:24 PM przez KrychuTMT.)
Post: #306
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Jak Kliczko jakimś cudem poleciałby na deski , to uważam , że będzie po walce . Władzia jest słaby psychicznie i myślę ,że nawet jego wielkie umiejętności i doświadczenie by mu nie pomogły. Ze swoim "JA" nie da się wygrać , pękłby jak w walce z Sandersem. 37 letni Władimir to zupełnie inny zawodnik , jednak w środku nadal jest "uśpiony" Władimir z czasów Purity'ego i Sandersa .
Jednak nie sądzę aby coś takiego się wydarzyło . Saszka jak nie padnie to wygra to na punkty (wałem oczywiście). "Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
02-10-2013, 08:28 PM
Post: #307
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Cuda się zdarzają. Jak taki Putin ma dostać pokojowego nobla to i Sasza moze wyrać z Wladem. Ale to już byłby potrzebny cud więszy niź zamiana wody w wino.
|
|||
02-10-2013, 08:34 PM
Post: #308
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
I tak samo jak zmiana wody w wino nie miała miejsca tak Povietkin nie pokona Kliczki.
Ciekawy jestem tylko czy Putin znów będzie pisał statystyki ciosów na kolanie. Zapewne pamiętacie jak te statystki wyglądały podczas ostatniej gali w Moskwie. Według nich Povietkin i Lebedev uderzali ze skutecznością blisko 90% Co by nie mówić o Rosjanach, ich propaganda jest niezwyciężona. Prawdziwy geniusz i perfekcja w sztuce. Na każdym kroku w każdym możliwym temacie... Swoja drogą dziwne, że Kliczko nie rozbił się o sosnę w drodze do Moskwy... |
|||
02-10-2013, 09:30 PM
Post: #309
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
" I tak samo jak zmiana wody w wino nie miała miejsca tak Povietkin nie pokona Kliczki."
"Wladek jak dostanie, to glupieje, gubi sie w ringu, jak mlody szczeniak spuszczony ze smyczy." HAHAHAHA!! lecą wam punkciki pozytywne do reputacji;d mega się uśmiałem. Wład się gubi do dziś co pokazałą 5 runda z Wachem czego on sam nie wykrozystał ale każdy pamieta chyba minę Kliczki w narozniku. Jakby mial sie rozplakac i nie wiedzial co sie dzieje. A najgorsze to, że chwile po walce na konferencji coś gadął o poślizgnięciu się... Swoją drogą pierwsza runda Povektkina z Wawrzykiem przekonuje mnie, że z Kliczką szans nie ma ŻADNYCH. Obejrzyjcie sobie i wyobraźcie sobie na miejscu Wawrzyka Kliczkę. Jak tak się będzie Povetkin zabierał do tego to kurde... |
|||
02-10-2013, 09:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2013 09:44 PM przez Krzych.)
Post: #310
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
(02-10-2013 09:30 PM)Crumb napisał(a): A najgorsze to, że chwile po walce na konferencji coś gadął o poślizgnięciu się... Wiesz różnie bywa. Czasem szron na ringu, w końcu to był listopad to pewnie jakiś przymrozek zaciągnął. Czasem team Brewstera może otruć. Bywa też, ze Sdunek przerywa walkę za szybko bo przecież ręcznik rzuca się dopiero jak zawodnik leży nieprzytomny a nie wcześniej żeby go przed tym uchronić. Kardynalny wręcz błąd w sztuce Fritza Sdunka. Wymówki na walkę z Sandersem niestety nie pamiętam |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: