Kategoria junior musza bez zastrzeżeń.
Podoba mi się uwzględnienie niedocenianych Filipińczyków Loreto (ach, ten rekord!) i Taconinga, którzy niewątpliwie zasługują na walki o poważne tytuły. Podobnie zresztą jak Ganigan Lopez, który odniósł 3 bardzo wartościowe zwycięstwa po nokaucie z rąk Denvera Cuello 2 lata temu. Bracia Garcia raz lepiej raz gorzej, ale w czołówce dwóch najniższych kategorii utrzymują się od wielu lat.
Co do ścisłej czołówki - czekam z niecierpliwością na pierwszą obronę młodego Inoue. Chłopak jest znakomity, może być twarzą japońskiego bosku jeszcze długo. Mam wielką nadzieję, że team dobierze mu solidnych rywali w kolejnych pojedynkach (wyżej wymienieni Filipińczycy i Meksykanie). Tak szybkie "rzucenie" go na mocnego i doświadczonego Hernandeza musi robić wrażenie. A jeszcze większe to, że chłopak podołał.
Nietes zdobył pas The Ring - świetne ukoronowanie ciekawej kariery z dala od głównych mediów i poza świadomością 99% kibiców boksu nie będących Filipińczykami. Przydałaby się jeszcze może jakaś unifikacja, ale zdaje się, że pasy IBF i WBA akurat są wakujące.
Wiadomo coś, w jakiej kategorii będzie walczył Casimero po wpadce z niezmieszczeniem się w limicie junior muszej?
Aktualizacja
W kategorii ciężkiej, po zwycięstwie Takama nad Thompsonem w zdecydowanie lepszym stylu niż zrobił to niedawno Odlanier Solis, zrzucam Kubańczyka na ostatnie miejsce w rankingu. Kolejność Cunningham->Perez->Takam na razie bez zmian.
Miguel Cotto debiutuje w kategorii średniej na miejscu trzecim, Sergio Martinez mimo dwóch tragicznych występów z rzędu na razie tylko na miejsce 6. Ciężko mi jest go zrzucić za Macklina... Z rankingu wypada Felix Sturm.
Miejsc Miguela w kategorii Junior Średniej zajmuje Ishe Smith.
Update:
Kategoria Musza:
Hernan Marquez opuścił już chyba tą kategorię wagową, a do tego w ostatniej walce został kompletnie rozbity przez McJoe Arroyo, więc wypada z 10-tki. W jego miejsce postanowiłem wrzucić Kazuto Iokę, który równie dobrze mógłby być teraz nowym mistrzem IBF. Japończyk wchodzi na 9 miejsce, przed Milana Melindo.
Kategoria Kogucia:
Dotychczasowy numer 7,Paulus Ambunda przeniósł się do kategorii Super Koguciej, zwalniając miejsca dla odbudowującego Swoją karierę po ciężkim okresie byłego dwukrotnego pretendenta do mistrzostwa świata, Alejandro Hernandeza.
Kategoria Junior Półśrednia:
Po spektakularnym występie przeciwko Ruslanowi Provodnikowovi, w rankingu debiutuje Chris Algieri, wskakując od razu na miejsce 4-te, na razie za Lamonta Petersona.
Provodnikov spada na miejsce 6, a Khabib Allakhverdiev zostaje wyautowany z rankingu.
Dwie zmiany po weekendzie.
Kategoria Piórkowa
Po imponującym występie przeciwko utalentowanemu Russelowi Juniorowi, Vasyl Lomachenko debiutuje w rankingu na miejscu 8. Z 10 wypada Japończyki, Hisashi Amagasa.
Kategoria Półciężka
Francuz Nadjib Mohammedi, po niespodziewanym, a szczególnie niespodziewanie łatwym, zwycięstwie nad Dudchenko w eliminatorze IBF, wchodzi na miejsce 9. W niesamowicie słabo obsadzonej kategorii półciężkiej
Słabiutka jest ta waga półciężka, obecnie żadnych wartościowych pretendentów nie widzę. Chilemba, Caparello, Williams Jr. ?
Jak dla mnie pierwsza 6-stka nie do ruszenia, za nią przepaść, a wspomniany przez Ciebie Williams Jr. to jedyny ciekawy młody pretendent, który wygląda jakby miał szansę w najbliższym czasie się do niej przebić.. A jeśli nie zobaczymy już Dawsona w dobrej formie fizycznej, to zostanie z tego 5-tka.
Ta piątka to Stevenson, Hopkins,Kowaliew i ...?
P.S. Sory, myślałem że te rankingi na pierwszej stronie są stare. Zgadzam się z twoim rankingiem, choć ja bym się lekko zastanawiał nad obecnością Shumenova, z B-Hopem przegrał praktycznie do zera, większość zwycięstw nad fatalnymi pretendentami itp.
Też mnie on razi szczerze mówiąc, tylko kogo ja mam niby za niego wrzucić? Kategoria jest niesamowicie uboga w sprawdzonych na wysokim poziomie bokserów.
Trochę spóźnione uaktualnienie.
Waga Słomkowa
Po pierwszej obronie pasa WBC, Oswaldo Novoa awansuje o oczko w górę przed Carlos Buitrago.
Waga Lekka
Tutaj cholernie ciężko jest to teraz sensownie ustawić po porażce Burnsa ze Zlaticaninem, który nie tak dawno został łatwo wyboksowany przez Petra Petrova... Crawford wciąż za Vazquezem, to na pewno. Na 3 miejsce wchodzi niedoceniany Hank Lundy, a na czwarte - Ray Beltran.
Za nimi, póki co wciąż wysoko, Gamboa i dalej - Crolla, Shafikov, Petrov, Zlaticanin, Mitchell.. Wypada, po 4 z rzędu nienajlepszym występie, Ricky Burns.
Tak poza tym, bardzo ciekawie się zrobiło w tej kategorii. Myślę, że pierwsza dwójka zdecydowanie z przodu, ale za nimi jest ze 20 bokserów na podobnym, niezłym poziomie. Zresztą widać to po bardzo dobrych walkach.
Szacun, że chce ci się śledzić te niskie wagi. Ja walkę wagi słomkowej obejrzałem tylko raz w życiu. Była to walka Budlera na gali w Monaco.