Wieści z niższych kategorii wagowych
|
10-09-2017, 10:27 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-09-2017 10:27 AM przez Wietnam.)
Post: #701
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych
(10-09-2017 10:07 AM)KrychuTMT napisał(a): Roman jest już rozbity, niestety z jego stylem skakanie z wagą w górę musiało się tak skończyć. Szkoda tej pierwszej walki, bokserski biznes zniszczył wielkiego zawodnika. Co nie ulega wątpliwości że Wangek to znakomity wojownik i nowa świeża postać. Szerzej już znana. |
|||
10-09-2017, 10:31 AM
Post: #702
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych
Po walce z Inoue lub Estrada już nie będzie taki świeży .
"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
10-09-2017, 10:40 AM
Post: #703
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych
Gala przeszla troche anonimowo a chlodnym okiem byla to chyba najlepsza gala w tym roku z trzema swietnymi pojedynkami.
Przede wszystkim Estrada: zastanawiam sie czy jego by skusila walka z Inoue lub Wangekiem. Gosc bardzo mi zaimponowal. Inoue ciagle swoje ale ewidentnie powinien juz byc skonfrontowany w mega walce. Co do Wangeka: skill skillem ale masa, sila, fizycznosc to inna rzecz. Porownanie do Crawforda nietrafne bo Terrence jest bardziej wszechstronny. Zawodnicy idacy w gore zbyt wysoko aby miec sukcesy musza byc dobrzy w obronie aby zminimalizowac sile przeciwnika. Taki byl Roy, Toney czy Floyd. Pchajacy sie na rywala Gonzalez mogl tylko przeciwstawic swoja fizycznosc i mu nie wyszlo. Ciekawe czy rozwaza zejscie w dół. |
|||
10-09-2017, 10:51 AM
Post: #704
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych | |||
10-09-2017, 11:00 AM
Post: #705
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych | |||
10-09-2017, 12:07 PM
Post: #706
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych
Nie wydaje mi sie. Inoue rownie duzy i silny co Taj w dodatku bijacy z dystansu, sztywny jab bedzie go rozbijal az milo. Odnosze wrazenie ze Wangek moze sie przereklamowac tymi walkami z Gonzalezem, owszem sprawil spora niespodzienka i osiagnal spory sukces ale jednak to wciaz prosty, silowo walczacy bokser, bez jakies finezji czy pierwiastka geniuszu. Nie chce mu niczego umniejszac ale wygral glownie dzieki temu ze mial ten dodatkowy handicap w postaci przewagi fizycznej oraz stylu w jaki boksuje Roman.
http://www.eyeonthering.com/users/lukaszrpb |
|||
10-09-2017, 12:08 PM
Post: #707
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych
Do nadrobienia (zostawiłem na deser) mam już tylko walkę Estrady z Cuadrasem, ale pokuszę się już na małe podsumowanie reszty pojedynków.
O walce Inoue nie ma się co rozpisywać, bo po prostu zrobił swoje na tle przestraszonego rywala. Jego ciosy na tułów to poezja i mało kto będzie w stanie się przed nimi obronić. Japończyk powinien boksować tylko z poważnymi rywalami, bo inaczej traci tylko czas - ma niesamowity, naturalny dryg do boksu, który niweluje znikome doświadczenie z ringów amatorskich. Szkoda Romka Gonzaleza, ale jednocześnie cieszę się, że to ktoś taki jak Wangek strącił go z tronu. Wczoraj zastanawiałem się, co też Czekoladowy może zmienić w rewanżu? Wydawało się oczywiste, że znowu czeka go długa, krwawa i brutalna wojna z Tajem. Nikt się chyba nie spodziewał, że pojedynek będzie miał tak jednostronny przebieg i zakończy się szybko. Wydaje mi się, że Wangek był lepszy niż za pierwszym razem, a Gonzalez gorszy. Taj wydawał się być ostrzejszy, jego timing naprawdę był bardzo dobry: świetnie kontrował hakami na korpus i z czasem wypatrzył miejsce na wstrzelenie się ze swoim prawym na prawy Gonzaleza. I również mentalnie sprawiał wrażenie bardziej zbudowanego, okazującego mniej respektu rywalowi. Kiedy Roman go atakował, Taj nie wycofywał się jak w pierwszej walce, tylko robił krok naprzód i szukał okazji, by skarcić przeciwnika. Wangek to świetny bokser, ale nie byłby faworytem ani z Inoue, ani z Estradą. Ci dwaj są zbyt silni, by dać się fizycznie zdominować i zbyt kompletni, by nie wykorzystać luk w obronie Wangeka. Aczkolwiek same pojedynki powinny być znakomite. A Gonzalez... Szkoda mi go, bo jedna tych dobrych kilka lat śledziłem jego karierę i miałem przyjemność obserwować, jak zdobywa kolejne pasy i nokautuje następnych rywali. Niestety, ale super musza okazała się tym przysłowiowym "o jednym mostem za daleko". Z jego stylem i charakterystyką był skazany na ciężkie boje z czołówką tej kategorii, która przecież jest b. mocna. Każdy organizm ma swój limit i Czekoladowy nie przeskoczy pewnych ograniczeń. Dziś w nocy wglądał na kogoś, kto jest sfrustrowany tym, że niewiele może zrobić swojemu rywalowi i wszystko skończyło się stosunkowo szybko. Mam nadzieję, że da sobie spokój z super muszą i zbije do muszej, albo i niżej. Jednak dobrze, że to Wangek był tym, który pokonał Gonzaleza. Facet z "jednego z wielu dobrych pięściarzy" w Tajlandii, stał się w przeciągu pół roku bohaterem narodowym i przy okazji zaliczył awans społeczny. Zwyciężył ktoś, kto własnymi pięściami przedarł się do sukcesu i samo zwycięstwo sporo zmieniło w jego życiu. W czasach wałków sędziowskich i skazanych na sukcesy celebrytów pięściarskich takie przypadki są budujące. Dobrze, że lżejsze dywizje ciągle są wolne od pewnych chorób cięższych kategorii wagowych. |
|||
10-09-2017, 12:35 PM
Post: #708
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych
(10-09-2017 12:08 PM)redd napisał(a): Dobrze, że lżejsze dywizje ciągle są wolne od pewnych chorób cięższych kategorii wagowych.No właśnie przypadek Gonzaleza pokazuje, że nie do końca. Był mistrzem w słomkowej i junior muszej, ale kiedy trafił do muszej, to musiał tam zaczynać praktycznie prawie od zera. Federacje go olały, kibice (poza Nikaraguą) też go nie znali, a rywale nie chcieli z nim walczyć. Musiał stoczyć 5 walk ze słabeuszami, by w końcu dostać title shota (i to chyba w dobrowolnej obronie Yaegashiego). Potem nagle zrobiło się o nim głośno tylko dlatego, że Floyd i Manny odeszli, a Gonzalez nagle stał się użyteczny w celu blokowania pozycji lidera P4P przed Gołowkinem. Wtedy go trochę przereklamowano, jednocześnie nakłaniając do przejścia jeszcze wyżej do super muszej. Oczywiście w imię lansowania "mistrza wielu kategorii". W ten sposób zwichnął sobie karierę sportową, ale przynajmniej za jedną walkę z Wisaksilem skasował znacznie więcej, niż za wszystkich poprzednich 47 razem wziętych. http://www.the-best-boxers.com |
|||
10-09-2017, 01:55 PM
Post: #709
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych
Sensacyjny upadek Gonzaleza, wielu to zwiastowało, ale raczej nie z tym rywalem.
|
|||
10-09-2017, 02:14 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-09-2017 02:17 PM przez Gogolius.)
Post: #710
|
|||
|
|||
RE: Wieści z niższych kategorii wagowych
Martin, Brook przeskakiwal az dwie kategorie i do czlowieka ktory de facto sila i fizycznoscia odstawal od rywali w sredniej czyli takie trzy kategorie. Do tego szedl ostro w wymiany od poczatku niczym Zimnoch z Abellem.
Roy z Ruizem czFloyd z Alvareze ...nie pchali sie do poldystansu. Gonzalez mimo wszystko jest jednowymiarowy i nie zna innej drogi do sukcesu. Terrence w polsredniej jak bedzie brakowalo sily to bedzie bil na wstecznym w obu pozycjach i nie straci na jakosci. Co oczywiscie nie znaczy ze z miejsca z kazdym wygra bo Porter czy Thurman moga byc za mocni. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości