Wieści z niższych kategorii wagowych

[redd]

Chciałbym abyśmy w tym temacie dyskutowali na temat najnowszych doniesień/wydarzeń/pogłosek z niższych kategorii wagowych (czyli od słomkowej do.. i tu właśnie mam problem, gdzie ustalić górną granicę niższych kategorii). Te kategorie są bardzo rozległym i nie ma co ukrywać niszowym tematem, który ciężko ogarnąć, ale niewątpliwie warto poświęcić trochę czasu na walki „maluchów”.

Więc tak, zacznę od własnych pytań:

1.Co się dzieje z Giovannim Segurą?
Po deklasacji z rąk Vilorii Segura zapowiadał dosyć szybki powrót na salę treningową, nawet przez pewien czas spekulowano o jego ewentualnej walce z Romanem Gonzalezem. Czy jego długa nieaktywność jest związana z odniesioną w walce z Vilorią kontuzji, czy też inne czynniki wchodzą w grę?

2. Pongsaklek Wonjongkam
Po ciężkim i sensacyjnym nokaucie z rąk Sonnyego Boya Jaro PW „po cichu” powrócił na zawodowe ringi. Od bolesnej porażki Pong stoczył już dwa pojedynki – tradycyjnie z bumami. Czy widzicie jakiekolwiek perspektywy na zdobycie pasa przez Taja, czy też Pongsaklek jest już tylko melodią przeszłości?

3.Viloria vs Marquez
Czeka nas rewelacyjny pojedynek unifikacyjny. Obydwaj moim zdaniem są całkiem podobnymi pięściarzami – potrafią się bić, potrafią boksować, bić z kontry i jak trafią to zazwyczaj nokautują. O ile z walkami Vilorii jestem na bieżąco to dwa ostatnie pojedynki Marqueza odpuściłem sobie. Wie ktoś z Was jak zaprezentował się tam „Tyson”? Ale wracając do sedna sprawy jaki scenariusz zakładacie na ten pojedynek? Kto waszym zdaniem zgarnie obydwa pasy?

[Maynard]

-Segura rzeczywiście został ciężko znokautowany, co może wiele tłumaczyć. Jednak nie tak dawno czytałem, że jakoby chciał powrócić i walczyć z "MiniTysonem". Cóż, Marquez ma już inną walkę zaklepaną, a Segura nadal nie wraca. Wielka szkoda, musza stoi na niezłym poziomie, ale takich wojowników, jak Giovani nigdy za wiele.

-Pong już chyba się pogodził z rolą miejscowej atrakcji prowincjonalnych tajskich gal. Schyłek kariery... Cóż, nie wiedział, kiedy skończyć, to ma. Nie zdziwię się jednak, jeśli dostanie jeszcze jedną szansę np. od Igarashiego - za nazwisko, które warto mieć w rekordzie.

-Viloria-Marquez to walka o ogromnym potencjale. Stawiam osobiście na Hawajczyka, na jego doświadczenie, mentalność i nieco wyższe umiejętności bokserskie. Marqueza widziałem z Lumacadem - wygrał, ale nie zachwycił, męczył się ze średnim rywalem.

-Moje pytanie: czy ktoś wie, z kim w końcu zmierzy się Roman Gonzalez?

I na koniec - zaklepany jest już pojedynek Shinsuke Yamanaki z Tomasem Rojasem w koguciej, 3 listopada. Z tej okazji grafik WBC wykonał genialny fotomontaż zdjęć obu zawodników:
http://suljos.com/wbcVersEng/index.php?o...dt228cf66a

Ciekawe, ile mu płacą

[redd]

Także stawiam na Vilorię. On i Marquez są bokserami podobnej klasy, ale chyba Hawajczyk jest w takim momencie swojej kariery, że wszystko co najgorsze ma za sobą i przez to boksuje na najwyższych obrotach z wielką pewnością siebie. Po prostu jest bokserem dojrzałym. Zaliczył ostatnio naprawdę trudne testy i niewątpliwie jest na fali wznoszącej.

Marquez jest dla mnie ciągle zagadką.
Dał nienajgorszą walkę z Donaire, wygrał straszliwą wojnę z Concepcionem (groźnym jak cholera, ale podobnie groźnego Segurę Viloria zdeklasował bez zbędnej bijatyki)
W drugiej walce z LC wygrał szybko i bezboleśnie, ale trochę wątpię, czy ten triumf jest tak samo wartościowy jak pierwsze zwycięstwo.
Poza tym trudno mi coś więcej o nim napisać. Viloria po prostu bardziej mnie przekonuje.

Co do grafiki WBC Bracia syjamscy Meksykanin i Japończyk, ktoś miał wyobraźnię

Z innych walk:
Orlando Del Valle vs Vic Darchinyan - Muszę zadać to pytanie. Czy Vic przypadkiem stał się luksusowym journeymanem? Na stare lata wojaże po świecie i walki z prospektami tym mi pachną. Trochę szkoda, bo Vic to był swego czasu killer i wojownik jakich mało. Chociaż i tak zawsze będę go kojarzył z nokautem od Donaire.
Del Valle wygląda na solidnego boksera, ale jakiegoś wielkiego błysku w nim nie widzę. Jeżeli nawiąże wyrównaną walkę pewnie dostanie decyzję, chociaż nie zdziwiłbym się gdyby bez żadnych kontrowersji wygrał ten pojedynek.

Luis Concepcion vs Pablo Carrillo - Kolejny rywal dla Concepciona z ładnie wyglądającym rekordem. I chyba tylko tyle można powiedzieć o tym Kolumbijczyku. Kiedy przyjdzie czas na jakiś solidnych rywali? Może po wojnie z Marquezem głowa już nie tak mocna jak kiedyś i stąd taki asekuracyjne prowadzenie?Np. Concepcion vs Segura - boję się na samą myśl o tej walce.

Adrian Hernandez vs Kompayak Porpramook - Pierwsza walka była straszną rzeźnią i do tego toczoną w upale na świeżym powietrzu. Myślę, że w normalnych warunkach, u siebie w kraju Hernandez powinien pewnie wygrać, kto wie może i przed czasem? W każdym razie ten rewanż jest bardzo mile widziany.

[redd]

Popisy Vilorii na skakance, szczerze mówiąc mało że od nich oczopląsu nie dostałem

[Tar-Ellendil]

Pongsaklek ma coraz mniejsze szansę dobić do 100 wygranych, wiek robi swoje.

Do pasa już mu za daleko.

[Maynard]

Dzisiaj wypowiedział się Donnie Nietes, wyraźnie mający dosyć ciszy wokół własnej osoby. Chciałby walki unifikacyjnej z "Chocolatito", za co wielki szacunek, bo generalnie czołówka tej kategorii Nikaraguańczyka unika przecież jak może. Osobiście bardzo chętnie bym taki pojedynek obejrzał, jednak do najbliższej walki Gonzaleza zostało za mało czasu, żeby zakontraktować rywala na takim poziomie.

[Tomcur]

Oglądał ktoś może ostatnią walkę Kazuto Ioki? Zastanawia mnie jej ogólny przebieg, a na mam limit i nie mogę obejrzeć.

[redd]

@Tomcur
Ciężko powiedzieć od czego zacząć. Pojedynek Ioka vs Yaegashi to moim zdaniem kapitalna walka, bardzo kompletna pod względem emocji, jak i zaprezentowanych umiejętności. Krótki opis tej walki zamieściłem w podsumowaniu czerwca, ale to trzeba po prostu zobaczyć

[redd]

W ostatnim tygodniu mieliśmy kilka interesujących potyczek:

Mario Rodriguez vs Nkosinathi Joyi
Dziwna walka. Po trzech wyrównanych rundach w czwartej, piątej i szóstej Joyi naprawdę solidnie bił Rodrigueza. Zdawało się że kwestią czasu jest przełamanie Meksykanina, ale w siódmej rundzie Joyi został znokautowany. Naprawdę dziwna sytuacja, wyglądało to tak jakby Afrykanin wystrzelał się kompletnie i padł ze zmęczenia. W kilka sekund odłączono mu prąd. Tam nawet nie było zbyt mocnych ciosów Rodrigueza. W każdym razie spora niespodzianka.

Luis Concepcion vs Pablo Carrillo
Skreślałem Carillo i nie dawałem mu żadnych szans, a tym czasem Kolumbijczyk okazał się bardzo solidnym bokserem. Nie przestraszył się, miał plan na walkę i zaprezentował się bardzo pozytywnie. Pojedynek w okolicach remisu, w sumie mogłaby iść w obydwie strony, bo Carillo momentami trafiał „El Nicę” naprawdę konkretnymi ciosami. Co do Concepciona to pokazał on to co zwykle. Tak lotny na nogach rywal mu nie pasował. Sporo woli walki i potężnych uderzeń, ale defensywa to tragedia kompletna. On chyba nawet gdyby miał walczyć z mumią to na pewno coś by wyłapał.

I teraz walki, których jeszcze nie obejrzałem

Zolani Tete vs Roberto Domingo Sosa
Moruli Mthalane vs Ricardo Nunez
Tepparith Kokietgym vs Nobuo Nashiro

Oglądał ktoś? Szczególnie ciekawi mnie przebieg walki Mthalane vs Nunez. O ile resztę ww pojedynków obejrzę to akurat Mthalane vs Nunez jest tylko na Dailymotion, a filmy z tego portalu strasznie się tną na moim komputerze.

W tym tygodniu najciekawszą walką zdaje się być starcie Daniela Rosasa z doświadczonym Julio Cesarem Mirandą. Rosasa w akcji jeszcze nigdy nie widziałem. Za to Mirandę lubię jako pięściarza. Ostatnio dał nienajlepszą walkę z Mayolem, teraz może się zrehabilitować. Starcie ciekawe, weteran zmierzy się z młodym wilkiem. Widział ktoś z Was Rosasa w akcji?

[Mastrangelo]

Nie do końca zgodzę się z opisami 2 walk. Concepcion - Carrillo na pewno nie mogło iść w obie strony, Concepcion jak zawsze trochę przyjął, ale generalnie trafiał dużo więcej i mocniej. Carrillo trochę bał się otworzyć, musiał poczuć moc przeciwnika już na początku.
Joyi - Rodriguez dla mnie szokujące. Myślę, że Joyi mógł wygrać wszystkie rundy do chwili nokautu, ale jednak już na początku widać było, że odczuwał ciosy przeciwnika bardziej niż on jego. Naprawdę Mario, chociaż ograniczony boksersko, to ręce ma okropnie ciężkie jak na kategorię słomkową i to było widać. Dodatkowo wkładał w te pojedyncze ciosy całą swoją siłę, jego ciosy na korpus naprawdę robiły wrażenie wyniszczających. Mimo to, dziwne było, że Joyi nie był stopniowo przełamywany, ale tak jak mówisz, nagle zgasł ni z tego ni z owego. Ogromne zaskoczenie dla mnie.
Zolani Tete - Sosa
Dość ciekawa walka, Tete wyboksował przeciwnika przez pierwsze 6 rund, później Argentyńczykowi udało się narzucić Swój styl walki i to on wygrał drugą połowę. Punktowałem 115:113 dla boksera z Afryki, ale wałka nie było. Teraz Sosa najpewniej dostanie walkę z mistrzem IBF, Sanchezem Jr. Zapowiada się powtórka z walki Sancheza z Rosasem(prawie identyczny styl i poziom z Sosą).
Tepparith - Nashiro
Fajna walka, Tepparith naprawdę imponował do 9 rundy, później trochę wysiadł kondycyjnie i Japończykowi udało się trochę zbliżyć(mimo wszystko 114:114 to nieporozumienie). Imponująca seria Taja wciąż trwa.
Moruti Mthalane - Nunez - czekam na całą walkę.
Co do Rosas - Miranda, również Daniela jeszcze w akcji nie widziałem.