Wieści z niższych kategorii wagowych

[Sander]

Sierpień ciekawy w niższych kategoriach.
W słomkowej 12.08 Akira Yaegashi vs Oscar Blanquet.
W junior muszej Adrian Hernandez broni pasa WBC. Niestety Atsushi Kakutani to kolejny niezbyt wymagający pretendent. Genialny Anselmo Moreno broni pasa WBA SUPER WORLD w koguciej a plany pokrzyżować mu będzie chciał William Urina.
Wiecie może czy w przypadku pojedynku o WBO w jr. muszej pomiędzy Nietesem a Fuentesem zakończonego remisem są plany rewanżu?
I czy ktoś orientuje się co się dzieje z mistrzem IBF w muszej Moruti Mthalane? Nieaktywny od 10 miesięcy.
Osobiście czekam też na powrót Briana Vilorii.

[BESTIA]

Tomoki Kameda pokonał w Filipinach na punkty Paulusa Ambundę odbierając mu pas WBO.

[Szakal]

(27-07-2013 08:47 PM)redd napisał(a):  Ma ktoś zorientowany jakiś sensowny typ na walkę młodszego Narvaeza z Concepcionem?

Szczerze mówiąc, to trochę mnie intryguje ta walka.
Nie wiadomo na co Narvaesa stać, bo do tej pory (za wyjątkiem Igarashiego) mierzył się tylko z – bardzo dyplomatycznie to ujmując – rywalami z niskiej półki (i to właściwie ciągle tymi samymi...). Osobiście widziałem go w akcji 4 razy. Z Japończykiem moim zdaniem nieznacznie wygrał (uważam, że rezultat mógł iść w obie strony, na swojej karcie miałem 114-113 na korzyść Argentyńczyka), tylko że Toshiyuki był słabym mistrzem, więc to żaden weryfikator i raczej niewiele z tego wynika (choć oczywiście postawę w trakcie pojedynku należy odnotować na plus, chodzi mi głównie o możliwość określenia klasy pięściarskiej).
Narvaes w walkach które widziałem prezentował dość agresywny styl boksowania, ale nie bije zbyt mocno (z Luisem Singo dla przykładu wygrywał rundę za rundą, ale nie potrafił go skończyć przed czasem) i ma nieco dziurawą defensywę (bo pomimo całkiem szczelnej gardy nawet będący de facto bumem Carlos Rodriguez parę razy bezkarnie czysto go trafił), a największą niewiadomą jest oczywiście jego szczęka, bo do tej pory po prostu nie miał jej kto przetestować.
Jaki z kolei jest Concepcion chyba wszyscy wiemy: to prosty jak budowa cepa, obdarzony mocnym ciosem ringowy zabijaka, uznający właściwie tylko atak. Ze względu na słabiutką obronę inkasuje wiele ciosów, dobrze czuje się w ringowych wojnach, nie pasują mu z kolei szybcy, lotni na nogach rywale. Tutaj nawet nie ma nawet co więcej pisać.
Co do potencjalnego przebiegu walki, to nie bardzo wiem czego oczekiwać (oczywiście oprócz tego, że Concepcion będzie szedł do przodu). Jeśli Narvaes pójdzie się z Panamczykiem bić, to może być ciekawie, ale to byłoby to też swoiste ringowe samobójstwo - „El Nica” lubi takie wojny, a nie wiadomo jak szczęka Narvaesa zniesie potężne ciosy Panamczyka. Moim zdaniem Argentyńczyk powinien starać się walczyć na dystans, zza lewego prostego. Czy to coś da, to już inna kwestia, ale po prostu ze względu na na dotychczasowy poziom rywali Narvaesa ciężko mi coś dokładniej przewidzieć.
Ewentualny nokaut na Luisie jest bardzo mało prawdopodobny (bo nawet pomimo słabej defensywy Panamczyka Narvaes nie ma wystarczająco mocnego ciosu, żeby to wykorzystać), za to zwycięstwo Luisa przed czasem jest bardzo możliwe. Generalnie sądzę, że będzie to dość łatwy pojedynek dla Panamczyka i spodziewam się, że nie potrwa pełnego dystansu.
Typuję zwycięstwo Concepciona przed czasem, zobaczymy jednak, na ile boksera z Argentyny stać.

Stawką walki jest pasek WBC Silver, więc możliwe, że zwycięzca będzie bliżej walki mistrzowskiej. Jeśli będzie to Concepcion, to jego ewentualną walkę z Yaegashim kupuję w ciemno. Szaleńcza wojna gwarantowana.


A jak Ty typujesz, redd?

[redd]

Stylowo Narvaez powinien pasować Concepcionowi. Jest swarmerem, a "El Nica" to slugger. Panamczyk nie posiada ani techniki, ani pracy nóg, ani obrony, ale ma wręcz nieprawdopodobną moc w prawej ręce. Jeżeli dostanie cel, który zbliża się do niego, to pojedynki zazwyczaj nie trwają długo. Argentino nie wygląda na zbyt silnego fizycznie zawodnika, nie posiada też ciosu. Opcja: "atak" to samobójstwo dla Narvaeza. Raczej będzie walczył zachowawczo. Jednak jako, że nie jest to bokser defensywny z takim nastawieniem też sukcesu mu nie wróżę. Stawiam 70:30 dla Concepciona. Argentyńczyk jest jednak pewną niewiadomą. Ostatecznie: Concepcion TKO 6

Walka Panamczyka z Yaegashim byłaby nieprawdopodobna. Obydwaj mieliby swoje atuty, a zestawienie stylów gwarantowałoby widowisko.

Moją walką marzeń jest rewanż, już w kategorii muszej Estrady z Romanem Gonzalezem. Już za pierwszym razem była to straszliwie zacięta walka. Teraz minimalnym faworytem widziałbym Meksykanina.

[redd]

Concepcion wysoko wypunktował Narvaeza. Jeżeli ma ktoś link do nagrania, lub do pobrania to niech się podzieli

[Szakal]

@redd

(02-08-2013 01:25 PM)redd napisał(a):  Moją walką marzeń jest rewanż, już w kategorii muszej Estrady z Romanem Gonzalezem. Już za pierwszym razem była to straszliwie zacięta walka. Teraz minimalnym faworytem widziałbym Meksykanina.

Ja się co prawda nadal łudzę, że dojdzie do walki Gonzalez - Ioka, a Estradę najchętniej zobaczyłbym z Mthalanem, ale rewanż "Chocolatito" z Meksykaninem też z wielką przyjemnością bym obejrzał. Pierwsza walka była naprawdę świetna i zacięta, ale nawet już w muszej Gonzaleza nadal miałbym za niewielkiego faworyta.

W ogóle musza to jest kategoria, w której można zorganizować naprawdę całe mnóstwo świetnych walk. Wspomniane już przeze mnie Estrada - Mthalane, do tego właśnie rewanż Estrady z Gonzalezem, Yaegashi - Concepcion, Yaegashi - Ioka II (jeśli Kazuto zdecyduje się przenieść do muszej), Segura ma teraz zakontraktowaną arcyciekawą potyczkę ze znakomicie zapowiadającym się Jonathanem "Bomba" Gonzalezem, ale bardzo chętnie zobaczyłbym go z Concepcionem i Yaegashim (oj, działoby się...), do tego nie można zapominać o "Tysonie" Marquezie, którego można zestawić np. z Sosą... Jest naprawdę w czym wybierać i na nudę w tej kategorii chyba nie będziemy narzekać.

[redd]

Z chęcią zobaczyłbym walkę Estrada vs Mthalane. Moruti ma już swój wiek i dobrze by było, gdyby stał się bardziej aktywny. Poza tym na szali leżałby pasy aż trzech organizacji. Dzisiaj postawiłbym na Estradę 70:30, chociaż Afrykanin na pewno postawiłby bardzo twardy opór. Jednak uważam Meksykanina za bardziej wszechstronnego pięściarza, za którym przemawia młodość i niesamowita passa.

Jeszcze odnośnie walki Estrada vs Gonzalez, to byłbym jej podwójnie ciekaw z tych względów:
- Estrada złapał dodatkowego doświadczenia i ma niesamowitą passę
- W muszej Juan zdaje się lepiej odnajdywać niż w junior muszej.
- Pytanie, jak Gonzalez zaaklimatyzowałby się w nowej kategorii wagowej.
Dla mnie Gonzalez i Estrada to poziom wyżej od reszty bokserów w kategorii muszej (chociaż jest ona naprawdę solidnie obsadzona).

Marquez zdaje się, że wygrał eliminator WBO. Jeżeli dojdzie do walki z Estradą, to będzie wojna. Obydwaj mają wielkie serce do walki, chociaż znaczącego faworyta upatruję w Estradzie. Jest bardziej wszechstronny i jeżeli zaboksuje co najmniej tak jak z Melindo, to powinien wygrać wysoko na punkty.

Ciekawy jestem walki "Bomby" Gonzaleza z Segurą. Portorykańczyk nie walczył jeszcze dłuższego dystansu, a Segura chociaż dosyć surowy, to ciągle bardzo groźny. Wolałbym, aby wygrał Gonzalez. Segura już miał swoje 5 minut po walkach z Calderonem, zresztą chyba dosyć mocno się nimi przereklamował.

Mam sporą nadzieję, że dojdzie do skutku walka Yaegashiego z Concepcionem. Tutaj widzę bardzo wyrównane szanse.

[soulfoodboxing]

W Dubaju prawdopodobnie odbędzie się kolejna walka o mistrzostwo świata wagi słomkowej - październikowy pojedynek Merlito Sabillo (23-0, 12 KO) vs Carlos Buitrago (27-0, 16 KO). 29-letni mistrz WBO, Sabillo późno jak na Filipiny (w wieku 24 lat) zaczął zawodową karierę, a jego amatorski dorobek jest mizerny. Dwie ostatnie walki filipińskiego ''Tigera'' pokazują, że jest to bokser o dużym potencjale - ruchliwy, mocno bijący z obu rąk mańkut o dobrych warunkach fizycznych; twardy i coraz lepiej wyszkolony. Tytuł zdobył 13 lipca, w spektakularny sposób nokautując lewym hakiem na korpus Jorle Estradę (nota bene Estrada padł również ofiarą ciosów Buitrago - w 2010 roku). Ciosy na dół to ulubiona broń Sabillo, jednak nie będzie mu ich łatwo lokować w walce z Buitrago. Nikaraguańczyk nisko trzyma ręce i chroni nimi korpus. Mimo młodego wieku (21 lat) jest w ringu bardzo opanowany i chłodny. Dużo widzi, potrafi kontrować, posiada bogaty repertuar uderzeń. Porusza się oszczędniej niż Sabillo, sprawia wrażenie statycznego, ale umiejętnie utrzymuje dystans lewą ręką. Lubi też zadawać bezpośrednie lewe podbródkowe. W swojej ostatniej walce odniósł wartościowe zwycięstwo, pokonując na punkty w Meksyku mocnego Juliana Yedrasa po świetnej walce. Wywalczył tym samym pas WBO interim. Buitrago stoczył ponad 150 walk amatorskich (podobno przegrał tylko 6) i przeszedł na zawodowstwo już w wieku 16 lat za radą swojego mentora Alexisa Arguello. Reklamuje się go przy tym jako talent nie mniejszy od wielkiego ''El Flaco Explosivo''.

Trudno przewidzieć rezultat październikowej konfrontacji. Obaj charyzmatyczni zawodnicy mają swoje atuty, obaj dysponują także odpowiednią kondycją, by dać kibicom długi, zacięty spektakl. Średnią szybkość i nierówną obronę rekompensują wysoką jakością ofensywy. Sabillo vs Buitrago zapowiada się fascynująco, właśnie takie zestawienia sprawiają, że ''wojny małych ludzi'' stanowią jedno z najciekawszych zjawisk we współczesnym boksie.

[Maynard]

Sabillo, z tego co czytałem, to były zawodnik (miał nawet jakieś sukcesy) walk na gołe pięści. Dlatego późno, jak na Filipińczyka, traafił do boksu zawodowego.

[Sander]

Bobby Gunn tam go pewnie rozjechał ciekawe czy walkach na gołe pięści są kategorie wagowe czy kompletna partyzantka?
Interesuje kogoś walka Anselmo Moreno?
Ja będę szukał streama.